Klepisko: zjedz ogryzek

Czy wiecie, że w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży, które właśnie odbywają się w Krakowie, intensywnie promowane są polskie jabłka? Każdy sadownik powinien zobaczyć jaki wizerunek mają OWOCE JEGO PRACY, w oczach młodych konsumentów z całego świata.  Zadbało o to Ministerstwo Rolnictwa oraz Agencja Rynku Rolnego, chcąc aby kampania dotarła do wielu osób i by była niezapomniana. Warto przyjrzeć się tej akcji i POŚWIĘCIĆ na to chociaż pięć minut.
Jabłka znalazły zaszczytne miejsce obok marchwi, mleka i drobiu w Pawilonie Polski, który otwarty jest dla zwiedzających przybywających pod Wawel. To miejsce stało się swoistą ŚWIĄTYNIĄ PROMOCJI. Jednak szczególnie ciekawe dla sadowników mogą wydać się innowacyjne pomysły mulitimedialnej kampanii promocyjnej polskich jabłek. Wystarczy wejść na stronę www.appletastesgood.com by dać się zaskoczyć świeżości pomysłów. 
Znajdziemy tam na przykłąd 8 faktów o polskich jabłkach. Warto zwrócić uwagę, że ograniczono liczbę faktów do ośmiu. Pewnie dlatego, by nie przeciążać umysłów zagranicznych pielgrzymów-konsumentów zbyt dużą porcją wiedzy o naszych pysznych owocach. Oto pięć z nich:
1. 25 proc. objętości jabłka stanowi powietrze, więc jabłka unoszą się na powierzchni wody.
2. W zależności od odmiany, jabłka mogą być tak małe, jak groszek i tak duże, jak niewielka dynia.
3. W Chinach słowo jabłko wymawia się jak ‘ping’, co znaczy także spokój.
4. W Polsce jest 40 milionów drzew jabłoni, które dają 10 milionów ton jabłek.
5. Zjedz całe jabłko. Ogryzek też jest jadalny.
 
Dla tych którzy lubią filmy jest też przygotowana pokaźna kolekcja filmów rysunkowych, która na pewno podbije serca multikulturalnego audytorium. Filmy charakteryzuje specyficzne poczucie humoru. Warto zwrócić uwagę na historię o statku wiozącym polskie jabłka, który tonie w morzu. Na szczęście skrzynki z jabłkami wypływają na wierzch. Pewnie dla tego, że – patrz na fakt nr 1 o polskich jabłkach – 25% w nich to powietrze. Ujmujący jest też film z chłopcem, który rzuca jabłkiem w kraczącego gawrona, albo dyskusja jabłek z…kiwi. Można podejrzewać, że filmy przygotowywali ci sami specjaliści, którzy wsławili się filmem o smutnym autobusie.  
 
Jeśli obcokrajowcy po zapoznaniu się z kampanią sięgną po polskie jabłko i nie ograniczą się tylko do miąższu, ale zjedzą także ogryzek, będzie można uznać, że kampania Ministerstwa Rolnictwa i Agencji Rynku Rolnego się powiodła. Tych jednak, którzy nie docenią kunsztu promocji naszego krajowego skarbu – POLSKICH JABŁEK – nakłaniam do wielokrotnego wymawiania chińskiego słowa ping – podobno uspokaja. 
 
RS
 

Related Posts

None found

Poprzedni artykułZSRP apeluje do sadowników o niesprzedawanie wiśni
Następny artykułWiedza podnosi popyt na jagody

5 KOMENTARZE

  1. Do pewnego stopnia wszytsko jedno czy prawdziwe, ważne żeby towar sie sprzedawał. Wszyscy sprzewdawcy czegokolwiek oszukują a tu i tak najmniej.

  2. Jest podane źródło tych 10 mln ton jabłek – portal sadownictwo.com.pl. Widać oni wymyślili. A dane są dziwne. Wychodzi ze 250 kg jabłek z drzewa produkujemy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.