Tegoroczne warunki pogodowe sprzyjają rozwojowi patogenów wywołujących choroby zarówno w uprawach sadowniczych, jak i na plantacjach truskawek. Ich właściwe rozpoznanie pozwoli nam obrać odpowiednią strategię ochrony. Niestety, z roku na rok właściwa diagnoza jest coraz trudniejsza. Wpływa na to zmieniający się klimat, a także dostosowywanie się do panujących warunków samych patogenów, które coraz częściej dają niejednoznaczne objawy. W jaki sposób właściwie rozpoznawać zagrożenia wyjaśnia Karolina Felczak-Konarska, dyrektor laboratorium diagnostycznego Instytutu Agronomicznego Fertico w Grójcu.
Specyficzne warunki pogodowe sprzyjają rozwojowi chorób grzybowych i bakteryjnych. Ich diagnostyka bywa bardzo trudna, ponieważ objawy coraz częściej nie są jednoznaczne i książkowe. Z tego względu często dochodzi do błędów. – Niestety, z moich obserwacji wynika, że bardzo często diagnoza wykonywana samodzielnie przez sadownika czy rolnika „na oko” okazuje się błędna, przez co generuje niepotrzebne koszty. Niestety, źle zdiagnozowany problem pociąga za sobą dalsze konsekwencje. Jeśli źle określimy zagrożenie, obrana przez nas strategia ochrony może nie przynieść efektów, co będzie narażało nas nie tylko na narastającą presję ze strony patogenu, ale także niepotrzebne koszty – wyjaśnia Karolina Felczak-Konarska.
Na dokładną i szybką analizę patogenów pozwala analiza molekularna DNAexpress, którą wykonuje laboratorium Fertico. Badanie to polega na wykrywaniu w dostarczonej próbce genów wirusów, bakterii i grzybów – jeśli na materiale jest choćby jedna komórka patogena, zostanie ona wykryta. Pozwala to na diagnozowanie chorób nawet w stadium bezobjawowym, co może być bardzo przydatne np. przy testach materiału szkółkarskiego, rozsad czy sadzeniaków. Diagnostyka laboratoryjna pozwoli zaoszczędzić czas (wyniki otrzymywane są do 24 godzin), jest skuteczna i precyzyjna. A dokładna wiedza, co do rodzaju patogenu, pozwala szybko i efektywnie podejmować odpowiednie działania.
Jak wyjaśnia, aktualnie w laboratorium w Grójcu analizowanych jest wiele problemów związanych z chorobami jabłoni. Przede wszystkim są to choroby kory i drewna, których sprawcami są grzyby, ale też i bakterie. Ze względu na bardzo sprzyjające warunki, w najbliższym czasie jeszcze bardziej uaktywni się rak bakteryjny. To zagrożenie sprawia wiele problemów pod względem odpowiedniej diagnostyki, ponieważ objawy nie zawsze są typowe, a to odpowiednia analiza jest kluczem w skutecznej walce z patogenem. – Z naszych obserwacji wynika, że rak bakteryjny na jabłoniach daje trudne do rozpoznania objawy. Bez precyzyjnego podejścia będzie nam coraz trudniej podejmować decyzje, co do dalszych kroków zwalczania danego patogenu – mówi.
Bardzo często sadownicy zgłaszają się o pomoc również w przypadku oznak niedoborów na liściach. W ostatnim czasie zarówno, jeśli chodzi o uprawę jabłoni, grusz, jak i drzew pestkowych, to narastające oznaki niedoborów, zarówno ze strony makro, jak i mikroelementów budzą wątpliwości. – Coraz częściej sadownik nie jest w stanie samodzielnie ocenić, z jakim niedoborem ma do czynienia. Z tego względu konieczne jest wykonywanie analiz liści już na tym etapie, żeby zapobiegać pogłębianiu się niedoborów, a także świadomie dostarczać tyle te składniki, które są aktualnie potrzebne. Pamiętajmy też, że objawy niedoborów mylone są z chorobami powodowanymi przez bakterie i grzyby – podkreśla.
