Sawicki: związać dopłaty bezpośrednie z ubezpieczeniem upraw

Jeśli Komisja Europejska wyrazi zgodę, jestem za tym, by system dopłat bezpośrednich związać z powszechnym ubezpieczeniem upraw i hodowli - powiedział w czwartek w Opolu minister rolnictwa Marek Sawicki.

Sawicki spotkał się w Opolu z przedstawicielami jednostek nadzorowanych przez resort rolnictwa z woj. opolskiego i dolnośląskiego, by podsumować unijną perspektywę finansową z lat 2007-2013 i omówić wyzwania na lata 2014-2020. Podczas poprzedzającej spotkanie konferencji prasowej pytany był m.in. o pomysł uzależnienia możliwości otrzymywania dopłat bezpośrednich od powszechnego ubezpieczenia upraw i hodowli.

– Powszechność mógłby nadać obowiązek, ale nie wiem, czy taki obowiązek będzie zgodny z konstytucją – mówił minister. I dodał: „Jestem za tym, żeby rzeczywiście związać to z systemem dopłat bezpośrednich (…), jeśli KE wyraziłaby na to zgodę, co jest bardzo trudne, ale będę o tym rozmawiał”.

Sawicki zastrzegł jednocześnie, że gdyby KE wyraziła zgodę na związanie wypłat dopłat bezpośrednich z obowiązkiem ubezpieczenia upraw i hodowli, to musiałoby się to opierać na swobodnym wyborze przez rolników firmy ubezpieczeniowej. – Ryzyko strat w rolnictwie jest rzeczywiście duże i firm ubezpieczeniowych, które chcą się w to zaangażować, jest niewiele. Ale przy powszechności tego systemu, przy obowiązkowości, byłaby nadzieja, że tych firm byłoby więcej – tłumaczył.

Przypomniał, że kilka miesięcy wcześniej zmieniono ustawę o ubezpieczeniu upraw i zwierząt, w której udział składki państwa wzrósł z 50 do 65 proc. – Jednocześnie złożyłem już do mojego klubu (PSL) poprawkę, w której chcielibyśmy od przyszłego roku, aby zdarzenia losowe były ubezpieczane łącznie (…). Tak, żeby susza, grad czy ewentualnie nawałnice, powodzie były ubezpieczane łącznie – poinformował Sawicki tłumacząc, że w 2009 r. rozdzielono te ubezpieczenia. – Wtedy z pewnością na początku składka będzie nieco wyższa, ale jeśli będą one miały charakter powszechny, to powoli ta składka obniży się – dopowiedział.

Z informacji resortu rolnictwa wynika, że w 2014 r. zawarto 142 tys. umów ubezpieczenia na 3,2 mln ha; w 2013 r. było to 151 tys. umów i 3,4 mln ha, a w 2012 – 135 tys. umów i 2,7 mln ha. Dopłaty bezpośrednie w Polsce dostaje ok. 1 mln 350 tys. rolników, dotyczą one ponad 14 mln ha. Rolnicy mają obowiązek ubezpieczenia połowy powierzchni upraw.

Sawicki podkreślił, że drugą ważną propozycją, o której będzie rozmawiał z marszałkami województw w przyszły czwartek, jest wypracowanie narodowego programu budowy małej i średniej retencji. Tłumaczył, że chodzi o to, by „nie tylko myśleć o dużych zbiornikach gromadzących wodę na wypadek powodzi”. – Równie dobrze tym magazynem, zbiornikiem wody nadmiernej mogą być małe i średnie zbiorniki retencyjne. A jednocześnie te małe i średnie zbiorniki retencyjne zdecydowanie poprawiają klimat w terenie i dają szansę na użycie tej wody właśnie w warunkach suszy do nawadniania – tłumaczył.

Szef resortu rolnictwa zaapelował także po raz kolejny do prezydenta Andrzeja Dudy o to, by „jednak zrezygnował z referendum 6 września”. – Konstytucjonaliści – wielu z nich twierdzi – że (prezydent – przyp. PAP) ma ku temu podstawy prawne – powiedział Sawicki. – Niepotrzebnie wydamy ponad 100 mln zł, które w tej chwili są bardziej potrzebne chociażby w pomocy suszowej dla rolników i rolnictwa – dodał.

Przypomniał także, że we wtorek zbiera się rząd. – Na rządzie będziemy dyskutowali o tym, w jakim zakresie, w jakiej formie pomoc rolnikom będzie mogła być udzielona. Ministerstwo rolnictwa wstępne propozycje oczywiście ma, ale są to propozycje nieoficjalne, które wymagają konsultacji z pozostałymi resortami i ostatecznie zatwierdzenia przez Radę Ministrów – zastrzegł.

W przesłanym PAP komunikacie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało w czwartek, że na bieżąco analizuje sytuację związaną z suszą. „Zbieramy dane o szacunkowych stratach i analizujemy możliwości budżetowe dotyczące uruchomienia różnorodnej pomocy poszkodowanym rolnikom” – zapisano w informacji. Jak czytamy, nie podjęto dotąd żadnych decyzji dot. wysokości i formy pomocy.
 „Członkowie rządu są na bieżąco informowani o sytuacji. Jednocześnie trwają analizy możliwości finansowych budżetu państwa oraz starania o uzyskanie pomocy z Komisji Europejskiej” – dodano z zastrzeżeniem, że „wszelkie informacje medialne dotyczące konkretnych stawek pomocy należy traktować jako spekulacje lub wstępne, niezatwierdzone efekty pracy zespołów roboczych”.

Źródło: 

Related Posts

None found

Poprzedni artykułPosłowie chcą debatować o suszy na posiedzeniu Sejmu
Następny artykułARiMR rozpoczęła nabór wniosków o wsparcie dla młodych rolników

2 KOMENTARZE

  1. wszelkie propozycje mające na celu upowszechnienie ubezpieczeń należy zacząć od naprawy samego systemu np.rozmieszczenia stacji pogodowych. Jesli odszkodowania beda uczciwie wyplacane rolnicy chetnie sie ubezpieczą, niestety firmy oszukuja i w praktyce odszkodowania nie sa wyplacane a jesli to symboliczne. Może PZU zaoferuje realne warunki rolnikom. Inaczej ubezpieczenia beda tylko swistkiem zeby dostac doplaty a swojej roli jako zabezpieczenie plonów i dochodów i tak nie będą spełniać.

  2. A jak rolnik ma uprawy nietypowe np. w tunelach czy szklarniach to co? Wiadomo, że takich upraw nikt nie chce ubezpieczać, a jesli już to składki są złodziejskie a odszkodowanie i tak nie zostanie wypłacone. Był facet któremu śnieg powalił 2 ha szklarni – opad 10 cm w ciągu nocy, nie nadążyli sprzątać śniegu z dachów. Był ubezpieczony odszkodowania nie dostal – bo ubezpieczeniowa firma uznała że zawalenie konstrukcji to wina właściciela – za mało ludzi pracowało przy sprzątaniu śniegu z dachu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.