SZKÓŁKI HILLIERA

    Szkółki Hilliera (Hillier Nurseries) należą do największych, a zarazem najpopularniejszych szkółek roś­lin ozdobnych w Wielkiej Brytanii i na świecie. Od ponad 140 lat słyną z bardzo dobrej jakości roślin oraz z wprowadzania do produkcji wielu nowości. Oprócz produkcji, przedsiębiorstwo zajmuje się także handlem zaopatrując największe centra ogrodnicze w Wielkiej Brytanii. Ma też 13 własnych centrów, których większość znajduje się w południowej części Anglii.<

    Rys historyczny



    Historia szkółek rozpoczęła się w 1864 r., gdy — pochodzący z ubogiej rodziny rolniczej — Edwin Hillier kupił małą posiadłość ziemską wraz z kwiaciarnią w Winchesterze. Interesy, czyli między innymi produkcja i zbyt roślin ozdobnych, rozwijały się dobrze i właściciel corocznie powiększał posiadłość. Systematycznie rosła popularność gos­podarstwa w Wielkiej Brytanii oraz sprzedaż roślin w nowych rejonach tego kraju. Rozgłos przyniosły firmie liczne wystawy kwiatów, organizowane zarówno przy okazji uroczystości publicznych, jak i specjalnie przygotowywane dla indywidualnych klientów. Do sukcesu przyczyniły się także osiągnięcia hodowlane. Pierwszym było wyhodowanie w 1875 roku nowej odmiany pierwiosnka (Primula sinensis) 'Annie Hillier’, która otrzymała certyfikat I klasy Królewskiego Towarzystwa Ogrodniczego. Od tego czasu w szkółkach otrzymano ponad 225 nowych odmian roślin (m.in. Ceanothus ’Blue Mound’, Cotinus ’Grace’). Po śmierci Edwina jego dzieło kontynuowali synowie Edwin Lawrence, Arthur Richard i — od 1932 — Lawrence Harold, który znakomicie zarządzał firmą w czasie wojny. Ten ostatni powiększył znacznie posiadłość rodzinną w hrabstwie Hampshire, osiedlając się ostatecznie w niewielkiej wios­ce Braishfield, koło Romsey. Tam przez wiele lat rozwijał ogród przydomowy, sadząc w nim rośliny z wielu zakątków świata oraz prowadząc badania nad nowymi odmianami. Z czasem posiadłość zamieniła się w jeden z najwspanialszych ogrodów botanicznych w Wielkiej Brytanii (fot. 1).
    W 1988 roku zajmował on około 90 ha i został podarowany hrabstwu Hampshire. Obecnie rośnie tam ponad 42 tysiące roślin, a teren jest udostępniony dla publiczności.



    Fot. 1. Fragment ogrodu botanicznego w Braishfield



    Teraźniejszość



    Szkółki podzielone są na wyspecjalizowane oddziały, w których zatrudnione jest łącznie około 500 pracowników. W każdej z 10 jednostek produkuje się inny asortyment roślin. Na przykład oddział w Liss specjalizuje się w drzewach alejowych (rocznie 600 tys. szt., ok. 150 gatunków) produkowanych na 200 ha w gruncie, a szkółka w Broadmead — w produkcji drzew w pojemnikach (20 tys. szt. rocznie — fot. 2) o objętości 45–1000 litrów, a nawet większych. Szkółki Hilliera mają też nowoczesny dział mnożenia (fot. 3), który zajmuje 7 ha. Rośliny rozmnaża się głównie przez sadzonkowanie (fot. 4), a niektóre także przez szczepienie i siew nasion. Łącznie firma może wyprodukować 2 miliony roślin rocznie.



    Fot. 2. Oddział produkcji drzew w pojemnikach



    Fot. 3. Fragment działu mnożenia szkółek Hilliera



    Fot. 4. Sadzonkowanie jest podstawową metodą rozmnażania roślin w gospodarstwie


    Oddział cash & carry w Braishfield zajmuje się zaopatrywaniem w rośliny wielkich i małych przedsiębiorców, a także indywidualnych klientów (m.in. Pałacu Buckingham). Na powierzchni 20 ha oferuje się odbiorcom zarówno rośliny własnej produkcji, jak i materiał importowany. Na miejscu uprawia się także rośliny w kontenerach 1–3-litrowych, pochodzące z działu mnożenia firmy Hillier. Łączny asortyment obejmuje ponad 700 gatunków i odmian roślin ozdobnych (drzew, krzewów, pnączy, bylin, bambusów, traw ozdobnych oraz ziół) produkowanych na zewnątrz oraz pod osłonami. Szklarnie oraz tunele foliowe zajmują ponad połowę powierzchni gospodarstwa.



    Organizacja spedycji



    Zamówienia są zbierane przez pracowników biura magazynu wysyłkowego i przesyłane do poszczególnych jednostek. Utrzymywana za pomocą krótkofalówek łączność pomiędzy sekcjami umożliwia szybkie zrealizowanie zamówień lub reagowanie na ewentualne błędy pracowników. Rośliny z poszczególnych jednostek są transportowane do magazynu wysyłkowego na przyczepach (w skrzynkach plastikowych) lub na wózkach „duńskich”. Każdy z kierowników sekcji odpowiedzialny jest za jakość wyselekcjonowanych roślin i, w razie niespełnienia norm lub wystąpienia niezgodności, jest zobowiązany do naprawienia błędu.