Badanie liści pozwoli precyzyjnie określić przyczynę problemów. Warto jednak zwrócić uwagę na sam sposób pobierania materiału roślinnego do badań. W przypadku oceny niedoborów, liście muszą być zebrane na świeżo i nie powinny mieć żadnych uszkodzeń. Do przeprowadzenia badania potrzebujemy 50 liści i powinny one odzwierciedlać średnią próbę z sadu. Nieuszkodzone liście zrywamy z wyrośniętych pędów na wysokości klatki piersiowej. Obieramy sobie punkty kontrolne, z których pobieramy dany materiał. – Odrobinę różni się sposób pobierania próby, jeśli chcemy zdiagnozować chorobę. Wówczas najlepiej byłoby dostarczyć całe drzewo, abyśmy mogli najprecyzyjniej określić źródło problemu. W przypadku truskawek zdecydowanie mówimy również o całych krzakach – radzi dyrektor laboratorium.
Niestety, narastające problemy z odpowiednią diagnostyką dotyczą także plantacji truskawek. Z roku na rok objawy są trudniejsze do interpretacji, często bardzo niejednoznaczne. Jak wyjaśnia Karolina Felczak-Konarska, w tym roku głównym problemem stają się choroby pochodzenia odglebowego. Rozwojowi tych chorób sprzyja deszczowa aura i duża wilgotność a. Najwięcej problemów przysparza Phytophthora cactorum odpowiedzialny za zgniliznę korony truskawki, ale coraz częściej diagnozowana jest Pestalotiopsis clavispora, powodująca zgniliznę korony i korzeni truskawki. Objawy powodowane przez oba patogeny są niemal identyczne. Tylko analiza laboratoryjna będzie w stanie określić, który z patogenów zaatakował naszą plantację.
Inne problemy, które dają się we znaki plantatorom to szara pleśń i antraknoza. Uszkodzenia wywoływane przez te choroby otworzą drogę dla bakterii, przede wszystkim Xanthomonas fragariae, której obecność objawi się pod postacią czerwonych małych kropek na liściach, oraz plam sprawiających wrażenie nasiąkniętych wodą a niekiedy także charakterystyczne wycieki bakteryjne. Kolejna grupa chorób trudna w diagnostyce to plamistości liści.
– Niestety, plantatorzy nie są w stanie samodzielnie zdiagnozować zagrożenia, szczególnie, jeśli chodzi o bakterie i plamistości liści powodowane przez bakterie. A skuteczna i efektywna ochrona plantacji możliwa jest tylko przy dokładnej wiedzy, co do rodzaju patogenu, z jakim przyszło nam się mierzyć. W laboratorium nie tylko określimy przyczynę problemów, ale także wydamy zalecenia, co do dalszych kroków pod względem ochrony czy nawożenia – zachęca nasza rozmówczyni.
Obecnie Instytut Agronomiczny Fertico na podstawie badań molekularnych DNAexpress identyfikuje patogeny obecne na roślinach, ale także wykonuje badania składu gleby i wody, analizy pozostałości substancji aktywnych w plonie. Ofertę uzupełnia szereg specjalistycznych usług dla branży spożywczej w tym badania mikrobiologiczne żywności. Możliwe jest to dzięki najnowocześniejszemu sprzętowi, w jaki zostało wyposażone laboratorium. Analizy wykonywane są szybko i precyzyjnie, po to, aby sadownicy i plantatorzy mogli szybko reagować na dynamiczną sytuację.
Niestety, wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie pogoda nie poprawi się. Będzie burzowo, z dużą wilgotnością, co jeszcze bardziej zwiększy presję ze strony patogenów.
Pracownicy laboratorium zachęcają do kontaktu:
Adres i numer telefonu do Fertico:
Instytut Agronomiczny Fertico
- Mogielnicka 33
05-600 Grójec
tel: +48 603 171 355
e-mail: laboratorium@fertico.com.pl