Taka jest propozycja Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego przekazana w lipcu do Ministerstwa Rolnictwa Rosji. W uzasadnieniu swojego wniosku władze Rossielhoznadzoru wskazują, że obecnie obowiązujące stawki kar nie są efektywne. Ogólnie rzecz ujmując kary są wymierzone w sprowadzających do Rosji owoce i warzywa niebezpieczne dla zdrowia i handlujących nimi. W dobie sankcji i kontrsankcji niebezpieczne stały się dla zdrowia Rosjan wszystkie te produkty sprowadzane nielegalnie z krajów objętych embargiem.
Teraz inspektorzy Rossielhoznadzoru mogą ukarać złapanego na kontrabandzie obywatela (osobę fizyczną) mandatem w wysokości 500 rubli (1 RUB=0,0619 zł, wg kursu NBP z 20.07.). Kara dla przyłapanych na przemycie czy handlu urzędników to już 1 tys. rubli, natomiast osoby prawne, którym na tym polu powinie się noga płacą 10 tys. rubli. Po dziesięciokrotnej podwyżce byłyby one o wiele bardziej odczuwalne.
W ubiegłym roku inspektorzy Rossielhoznadzoru wszczęli 13,1 tys. postępowań administracyjnych dotyczących wykrytych naruszeń przepisów fitosanitarnych. Rok wcześniej było takich postępowań 20,2 tys. Jednak spadek liczby tych wykroczeń nie świadczy – zdaniem służby – o zmniejszaniu się zjawiska. Spadła ilość przeprowadzanych w ubiegłym roku kontroli.
Jednak Rossielhoznadzor już teraz dysponuje karą, jakiej jeszcze nie użył w praktyce. Za naruszenie zasad produkcji, przetwórstwa, transportu, przechowywania i handlu produktami podlegającymi kontroli fitosanitarnej ta federalna służba może na 90 dni zamknąć firmę. Praktycznie – zlikwidować ją doprowadzając do bankructwa.
Wytoczenia tej właśnie broni obawia się rosyjski związek producentów owoców i warzyw twierdząc, że to właśnie producentów żywności najłatwiej namierzyć i ukarać. Pozatem – zdaniem prezydenta tej organizacji Siergieja Koroliowa – importowana żywność jest kontrolowana na granicy i ta podejrzana nie otrzymuje prawa wjazdu do Rosji, więc ostrze sankcji kierowane jest wyraźnie w stronę rodzimych producentów.
za: iz.ru, fsvps.ru