    W magazynie wysyłkowym znajdują się 4 linie wysyłkowo-pakownicze. Każdą obsługuje przynajmniej 5 osób (przeważnie studentów z różnych krajów Europy, głównie z Polski). W ciągu godziny jedną linią może być transportowane średnio około 1000 roślin. Wydajności pracy sprzyja miła atmosfera kreowana przez szefa oddziału Bruno Hemela i jego najbliższych współpracowników (fot. 5). W celu uniknięcia pomyłek rośliny wyładowywane są z przyczep ręcznie na pas transportowy tak, aby wszystkie z danej odmiany były zgrupowane razem. Kolejnym etapem jest usuwanie chwastów, opadłych liści oraz nakładanie wierzchniej warstwy ziemi. Następnie doniczki są automatycznie myte strumieniem wody.
    Na czyste i wysuszone doniczki nakleja się etykiety z nazwą rośliny i danymi odbiorcy, kodem kreskowym oraz ceną (etykiety drukuje się na bieżąco w biurze magazynu wysyłkowego). Dodatkowo do roślin załączana jest etykieta z obrazkiem informująca o wyglądzie danego gatunku lub odmiany oraz sposobie pielęgnacji.



    Fot. 5. Kadra kierownicza działu spedycji w firmie Hillier


    Wzdłuż linii transportowo-pakowniczej ułożone są wózki „duńskie” — po dwa rzędy z każdej strony. Dla jednego klienta przygotowywane są co najmniej po dwa wózki, aby można było osobno umieszczać rośliny niskie i wysokie. Wózki oznaczone są tabliczkami z nazwą klienta. W celu ułat­wienia pracy osobom pakującym rośliny na wózki pracownik naklejający etykiety podaje osobie pakującej nazwisko klienta. Zapakowane wózki transportowane są następnie do miejsca kontroli jakości, gdzie sprawdza się zgodność towaru z zamówieniami (liczbę roślin, jakość, formę, rozmiar doniczki oraz cenę). Porównania dokonuje się z arkuszami dostarczanymi z biura dyspozytorni.


    Sprawdzone wózki (fot. 6) są następnie owijane maszynowo w folię zabezpieczającą rośliny w czasie transportu. Szczególnie delikatne rośliny owijane są ręcznie. Tak przygotowane wózki ustawia się w rzędach według listy — w jednym rzędzie te, które następnie są załadowywane do ciężarówki zaopatrującej klientów z danej części kraju. W ciągu jednego dnia przy uruchomionych 4 liniach można — dzięki sprawnej pracy zespołowej — przygotować do spedycji kilkadziesiąt tysięcy roślin (ubiegłoroczny rekord wyniósł 50 000 sztuk).



    Fot. 6. Rośliny na wózkach „duńskich”, przygotowywane do spedycji


    Ważnym elementem umożliwiającym uzyskanie takich wyników jest też bardzo dobra organizacja pracy na terenie całej szkółki. Pracownicy — niezależnie od tego, w jakiej sekcji pracują — w okresach wzmożonego zapotrzebowania na towar do wysyłki skupiani są tam, gdzie zamówień jest najwięcej. Wszyscy mają prawo wprowadzania nowych rozwiązań w udoskonalaniu pracy.
    Co miesiąc organizowane są dla wszystkich pracowników spotkania, w których czasie informowani są oni o bieżącym budżecie szkółki, planowanych inwestycjach, spodziewanej liczbie zamówień na najbliższy okres oraz o tych dotychczas zrealizowanych.


    Ekologia



    W szkółkach Hilliera kładzie się duży nacisk na ochronę środowiska. Od 1994 roku na terenie gos­podarstwa funkcjonuje obieg zamknięty wody. Do zbiornika o pojemności 15 mln litrów odprowadzany jest nadmiar wody z systemów nawadniających (fot. 7) oraz woda z opadów atmosferycznych. To rozwiązanie doprowadziło do zmniejszenie zużycia wody o 40%.



    Fot. 7. Zagon szkółki, w którym nawadnianie odbywa się w obiegu zamkniętym



    Wszystkie pojemniki, podobnie jak i inne odpady, są przetwarzane, a biologiczne — kompostowane (kompost używany jest potem jako dodatek do podłoża). W 2003 roku przetworzono w szkółce łącznie 623 tony odpadów. Ostatnio zaczęto używać także pojemników z materiałów ulegających biodegradacji. Wprowadzono też biologiczne metody ochrony roślin.


    Dookoła farmy posadzono naturalny pas ochronny, który składa się, między innymi, ze stu wiązów oraz roślin zagęszczających. W regionie sąsiadującym ze szkółką, na obszarze 2,5 ha, usunięto z okolicznych lasów wszystkie gatunki inwazyjne, aby zapobiec zachwaszczeniu upraw. Drewno z wyciętych drzew zużyto na budowę schronień oraz karmników dla zwierząt.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułZE SZKÓŁKARSKIM AKCENTEM
    Następny artykułBAYER NA NOWY SEZON

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.