Odważone dawki dla marchwi

Według danych IERiGŻ–PIB, statystyczny Polak zjada ponad 6 kg marchwi rocznie – to całkiem sporo, zważywszy na fakt, że więcej spożywamy jedynie pomidorów, ogórków i kapusty. Marchew ma dużą skłonność do gromadzenia azotanów i metali ciężkich w korzeniach, dlatego jej prawidłowe nawożenie powinno służyć nie tylko uzyskaniu wysokich i dobrych jakościowo plonów, ale również – wziąwszy pod uwagę znaczny udział marchwi w diecie – produkcji towaru o wysokiej wartości biologicznej.

Warzywa do przechowywania
W uprawie marchwi optymalna zawartość dostępnych form makroskładników w glebie powinna wynosić (w mg/dm3): 50–80 N, 40–60 P, 120–150 K, 60–80 Mg i 1000–1200 Ca, jednak terminy stosowania nawozów oraz ich dawki ustala się w oparciu o analizę zasobności gleby, biorąc przy tym pod uwagę przeznaczenie uprawy, warunki glebowe, stanowisko, odmianę oraz – w nawożeniu pogłównym – przebieg pogody, zwłaszcza ilość opadów. Nie bez znaczenia jest doświadczenie ogrodnika w tym zakresie i forma składników odżywczych w stosowanych nawozach. Wszystko to rzutuje na rezultat uprawy. Każdy plantator ma swoją strategię nawożenia marchwi. W lipcu br. spotkałam się z Krzysztofem Wangą – jednym z wielkopolskich producentów tego warzywa.

Bracia Krzysztof i Jarosław Wangowie wraz z rodzicami prowadzą gospodarstwo rolno-warzywnicze w Nędzerzewie k. Kalisza. Należą do założonej w 2012 r. Grupy Producentów Warzyw „Wanga”. Wielkopolscy plantatorzy produkują: cebulę, kapusty głowiaste białą i czerwoną, seler, buraka ćwikłowego, ziemniaka oraz marchew na łącznej powierzchni ok. 50 ha. Większość z tych warzyw przeznaczana jest do długiego przechowywania. Ogrodnicy gospodarują na glebach III, IV i V klasy bonitacyjnej o odczynie lekko kwaśnym (pH 6,0–6,5).

Marchew produkują od wielu lat, przeznaczając corocznie pod jej uprawę ok. 16 ha gruntów. Głównym rynkiem zbytu dla marchwi spod Kalisza są sieci handlowe. Aby zapewnić swoim odbiorcom ciągłość dostaw, plantatorzy produkują marchew na różne terminy zbioru, począwszy od odmian o krótkim okresie wegetacji, np. Jerada RZ F1 (Rijk Zwaan) i Laguna F1 (Nunhems – fot. 1), które wysiewane są , gdy tylko pojawia się możliwość wejścia w pole, po odmiany późne, przeznaczone do długiego przechowywania – Elegance F1, Romance F1 (Nunhems) i Nerac F1 (Bejo Zaden). W tym roku z powodu przedłużającej się zimowej aury, rozpoczęcie upraw opóźniło się o ok. miesiąc w stosunku do lat poprzednich.

Fot. 1. Odmiana Laguna F1 uprawiana na zbiór wczesny

Przygotowanie pola i siew
Na polach przeznaczonych pod uprawę marchwi jesienią rozsiewa się nawozy fosforowo-potasowe oraz wykonuje głęboką orkę. Wiosną stosuje się nawozy azotowe, wykonuje uprawki i formuje redliny aktywnym obsypnikiem, na których wysiewane są nasiona. W przypadku poplonowej uprawy marchwi zdarza się, że przed rozpoczęciem uprawy gleby konieczne jest jej nawodnienie.

– Zagęszczenie roślin ustalane jest w zależności od terminu uprawy i odmiany. Marchew wczesną wysiewamy w zagęszczeniu 0,8–1,0 mln nasion/ha. W przypadku odmian późnych  siew jest gęstszy, np. odmianę Nerac F1 wysiewamy w liczbie 1,3 mln. nasion/ha, a Elegance F1 i Romance F1 – w zagęszczeniu 1,4–1,6 mln nasion/ha (fot. 2). Używamy siewnika precyzyjnego, punktowego, którym na każdej redlinie umieszczamy nasiona w dwóch rzędach (fot. 3) – mówił K. Wanga.

Fot. 2. W uprawie późnych odmian marchwi stosuje się duże zagęszczenie, co jest uwzględniane przy ustalaniu dawek nawozów

Fot. 3. Nasiona wysiewane są w dwóch rzędach na każdej redlinie

W razie potrzeby istnieje możliwość nawadniania wszystkich pól w gospodarstwie przy użyciu deszczowni szpulowych. Decyzja o rozpoczęciu nawadniania podejmowana jest na podstawie obserwacji roślin oraz organoleptycznej kontroli poziomu wilgotności gleby. Wielkość jednorazowej dawki wody zależy przede wszystkim od fazy rozwojowej roślin, ale bierze się również pod uwagę przebieg pogody, rodzaj gleby oraz podatność danej odmiany na pękanie korzeni.

