Krach na indyjskim rynku jabłek

Indie spodziewały się znacznego spadku produkcji własnych jabłek i zwiększyły zamówienia na rynkach międzynarodowych. Również nasze owoce trafiły na azjatycki subkontynent – być może, obawy handlowców o zaopatrzenie ponad miliardowej populacji ułatwiły wynegocjowanie warunków dostępu polskich jabłek na rynek Indii?
W leżących u podnóża Himalajów stanach (Himachal Pradesh, Jammu i Kaszmir) produkuje się już około 1,9 mln ton jabłek. W trakcie ostatniego sezonu sady były nawiedzane przez pogodowe kataklizmy, których skutków bardzo obawiali się handlowcy. By nie zostać bez towaru zwiększyli o około jedną trzecią swoje zamówienia. Ich największym beneficjentem byli sadownicy ze stanu Washington w USA, dla których Indie zwykle są trzecim rynkiem zbytu – po Kanadzie i Meksyku. Innymi liczącymi się dostawcami jabłek są dla Indii obecnie Australia i Nowa Zelandia. 
Szkody poniesione przez sady okazały się znacznie mniejsze, niż szacowano i na rynku spotkały się duże partie rodzimych świeżych jabłek z importowanymi w większych, niż zazwyczaj ilościach owocami z KA. Te rodzime nieco podrożały w hurcie – do 2000 rupii (Rs) za 20 kg skrzynkę -121 zł  (z 1500 Rs– 90,8 zł). W detalu jabłka „miejscowe” kosztują 80-100 Rs (4,84-6,05 zł), a importowane 150-200 Rs (9,08-12,1 zł).
Natomiast wspomniane wyżej anomalie pogodowe wyraźnie odbiły się winnicach i w uprawach granatów. Zbierane teraz owoce są coraz droższe, jest ich mało – eksport winogron spadł o 60%. 
za: indiatimes.com
pg

Related Posts

None found

Poprzedni artykułOchrona truskawek coraz łatwiejsza
Następny artykułWorld Food w Warszawie po raz drugi

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.