Japońskie ciągniki w akcji

Maszyny rolnicze
Podczas II Festiwalu Brokułowego w Kołaczkowie firma Kubota zaprezentowała pracę 3 modeli ciągników: M 135 GX – z 4-skibowym pługiem odwracalnym, M128 GX-II – z agregatem uprawowym oraz urządzeniem Baselier do formowania zagonów. Natomiast model M9960 – pokazano podczas sadzenia brokułów – z 4-sekcyjną sadzarką Checchi&Magli model Texdrive Best.

O historii i obecnych osiągnięciach firmy Kubota informował podczas polowego pokazu w Kołaczkowie Andrzej Sosiński, kierownik ds. marketingu polskiego oddziału tej spółki. Przypomniał, że marka Kubota może się poszczycić już ponad 120-letnią tradycją. – Założycielem firmy był Japończyk Gonshiro Kubota, który w 1890 r. otworzył odlewnię stali i rozpoczął pierwszą w tym kraju produkcję rur wodociągowych. Wcześniej te elementy konstrukcyjne były sprowadzane z zagranicy. Ta innowacyjność w technologii towarzyszyła firmie przez lata i doprowadziła do rozwinięcia się jej w międzynarodowe przedsiębiorstwo. Pierwszy silnik marki Kubota napędzany naftą zbudowano w 1922 r. A w latach 30. ub. wieku rozpoczęto produkcję kultywatorów i innych maszyn rolniczych. W 1961 r. wyprodukowano pierwszy japoński ciągnik rolniczy – Kubota T-15 – informował A. Sosiński.


Andrzej Sosiński, kierownik ds. marketingu firmy Kubota przekazał informacje o historii tej marki ciągników

Od 11 lat w Polsce
W latach 70. XX wieku Kubota otworzyła swój oddział w USA, a w 1979 r. powstało pierwsze europejskie przedstawicielstwo marki Kubota – Kubota Deutschland w Niemczech. Do tej pory firma wyprodukowała ponad 3,5 mln ciągników rolniczych oraz ponad 3 mln jednostek napędowych. Obecnie koncern działa na całym świecie w wielu branżach, ale najważniejsze to: maszyny rolnicze i komunalne, maszyny budowlane, silniki do zabudowy, odlewy stalowe, rury i instalacje klimatyzacyjne.
 
W Polsce marka Kubota obecna jest od 2004 r., kiedy to firma Marubeni Machinery Distribiution Poland rozpoczęła dystrybucję japońskich ciągników rolniczych Kubota nad Wisłą. W 2007 r. gama oferowanych produktów została rozszerzona o pomarańczowe miniciągniki uniwersalne i kosiarki profesjonalne. W grudniu 2011 r. przekazano nabywcy tysięczną maszynę marki Kubota sprzedaną w Polsce. Był to ciągnik sadowniczy, model M7040N. W listopadzie 2012 r. dystrybucję ciągników rolniczych i maszyn komunalnych w Polsce przejęło przedstawicielstwo ich japońskiego producenta, firma Kubota (Deutschland) GmbH Sp. z o.o. Oddział w Polsce.
 
Maszyny w akcji
Szczegółowe dane techniczne prezentowanych modeli ciągników oraz zalety odróżniające je od maszyn konkurencyjnych przekazywał Grzegorz Czerwiak, manager ds. produktu firmy Kubota.


Grzegorz Czerwiak, manager ds. produktu firmy Kubota,  mówił o zaletach japońskich ciągników.

