Biologiczne metody w integrowanej ochronie roślin…

Fot. 1. Centrum Kongresowe IOR–PIB w Poznaniu
… były tematem tegorocznego sympozjum, tradycyjnie odbywającego się w przeddzień otwarcia obrad Sesji Naukowych Instytutu Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu.

Niekwestionowanym autorytetem w tej dziedzinie jest prof. dr hab. Jerzy J. Lipa, z IOR–PIB, który całą swoją karierę naukową poświęcił temu zagadnieniu. Panie Profesorze życzymy dużo zdrowia z okazji 80 urodzin i 60-lecia pracy (fot. 2).

Biologiczne metody ochrony roślin nie są w Polsce zagadnieniem nowym. W przeważającej liczbie naszych gospodarstw zajmujących się uprawą roślin warzywnych i ozdobnych pod osłonami jest to podstawowa metoda walki ze szkodnikami. Sukcesem zakończyły się również introdukcje (przed laty) do warunków sadów: ośca korówkowego (Aphelinus mali), dobroczynka gruszowego (Typhlodromus pyri), kruszynka (Trichogramma spp.) wrogów naturalnych, odpowiednio: bawełnicy korówki, przędziorków, jaj owadów (m.in. motyli, chrząszczy). W Instytucie Sadownictwa i Kwiaciarstwa, obecnie Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach, opracowano również wiele metod integrowanej ochrony z wykorzystaniem pochodzących z agrocenoz sadów wrogów naturalnych szkodników, w tym miodówki gruszowej plamistej, o czym informował prof. dr hab. Remigiusz W. Olszak z IO. Duże sukcesy w opracowaniu i przygotowaniu do produkcji biofungicydów zawierających antagonistyczne mikroorganizmy mają także fitopatolodzy z tej jednostki badawczej – zespoły prof. dr. hab. Piotra Sobiczewskiego i prof. dr hab. Leszka Orlikowskiego. Niestety, ze względu na ekonomikę, patenty te trudno będzie wdrożyć do praktyki. Część z tych biofungicydów, np. Polagrocyna, czy środki zawierające Bacillus thuringiensis (których głównym promotorem i pomysłodawcą jest J. Lipa), po latach została wycofana z produkcji w polskich zakładach. Podobną przyczyną było zamknięcie w Nowym Sączu polskiej produkcji entomofagów. Obecnie sprowadzamy do kraju odpowiedniki tych produktów z Czech, krajów zachodniej Europy, Izraela, nawet Australii, co zdecydowanie podnosi koszty biologicznej ochrony, do tego stopnia, że w przypadku chęci zastosowania jej w uprawach roślin rolniczych okazuje się to zupełnie nieuzasadnione ekonomicznie. Konwencjonalna ochrona w tym przypadku jest dużo tańsza.

Osiągnięcia w dziedzinie biologicznego zwalczania szkodników przy wykorzystaniu grzybów entomofilnych czy nicieni we „współpracy” z bakteriami wywołującymi choroby owadów mają także pracownicy IOR–PIB – prof. dr hab. Danuta Sosnowska i prof. dr hab. Marek Tomalak.
Pytaniem retorycznym podsumował obrady prof. dr hab. Leszek Orlikowski – Czy metoda biologicznej ochrony ma szansę na dalszy rozwój (ponad to, co osiągnięto dotychczas), skoro jej skuteczność w zależności od warunków otoczenia waha się w granicach 20–90%?

Fot. 2. Jerzy Lipa i Danuta Sosnowska

Katarzyna Kupczak
fot. 1, 2 K. Kupczak

Related Posts

None found

Poprzedni artykuł12 producentów żywności utworzy klaster Oleski Koszyk
Następny artykułNowoczesne sortowanie i pakowanie jabłek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.