Z bagażem 20 lat

Szkółka Green Market, której właścicielem jest Włodzimierz Flejszer, świętuje w tym roku 20-lecie istnienia. W tym czasie z jednohektarowego gospodarstwa produkującego 25 tys. roślin zmieniła się ona w „zieloną” fabrykę, którą rocznie opuszcza ok. 1 mln krzewów i drzew ozdobnych.

Pomysł podjęcia działalności w tej branży pojawił się w głowie W. Flejszera w Holandii, po kilku latach pracy w jednej z tamtejszych szkółek. Dzięki przyjacielskim relacjom z jej właścicielem udało się ruszyć z produkcją – w tamtym okresie wszystkie rośliny były sprowadzane od niego. Z czasem zaczęto je rozmnażać samodzielnie (choć do dziś sam proces ukorzeniania sadzonek, pobieranych z własnych mateczników, jest zlecany holenderskiemu szkółkarzowi) i choć udawało się otrzymać ładny towar, sprzedaż nie była już tak oczywista. – Z wyprodukowanych 25 tys. roślin w P9 sprzedałem 4 tys. i nie miałem pojęcia, co zrobić z resztą – wspomina W. Flejszer i dodaje, że duże znaczenie w rozwinięciu działalności odegrała wystawa „Zieleń to Życie”.

– Pamiętam takie edycje, gdy po targach miałem sprzedane 100% towaru. Moim mocnym punktem było oferowanie nowości, do których – dzięki ścisłej współpracy ze szkółkarzem w Holandii – miałem dobry dostęp. Niektórzy obecni klienci to ci, którzy 20 lat temu przyszli na moje stoisko w Warszawie – mówił szkółkarz. Nawiązywanie pierwszych kontaktów handlowych ułatwiła też przynależność do Związku Szkółkarzy Polskich, którego członkiem właściciel Green Marketu jest od 18 lat.

Włodzimierz Flejszer gospodaruje obecnie na 30 ha, przy czym 2/3 tej powierzchni stanowią uprawy gruntowe zlokalizowane na Mazurach (uprawia się tam m.in. świerki, jodły, sosny, jałowce, żywotniki, cisy – fot. 2), a pozostała część szkółki znajduje się w Skierniewicach (w dwóch lokalizacjach), z czego 3,5 ha zajęte jest pod kontenerownię (fot. 3). Od początku działalności firma ta specjalizowała się w produkcji „młodzieży” i roślin z gruntu i choć nadal stanowią one trzon asortymentu, oferta wzbogaciła się także o duże okazy drzew w pojemnikach (najstarsze mają ok. 18 lat) oraz szczepiony materiał (fot. 4), również do dalszej produkcji.

Fot. 2. Świerki są uprawiane w gruncie w siedzibie szkółki na Mazurach

Fot. 3. Fragment kontenerowni w szkółce Green Market, tu: odmiana ‘Smaragd’ żywotnika zachodniego

