Sadownicy zbierają jabłka, konsumenci wrażenia o nich

Zbiory jabłek w naszych sadach w pełni – oczywiście tam, gdzie w tym sezonie uchowały się jabłka. Kryzysu zupełnie nie widać w handlu detalicznym tymi owocami. Przynajmniej na pierwszy rzut oka…
 

Pierwsze spostrzeżenie z jednego z supermarketów południowej Polski: nasi górą! Polskie jabłka droższe od włoskich – nasze po 3,49, te z Południowego Tyrolu po 2,89.


Pierwszy rzut oka: nasi górą!!!

No i szkoda, że zaciekawiony klient podchodzi bliżej. Bliższe spotkanie z polskim produktem rozczarowuje. I tak w całej alejce z jabłkami: od całkiem przyzwoitych, różnie pakowanych owoców po coś z pogranicza suchego przemysłu – gdybyż to jeszcze było osłonięte figowym listkiem produkcji ekologicznej…


I już po entuzjaźmie…

pg

Related Posts

None found

Poprzedni artykułProjektowane stawki płatności bezpośrednich za 2017 r.
Następny artykułSyngenta Fields of Innovation 2017

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.