„S”: powstanie PIBŻ pogorszy bezpieczeństwo żywności i pozbawi pracy

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Powołanie Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności (PIBŻ) grozi pogorszeniem jakości cenionej polskiej żywności oraz utratą miejsc pracy przez 23 proc. pracowników stacji Sanepidu - uważa śląsko-dąbrowska "S" i zapowiada rychły protest przed Sejmem. 
 
Przewodniczący tej największej struktury „S” w kraju Dominik Kolorz ocenił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach przyjęcie 30 maja przez Radę Ministrów projektu ustawy tworzącej Państwową Inspekcję Bezpieczeństwa Żywności jako „kuriozalne”.
 
„Rada Ministrów nie wzięła pod uwagę żadnego ze stanowisk związku, a było nawet stanowisko Komisji Krajowej, które w sposób zdecydowany odrzucało tę propozycję. Najbardziej kuriozalne mogą być fakty, które pociągnie za sobą ta ewentualna ustawa, związane z tym, że po pierwsze ludzie stracą pracę, a po drugie za bezpieczeństwo żywności w tej nowej jednostce mogą być odpowiedzialni weterynarze. Możecie się państwo spodziewać, że to weterynarz będzie decydował o tym, co będziemy kupować i co będziemy jeść” – oświadczył przewodniczący Kolorz.
 
„Sytuacja jest na tyle nieciekawa, że obecna Państwowa Inspekcja Sanitarna traci środki na działalność – już na tą, którą ma się zajmować po ewentualnym wejściu w życie ustawy, a ma się zajmować choćby dopalaczami. Bez środków nie wyobrażam sobie, żeby inspektorzy inspekcji sanitarnej byli w stanie skutecznie przeprowadzić walkę z dopalaczami” – dodał.
 
Zapowiedział, że w związku z tym prawdopodobnie jeszcze w czerwcu dojdzie do protestu przed Sejmem. „My będziemy robić wszystko, aby ustawa w takim kształcie nie przeszła przez wokandę sejmową” – zapewnił Dominik Kolorz.
 
„Niedopuszczalne jest, aby producent badał żywność. Dbamy o zdrowie mieszkańców Polski – taki jest cel Państwowej Inspekcji Pracy. Bezpieczeństwo zdrowej żywności to olbrzymia odpowiedzialność, która została scedowana na ministra rolnictwa” – powiedziała przewodnicząca Regionalnego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ Solidarność w Katowicach Halina Cierpiał.
 
Jak argumentowała, podczas kampanii wyborczej PiS deklarowało podwyżki dla pracowników Sanepidu i tzw. pionizację, czyli podległość kwestii bezpieczeństwa zdrowej żywności ministrowi zdrowia. „Dziś nie mamy pionizacji i wzrostu wynagrodzenia, mamy za to utratę miejsc pracy w wysokości 23 proc. w skali kraju. W naszym województwie to ok. 4 tys. osób” – zaznaczyła.
 
Według przewodniczącego Regionalnej Sekcji Pracowników Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych NSZZ Solidarność Piotra Kaczmarczyka, średnio brutto pracownik Sanepidu zarabia 2300 zł. „Pracownicy codziennie narażają swoje życie w czasie kontroli, często są szykanowani – po prostu służą, to służba za bardzo niskie pieniądze. To, co robi minister Jurgiel (minister rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztof Jurgiel – PAP), pozbawiając inspekcję sanitarną 30 proc. środków, spowoduje, że będą zwolnienia grupowe” – powiedział.
 
Jak zapowiada rząd, ustawa o utworzeniu Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności ma na celu integrację takich służb jak Inspekcja Weterynaryjna, Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, a także Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
 
Projekt został przygotowany przez resort rolnictwa, któremu będzie podlegała nowa inspekcja. „Przejmie ona wszystkie zadania Inspekcji Weterynaryjnej, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (zostaną zlikwidowane), a także część zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Handlowej” – napisano w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu.
 
W komunikacie zaznaczono, że „konsolidacja służb odpowiedzialnych za urzędową kontrolę żywności dominuje wśród państw Unii Europejskiej – w 23 krajach dokonano scalenia istniejących urzędów, a w 14 państwach nadzór nad bezpieczeństwem żywności sprawuje minister odpowiedzialny za rolnictwo”.
 
Skonsolidowany nadzór nad produkcją żywności w Polsce ma zapewnić jej wysoki poziom bezpieczeństwa, podniesienie jakości i wartości oraz przyczynić się do wyeliminowania nieuczciwych praktyk w handlu żywnością (np. fałszowania żywności).
 
W ocenie autorów projektu ustawy, „powstanie jednej Inspekcji, nadzorującej i koordynującej proces kontroli, zapewni efektywniejsze gospodarowanie powierzonymi środkami, a w efekcie spowoduje obniżenie kosztów urzędowej kontroli żywności. Taka reorganizacja oznacza też szybsze i kompleksowe przeprowadzanie kontroli oraz audytów u rolnika i przedsiębiorcy”.
 
Jednocześnie kontroli i audytów w gospodarstwach i zakładach produkcyjnych będzie mniej. Wyeliminowane mają zostać przypadki dublowania się i nakładania kompetencji. Konsolidacja ma też zapewnić lepszą organizację pracy, optymalne wykorzystanie bazy laboratoryjnej i specjalistycznego sprzętu, a także zasobów kadrowych i majątkowych.
 
Zadania Inspekcji będą wykonywać przede wszystkim jej pracownicy, lekarze weterynarii, a także inne upoważnione przez nią osoby fizyczne i prawne oraz jednostki organizacyjne.
 
Główny Inspektor będzie centralnym organem administracji rządowej, podlegającym ministrowi rolnictwa. Będzie powoływany przez premiera na wniosek ministra rolnictwa (i odwoływany przez szefa rządu).

za: 

Related Posts

None found

Poprzedni artykułKontraktacja: miało być lepiej wyszło, jak zawsze
Następny artykułLetnie Pokazy Czereśniowe już 9 lipca

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.