Fot. 4. W asortymencie gospodarstwa znajdują się także rośliny szczepione

Nie tylko pierwsze rośliny pochodziły z Holandii, bowiem także osłony zostały stamtąd sprowadzone. Obecnie W. Flejszer dysponuje ośmioma tunelami o wymiarach 40 x 10 m, dwoma 20 x 7 m i jednym 10 x 12 m. Konstrukcje są stare, ale podwójna warstwa folii („pompowanej”) jest regularnie wymieniana. Rośliny są oferowane głównie w pojemnikach 2–10-litrowych. Uprawia się je w podłożu torfowym (torf cegiełkowy) z firmy Hollas. Przed sadzeniem jest ono mieszane z nawozem Osmocote (1/4 zalecanej dawki), a w trakcie wegetacji stosuje się dodatkowo nawozy dolistne. Sadzenie roślin jest usprawnione dzięki doniczkarkom Demtec („obsługującym” doniczki P7–C5) i Javo (pojemniki do 3 l). Torf jest kupowany w „big balach” i rozdrabniany za pomocą maszyn firmy Logitech. Ważnym elementem parku maszynowego jest urządzenie Pazzaglia do wykopywania krzewów i drzew z bryłą korzeniową, używane w filii szkółki na Mazurach. – Produkcja odbywa się tam na bardzo dobrych glebach (czarne ziemie kętrzyńskie), dzięki czemu proces wykopywania przebiega sprawnie – bryła korzeniowa jest zwarta i nie osypuje się, co ma dobry wpływ także na przyjmowanie się takich roślin po posadzeniu na miejsce docelowe – wyjaśnia W. Flejszer.
[NEW_PAGE]Po 12 latach do produkcji „młodzieży” dołączył nowy zakres działalności firmy – sprzedaż roślin szczepionych. Podkładki (w doniczkach) są nabywane w Szkółce Wielbark-Chełstowski. Rośliny szczepi się od połowy stycznia. Szczepy umieszcza się w nieogrzewanych tunelach, ale dodatkowo zabezpiecza je niskimi, foliowymi tunelikami. – Do marca do nich nie zaglądam, wyniki zabiegu oceniam dopiero wiosną – informuje szkółkarz, dodając, że udaje się uzyskać do 90% przyjęć. W tym samym sezonie część towaru odbierają klienci (głównie Niemcy) i dalej produkują we własnych szkółkach. – Staram się oferować po 4–8 tys. szt. danej odmiany, wtedy łatwiej sprzedać taki towar – ocenia W. Flejszer.

Zasada ta nie dotyczy jednak żywotnika zachodniego (Thuja occidentalis) ‘Smaragd’. – Odmianie tej pod względem popularności i sprzedaży nie dorównuje żadna inna. W tym roku sprzedałem 250 tys. szt. tych krzewów. Nawet jeśli jej popularność nieco osłabnie, i tak pozostanie ona najważniejszą rośliną wykorzystywaną na żywopłoty, po której długo, długo nie ma nic – twierdzi szkółkarz, który wymienia jednak kilka taksonów „wracających do łask”. Wśród nich znajdują się jałowiec skalny (Juniperus scopulorum) ‘Wichita Blue’ oraz żywotniki zachodnie ‘Pendula’ i ‘Compacta’.
 
W szkółce Green Market otrzymano dwie ciekawe odmiany tego ostatniego gatunku – ‘Jantar’ i ‘Anniek’®. Pierwsza z nich, wyselekcjonowana przez Jakuba Jabłońskiego i Włodzimierza Flejszera, wyróżnia się intensywnym, ciemnożółtym (niemal pomarańczowym) wybarwieniem łusek. ‘Anniek’® (fot. 5), selekcji Włodzimierza Flejszera i Franciscusa van Gilsa, pochodzi od odmiany ‘Teddy’, w porównaniu z nią ma bardziej zwarty pokrój i wolniej rośnie, a ponadto wyróżnia się złotożółtym zabarwieniem łusek, które jesienią i zimą stają się miedzianozłote.

Fot. 5. Jedna z wyselekcjonowanych w skierniewickiej szkółce odmian żywotnika zachodniego – ‘Anniek’®

Towar z tego gospodarstwa trafia zarówno na rynek rodzimy (w wypadku roślin w P9 – ok. 60%, a z gruntu – 40%), jak i do krajów za wschodnią i zachodnią granicą (odpowiednio, 40% i 60%). Jak informował W. Flejszer, spore zainteresowanie odnotowuje obecnie ze strony niemieckich i słoweńskich kontrahentów. Do szkółki przylega punkt sprzedaży, w którym zaopatrują się głównie lokalni odbiorcy.

Ilona Sprzączka
Fot. 1 I. Sprzączka, fot. 2-5 A. Pacholczak

Artykuł pochodzi z numeru 6/2014 dwumiesięcznika „Szkółkarstwo”

Related Posts

None found

Poprzedni artykułRząd się wyżywi. Rosyjski.
Następny artykułRozmowy polsko-włoskie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.