Grosze za czarne porzeczki; KUPS – winna nadprodukcja

Ceny skupu porzeczek są bardzo niskie, przetwórnie oferują obecnie 70-80 gr za kilogram owoców, czyli poniżej kosztów produkcji. Przemysł niskie ceny tłumaczy małym zapotrzebowaniem na te owoce. Plantatorzy grożą zaniechaniem zbiorów.

Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek „jest zaniepokojone drastycznie niskimi cenami, oferowanymi przez podmioty skupujące owoce czarnej porzeczki na początku zbiorów, żąda publicznego wyjaśnienia tej sytuacji tysiącom producentów i ich rodzinom, którzy stanęli w obliczu bankructwa swoich gospodarstw” – napisali plantatorzy w liście do Krajowej Unii Producentów Soków, które reprezentuje zakłady przetwórcze.

„Oczekujemy szybkiego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. W innym przypadku nawoływać będziemy producentów do zaniechania zbiorów i likwidacji plantacji” – zaznaczyli plantatorzy.

Jak podkreślili, skutki obecnej polityki cenowej najbardziej odczują duże i średnie gospodarstwa, całkowicie ukierunkowane na produkcję tych owoców.

W ocenie plantatorów oferowane ceny nawet w części nie pokrywają kosztów produkcji porzeczek. Wyliczenia wskazują, że koszt wyprodukowania 1 kg porzeczki wynosi obecnie 2,50 zł.

Jak napisali wielokrotnie proponowali rozwiązanie problemu polegające na podpisaniu wieloletnich i odnawialnych kontraktów, w których producent miałby zagwarantowany zbyt owoców w wielkości np. 60 proc. swojej produkcji w cenach pokrywających jej koszty. Pozwoliłoby to na przetrwanie producentów w okresach trudnych, a przemysł otrzymałby w miarę stabilną cenę.

Zdaniem Stowarzyszenia dane GUS nie potwierdzają tego, że niskie ceny skupu wynikają z masowego zakładania nowych plantacji.

Właśnie taki argument przytoczyła w rozmowie z PAP dyrektorka Krajowej Unii Producentów Soków (KUPS) Barbara Groele. Jak mówiła, w ostatnich latach plantacje porzeczek zwiększyły się, wzrosły też plony. Co – jak mówiła – nie idzie to w parze z popytem na te owoce. – Ceny są bardzo niskie, jest to wynikiem nadprodukcji, która była już zauważalna w ubiegłym roku, a w tym jeszcze się zwiększyła – powiedziała. Ponadto – według niej – przetwórcy mają jeszcze zapasy porzeczki; stąd brak zainteresowania jej zakupem i niska cena.

Dlatego – kontynuowała Groele – należy ograniczyć produkcję albo szukać innych możliwości zbytu tych owoców np. na potrzeby przemysłu farmaceutycznego czy chemicznego. Trzeba też promować spożycie przetworów z czarnej porzeczki – dodała.

Ekspert z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) Jan Świetlik również uważa, że produkcja porzeczek jest zbyt duża w stosunku do potrzeb.

Świetlik przypomniał, że ceny skupu tych owoców gwałtownie spadły po 2011 r., w którym średnio w skupie płacono za nie 4,10 zł za kg, a niektóre przetwórnie kupowały je nawet po 5 zł za kg. Wówczas na wiosnę wystąpiły przymrozki, a deszcze znacznie utrudniały zbiory. Wyjaśnił, że za owoce płacono dużo, bo zakłady przetwórcze obawiały się, iż nie pozyskają odpowiedniej ilości owoców. Jednak, jak dodał, w rezultacie firmy przepłaciły za porzeczki i zostały z towarem, który okazał się zbyt drogi, żeby go sprzedać.

W 2011 r. zbiory czarnych porzeczek wyniosły 124,6 tys. ton. W ubiegłym roku zbiory tych owoców wyniosły 144 tys. ton, według IERiGŻ, w tym roku będą na podobnym poziomie. W 2013 r. średnio w skupie porzeczki kosztowały 1,75 zł za kg.

Jak zaznaczył, to właśnie wysoka cena skupu w 2011 r. zachęciła rolników do nowych nasadzeń porzeczek. Tym bardziej, że mogły one być uprawą ekologiczną, do której dopłata była rzędu 1000 zł do hektara.

Porzeczki mrozi się, tłoczy z nich sok i przerabia na pulpę, która jest dodatkiem do różnego rodzaju wyrobów mlecznych i cukierniczych. Ale owoc ten jest dosyć specyficzny i w zasadzie znajduje zbyt głównie w Europie. W dodatku, gdy jest za drogi, można go łatwo zastąpić innymi owocami – zauważył ekspert Instytutu.

Polska jest największym na świecie producentem czarnych porzeczek i najważniejszym ich dostawcą na rynki międzynarodowe. Produkujemy około 57 proc. porzeczek czarnych w skali Europy i blisko 53 proc. w świecie.

Źródło:

Related Posts

None found

Poprzedni artykułOwoce i warzywa w Broniszach tańsze niż przed rokiem
Następny artykułLawenda – modna roślina

4 KOMENTARZE

  1. Jak zbiory bedą na podobnym poziomie co w zeszłym roku, to mi kaktus na dłoni wyrośnie. Większość dużych producentów nie zbiera. Ktoś obudzi się z ręką w nocniku.
    I dobrze

  2. A w Jelczu Laskowicach dzisiaj na targu były po 7,50 za kilogram, jeśli nie spadną do 5 pln, to nie zrobię w tym roku soków…

  3. Ciekawe gdzie macie takie ceny u nas biorą po 0,30 i 0,40 za kilogram! Gdzie są stowarzyszenia gdzie jest rząd, który powinien dbać o swojego obywatela

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.