Pobudzić sprzedaż roślin „cebulowych”

Międzynarodowe Targi Roślin (Internationale Pflanzenmesse – IPM) w Essen to nie tylko wielka arena nowych odmian, lecz również pokaz licznych pomysłów marketingowych wspomagających sprzedaż roślin. Moją uwagę zwróciło kilka przykładów wartości dodanej w wypadku gatunków „cebulowych”.

Jak się okazuje, polega ona już nie tylko na zastosowaniu dekoracyjnego opakowania (lub pojemnika) czy dołączeniu atrakcyjnych gadżetów, ale i na podkreślaniu specyficznych cech roślin.

Firma Kébol B.V. wykorzystała trend widoczny w szkółkarstwie, czyli promowanie roślin atrakcyjnych dla pszczół i motyli. Pod nazwami „Happy Bee” i „Happy Butterfly” oferuje ona zestawy roślin (zawierające m.in. szachownice cesarskie, krokusy wiosenne, ozdobne czosnki), których kwiaty mają wabić te pożyteczne owady do ogrodu.

Zestawy „Happy Bee” i „Happy Butterfly” tworzą rośliny „cebulowe” wabiące pszczoły i motyle

Ta sama firma pokazała w Essen cebule hipeastrum (Hippeastrum sp.) pokryte mieszaniną wosków chroniących przed wysychaniem, które można ustawić na meblu i cieszyć się kwitnącą rośliną (nie wymagają podlewania). Dostępne jest kilka wersji takiego produktu, wosk może być zmieszany z brokatem, błyszczącą farbą lub oprószony „śniegiem”. Cebule sprzedawane są w przezroczystym pudełku i proponuje się je jako prezent.

Cebule hipeastrum w wersji dla wygodnych

Sprzedaż roślin ozdobnych w „pakach” upowszechniły hipermarkety i sklepy typu „dom i ogród”, przy czym najczęściej w tej formie oferowane są gatunki balkonowo-rabatowe. Holenderska firma Wetering B.V., specjalizująca się w uprawie lilii w doniczkach, pod własną marką Lily Looks proponuje natomiast zestawy złożone z sześciu roślin lilii. Są one posadzone do plastikowych „sześciopaków” z dołączonym uchwytem, na którym umieszczono duże zdjęcie oferowanej odmiany i podstawowe informacje uprawowe.

„Sześciopaki” z liliami

Tekst i fot. I. Sprzączka

Informacja pochodzi z numeru 3/2015 miesięcznika „Rośliny Ozdobne”.

Related Posts

None found

Poprzedni artykułHolenderski eksport do Rosji
Następny artykułCoraz mniej bocianów; już nie najwięcej na świecie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.