[NEW_PAGE]Nawożenie roślin
Wielkość dawek nawozów ogrodnicy ustalają na podstawie wyników analizy gleby oraz liczb granicznych dla marchwi, jednak uwzględniają przy tym również długość okresu wegetacji roślin, zagęszczenie, nawadnianie przebieg pogody. Jesienią stosowane są nawozy fosforowo-potasowe. Według K. Wangi, szczególnie ważne jest odpowiednie zaopatrzenie roślin w potas, gdyż do wyprodukowania 100 t marchwi potrzeba aż 400 kg potasu (w czystym składniku). W przypadku gdy wyniki analizy gleby wskazują na niedobór wapnia, na plantacji stosowane jest także wapno węglanowe.

Na wybranych polach wykonywano również próby z jesiennym nawożeniem gleby wapnem tlenkowym, a na jednym polu zastosowano ten nawóz wiosną – plantatorzy nie zaobserwowali negatywnych oddziaływań tlenkowej formy wapnia na rośliny. Wiosną przedsiewnie stosowane jest ok. 40% całkowitej dawki azotu (w postaci saletry amonowej), resztę tego makroskładnika podaje się pogłównie. W produkcji odmian o krótkim okresie wegetacji uprawianych na wczesny zbiór (fot. 4), według K. Wangi, wystarczy podać 70 kg azotu (łącznie przedsiewnie i pogłównie), natomiast odmiany późne wymagają dostarczenia większych ilości tego składnika – od 100 do 150 kg/ha. W przypadku odmian wczesnych azot stosuje się pogłównie jednorazowo (w fazie 3–4 liści właściwych), odmiany o dłuższym okresie wegetacji nawozi się pogłównie 2- lub 3-krotnie.

Fot. 4. W uprawie marchwi na zbiór wczesny stosuje się w łącznej dawce ok. 70 kg N/ha

– Przy ustalaniu wielkości poszczególnych dawek nawożenia pogłównego bierzemy pod uwagę kilka czynników, m.in. aktualny stan odżywienia roślin, który oceniamy na podstawie wyglądu naci oraz stosunku długości naci do korzeni, ponadto uwzględniamy zagęszczenie roślin na hektarze – im większa jest gęstość siewu, tym więcej azotu należy wysiać, aby prawidłowo odżywić rośliny. Również nawadnianie lub występowanie intensywnych opadów deszczu wymaga zwiększenia pogłównej dawki azotu. Oprócz trafnego ustalenia wielkości dawki tego pierwiastka, bardzo ważne jest też właściwe dobranie terminu ostatniego nawożenia pogłównego, w zależności od planowanego terminu zbioru. Zbyt późno zastosowana lub zbyt duża dawka azotu może spowodo-wać kumulację azotynów i azotanów w roślinach, co jest procesem naturalnym w fizjologii roślin. Żeby nawożenie przyniosło pożądany efekt, roślina musi te substancje wbudować w swoje tkanki. Jeśli nie zapewni się jej na to odpowiednio długiego czasu, to, oprócz składników wartościowych, w korzeniach znajdą się również szkodliwe azotany i azotyny – tłumaczył K. Wanga.

Obok nawożenia posypowego w uprawie marchwi, plantatorzy z Nędzerzewa stosują również dokarmianie dolistne nawozem Agroleaf Power Total, poprawiającym odżywienie roślin makro- i mikroskładnikami (fot. 5). Dodatkowo rośliny zasilane są roztworem saletry wapniowej, która jest źródłem nie tylko azotu – podstawowego składnika budulcowego, ale również wapnia. Pierwiastek ten ma duże znaczenie dla prawidłowego rozwoju roślin, wchodzi w skład ścian komórkowych, wpływając na ich wytrzymałość oraz integralność tkanek, dzięki czemu pośrednio przyczynia się do podniesienia odporności na patogeny. Uczestniczy też w przekazywaniu sygnałów ze środowiska zewnętrznego, odgrywa rolę w pobieraniu i transporcie innych składników pokarmowych.

Fot. 5. Dolistne dokarmianie nawozami wieloskładnikowymi poprawia m.in. kondycję naci

Aleksandra Czerwińska-Nowak, fot. 1-5 A. Czerwińska-Nowak

Artykuł pochodzi z numeru 10/2013 „Hasła Ogrodniczego”

Related Posts

None found

Poprzedni artykułW Grecji odkryto najstarsze ślady wina w Europie
Następny artykuł24 stopnie w cieniu, najcieplej od 7 lat

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.