Największy zaprezentowany w Kołaczkowie ciągnik Kubota 135 GX wyposażony jest w silnik o mocy 140 KM. – Jest to jednostka 4-cylindrowa o pojemności 6,12 l, która pozwala generować dużą moc. Podczas pokazu zaprezentowano ten model z 4-skibowym pługiem, który jest przeznaczony do współpracy z ciągnikami o mocy 150 KM. Chłodzony cieczą, szesnastozaworowy, turbodoładowany silnik z intercoolerem Common Rail instalowany w ciągnikach Kubota 135 GX spełnia normę EURO IIIB. Za każdy bieg ciągnika odpowiada oddzielne sprzęgło, co pozwala na zachowanie ciągłości pracy w polu bez przestojów. Przekładnia główna to 8 biegów przełączanych pod obciążeniem (z trybem automatycznym), wyposażona w trzystopniowy reduktor, zsynchronizowany. Ciągnik wyposażony jest w system zacieśniania skrętu Bi-Speed Turn – mówił G. Czerwiak.

Podkreślał on, że ciągniki oferowane przez firmę Kubota zasługują również na uwagę ze względu na bogate wyposażenie oferowane w standardzie. Obejmuje ono m.in. system automatycznego zarządzania pracą silnika Work Cruise, klimatyzację, fotel amortyzowany pneumatycznie, hamulce pneumatyczne przyczep, belkę rolniczą, zaczep transportowy czy obciążniki przednie 564 kg. Kabina w ciągnikach Kubota jest wygodna i przestronna, zapewniając dobrą widoczność podczas wykonywanych prac.


Kubota M 135 GX – z 4-skibowym pługiem odwracalnym oraz z urządzeniem do formowania redlin Baselier

[NEW_PAGE]Po prezentacji orki pokazano pracę modelu Kubota M128 GX-II – z agregatem uprawowym doprawiającym glebę. M128 GX-II o mocy 133 KM posiada silnik o pojemności 6,1 l (również 4-cylindrowy). Wyposażony jest w skrzynię biegów Kubota Intelli-Shift 8, która daje operatorowi do dyspozycji po 24 przełożenia w każdym kierunku. Operator może dodatkowo zmieniać biegi za pomocą przycisków, co eliminuje konieczność wciskania pedału sprzęgła. Następnie pokazano ponownie ciągnik 140-konny, tym razem z urządzeniem Baselier do formowania zagonów.


Kubota M128 GX-II – z agregatem uprawowym

Najmniejszy z modeli, który brał udział w pokazach – M9960 – ma moc 105 KM i zaprezentowano go z czterosekcyjną sadzarką Checchi&Magli, model Texdrive Best. Kubota M9960 wyposażony jest w sześciostopniową skrzynię biegów z biegami pełzającymi. Przeniesienie napędu na przednie koła odbywa się za pomocą przekładni stożkowych zatopionych w oleju. Takie rozwiązanie zapewnia utrzymanie mechanizmu w czystości oraz daje możliwość przekazania całkowitej mocy na koła nawet przy maksymalnym skręcie i obciążeniu przodu ciągnika. Promień skrętu tego ciągnika wynosi 3,4 m.

Przedni most wyposażono w mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu (LSD), który w przypadku utraty przyczepności jednego z kół automatycznie przenosi moment obrotowy na drugie koło, w ten sposób zachowując trakcję ciągnika. Napęd przedni załączany jest elektro-hydraulicznie za pomocą przycisku na desce rozdzielczej. Dzięki zastosowaniu rewersu hydraulicznego zmiana kierunku jazdy następuje bardzo płynnie, bez potrzeby użycia pedału sprzęgła. Szczególnie sprawdza się to w pracy z ładowaczem czołowym, ponieważ dużo szybciej można wykonać zadania związane z jazdą do przodu i do tyłu.


Kubota M9960 o mocy 105 KM
 
Oprócz pokazu pracy maszyn, podczas Festiwalu Brokułowego w Kołaczkowie można było zobaczyć inne modele prezentowane na firmowym stoisku – w zakresie mocy od 51 do 140 KM.

Aleksandra Andrzejewska
Fot. A. Andrzejewska

Artykuł pochodzi z numeru 10/2015 miesięcznika „Warzywa”

Related Posts

None found

Poprzedni artykułNowi wiceministrowie rolnictwa i ich obowiązki
Następny artykułLiczymy na większe zaangażowanie chińskiego biznesu w Polsce

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.