Babalski: zarzuty o „zamrożeniu” sprzedaży ziemi nie potwierdziły się

Na konferencji prasowej podsumowujacej rok; fot. ANR
Ustawa o wstrzymaniu sprzedaży ziemi spowodowała, że ziemia przestała być przedmiotem spekulacji. A zarzuty, że spowoduje ona "zamrożenie" obrotu ziemią - nie potwierdziły się - powiedział na konferencji we wtorek wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski.

Kilka miesięcy obowiązywania ustawy o wstrzymaniu państwowych gruntów, pokazały że jest to ustawa popierana przez rolników. Zaczęła obowiązywać od 1 maja br. Jest ona monitorowana na bieżąco, zgłoszono niewiele uwag do jej funkcjonowania – tłumaczył wiceminister nadzorujący Agencję Nieruchomości Rolnych na konferencji podsumowującej rok pracy tej instytucji.

Babalski zapowiedział, że prawdopodobnie w styczniu zostanie przeprowadzona analiza tej ustawy w porozumieniu z samorządem rolniczym. I jeżeli będzie konieczność wprowadzenia zmiany przepisów – to resort to zrobi.

Rok pracy z prezesem ANR Waldemarem Humięckim wiceminister ocenił pozytywnie. – Rozumiemy się jeżeli chodzi o dbałość o ziemię, która jest w zasobie. Wspólnie pracujemy w zespołach (…) nad różnego rodzaju rozwiązaniami, które mają ułatwić (…) kontakt Agencja – rolnik – powiedział Babalski.

Od chwili obowiązywania nowej ustawy o ziemi podstawową formą rozdysponowania państwowych gruntów jest dzierżawa, są one oferowane rolnikom m.in. na przetargach ograniczonych – podkreślił prezes ANR. Zaznaczył, że obecnie obowiązują stałe stawki czynszu dzierżawnego, ich wysokość zależy od klasy gleby i okręgu podatkowego. Są one znacznie bardziej racjonale niż poprzednio, bo odpowiadają produktywności ziemi tj. pozwalają rolnikowi na osiąganie zysku i rozwój gospodarstwa, a jednocześnie zapewniają korzyści państwu.

Dodał, że poprzednio o wygraniu przetargu na dzierżawę decydowała wielkość zadeklarowanego czynszu dzierżawnego, a obecnie bierze się pod uwagę m.in. odległość oferowanej działki od gospodarstwa, czy intensywność produkcji rolnej, gdyż czynsz jest stały. Dodał, że w komisjach przetargowych biorą udział komisje społeczne, które znają miejscowe realia.

Zainteresowanie dzierżawą ziemi jest bardzo duże. W tym roku (do października) ANR wydzierżawiła 57 tys. ha tj. o 20 tys. ha więcej niż w całym 2015 r. – poinformowała dyrektor Zespołu Gospodarowania Zasobem ANR Anna Zając-Plezia. Jej zdaniem, prawdopodobnie w 2016 r. wydzierżawione zostanie dwa razy więcej ziemi niż rok wcześniej.

Jak mówiła, ziemia jest oddawana w użytkowanie rolnikowi indywidulanemu standardowo na okres 10 lat i może być przedłużona do 15 lat. Gwarantuje to stabilizację produkcji i daje możliwość rozwoju gospodarstwa. Średni roczny czynsz dzierżawny 1 hektara ziemi – to odpowiednik wartości ceny skupu 5,7 dt (100 kg) pszenicy (dla klasy ziemi IV A w II okręgu podatkowym).

Takie zasady skończyły uznaniowość, czego domagali się rolnicy – skomentował Babalski.

Według dyrektor, nie zostaną przedłużone umowy z dzierżawcami, którzy nie zgodzili się na zwrot do Agencji 30 proc. dzierżawionych gruntów. Nieruchomości te wrócą w całości do ANR po wygaśnięciu umów tj. do 2025 r. Wówczas Agencja odzyska 140 tys. ha ziemi i przeznaczy je na dzierżawę dla rolników z gospodarstw rodzinnych.

Agencja sprzedaje też ziemię, są to tzw. grunty inwestycyjne oraz działki do 2 hektarów. Zainteresowanie rolników jest niewielkie – zauważyła Zając-Plezia.

Jej zdaniem, nie ma też problemu, wbrew obawom wyrażanym podczas prac nad ustawą, z obrotem prywatnej ziemi. Do końca października do ANR wpłynęło ponad 4,6 tys. wniosków o wyrażenie zgody na zbycie nieruchomości, rozstrzygnięto ponad 2,6 tys. spraw i tylko w 22 przypadkach Agencja odmówiła zgody, z tego 3 osoby poprosiły o wykup ziemi przez ANR – poinformowała.

Wiceminister Babalski odnosząc się do gospodarowania ziemią przez ANR podkreślił, że w ostatnich latach z polskiej wsi „zdjęto” 18-20 mld zł poprzez zmuszanie do zakupu ziemi. Pieniądze te powinny być zainwestowane w rozwój gospodarstw, a nie w „szaleńczy” wykup ziemi. W rezultacie rolnicy mają na własność grunty rolne, ale brakuje im środków na rozwój produkcji – tłumaczył wiceminister.

Na koniec grudnia 2015 r. średnia cena 1 ha ziemi państwowej wynosiła 29,5 tys. zł., a w niektórych regionach przekraczała 60 tys. zł, podczas gdy wyliczona przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej bariera opłacalności wynosi 35 – 40 tys. zł. za ha.

Obecnie z Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa jest ok. 1,4 mln hektarów, z czego ponad 1 mln ha jest dzierżawionych.

Źródło:

Related Posts

None found

Poprzedni artykułPutin: będziemy zwlekać jak można najdłużej ze zniesieniem embarga
Następny artykułNowy projekt różany w Hiszpanii

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.