Pierwszym z nich był prof. Eberhard Makosz. – Około 50 lat temu największe uznanie miał sadownik, który znał i uprawiał szeroki wachlarz odmian jabłoni. Obecnie – ten, który przy małej liczbie odmian osiąga najwyższe dochody. Mniejsza liczba odmian to łatwiejsza produkcja i zbyt. W wielu specjalistycznych gospodarstwach uprawia się dziś około 5 odmian. Przy rosnącym zbycie – większym eksporcie ta ich liczba może się zmniejszyć do trzech – powiedział E. Makosz.
Zanim wprowadzi się do własnego sadu nową, interesującą odmianę, należy się przekonać, czy rzeczywiście góruje ona wyraźnie nad starymi, dającymi wysokie plony i pewne dochody, znanymi na rynku kreacjami.
Ostatnio obserwuje się wzrost zainteresowania odmianami jednokolorowymi – czerwonymi lub zielonymi czy żółtymi. Należy więc dobrze rozpoznać preferencje rynkowe (np. rynek arabski zdecydowanie wybiera te czerwone). Spada popyt na owoce bardzo duże – o średnicy 10 cm. Rynki nieustannie szukają nowych smaków, kształtów, barw, ale są również odmiany zachowujące niezmiennie swoją atrakcyjność – jedną z nich jest 'Idared', od lat bedąca naszą specjalnością.
pg
Prof. dr. hab. Eberhard Makosz