Producenci jabłek szukają nowych rynków zbytu

Poszukiwaniom nowych rynków zbytu oraz promocji polskich owoców i warzyw za granicą poświęcona była II Konferencja sektora owocowo - warzywnego Ziemi Sandomierskiej. Spotkanie odbyło się w piątek i sobotę 29 i 30 sierpnia na Zamku Kazimierzowskim w Sandomierzu.

– Sytuacja jest bardzo trudna i przynajmniej do końca roku będzie trudna – ocenił prezes grupy producenckiej Sad Sandomierski Wojciech Borzęcki. Jego firma szuka nowych zagranicznych klientów i dywersyfikuje produkcję również na rynek krajowy – wytwarzając naturalny sok z jabłek.

Przyznał, że z powodu embarga „ciężko będzie mówić o jakimkolwiek zarobku w tym roku”. Z powodu zamknięcia rynku rosyjskiego ceny jabłek, szczególnie przemysłowych, wyraźnie spadły. – W tym roku cena jabłek przemysłowych to 12-15 groszy za kg. To znaczy, że za tonę zakłady płacą 120-150 złotych. To w żadnym wypadku nie pozwala mówić o zwrocie kosztów. W zeszłym roku cena zaczynała się od 40-50 groszy – zauważył Borzęcki.

Dlatego producenci tak mocno liczą na otwarcie nowych kierunków zbytu dla polskich owoców. Zdaniem podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki Arkadiusza Bąka wśród krajów szczególnie branych pod uwagę jako nowe rynki dla polskich artykułów rolno-spożywczych znalazły się takie państwa jak Azerbejdżan, Indie, Indonezja, Mongolia, Wietnam, Malezja, Turkmenistan, Chorwacja, Serbia, Bośnia i Hercegowina, Macedonia, Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska oraz kraje afrykańskie. – Nas szczególnie dzisiaj interesują te kraje, które się rozwijają, a nie są w stanie same zapewnić swojego zapotrzebowania w artykuły żywnościowe – powiedział Bąk. Dodał, że te kraje rzeczywiście „rokują możliwości zakupowe”.

Według wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Moniki Piątkowskiej obecny kryzys spowodowany napiętą sytuacją międzynarodową oraz rosyjskim embargiem oznacza mimo wszystko także ogromną szansę dla polskich eksporterów. – To szansa na szybsze otwarcie rynków, zwłaszcza dalekich, afrykańskich, azjatyckich na nasze produkty – oceniła. Jej zdaniem w przyszłości, kiedy relacje handlowe z Rosją się unormują, „zdobyte teraz nowe rynki zbytu pozostaną” – podkreśliła.

Borzęcki powiedział, że w rozmowach z potencjalnymi klientami z „nowych rynków” widać wyraźny sygnał chęci współpracy. – Z ust jednego z kontrahentów, który przyjechał właśnie do Sandomierza usłyszałem ciekawą propozycję. Proponuje on, by wysyłać do Egiptu świeże jabłka, w zamian ta firma jest w stanie zaoferować m.in. mandarynki i pomarańcze i żeby te produkty przez Polskę były sprzedawane do Rosji. To jest sposób na obejście embarga – powiedział. Dodał jednak, że wdrożenie takiego mechanizmu wymaga sprostania nowym wyzwaniom. Do najdalszych miast Rosji transport jabłek trwa tydzień. W przypadku Egiptu byłoby to nawet dwa razy dłużej, zauważył.

Źródło:

Related Posts

None found

Poprzedni artykułW Henrykowie
Następny artykułTargi Plantarium 2014 zakończone

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.