Malina jesienna „bio”

W czerwcu cena skupu malin dochodziła do 5 zł/kg. Dużo wyższe ceny, w całym okresie skupu owoców, uzyskiwali producenci owoców ekologicznych. To dla nich opłacalność produkcji jest od kilku sezonów wysoka. Czy nie warto zatem „postawić” na ekologię? W kraju mnożą się przykłady gospodarstw nastawionych tylko na stałą współpracę z zakładami przetwórczymi, które – na podstawie podpisanych umów – gwarantują nie tylko odbiór owoców, lecz także stałą cenę.

Wymagania początkowe
Dobre efekty w postaci wysokiego plonowania i dobrej jakości owoców na plantacjach ekologicznych truskawek i malin można uzyskać tylko wtedy, gdy do takiej produkcji jest się dobrze przygotowanym.

Dużym wyzwaniem dla „ekologów” są choroby odglebowe atakujące rośliny obydwu gatunków. Zwalczanie ich na istniejącej plantacji jest niemożliwe, zatem, aby im zapobiec, pole trzeba odpowiednio przygotować. Większość rolników ekologicznych pamięta o przedplonach dla truskawki i maliny (zbożach w mieszance z peluszką, wyką lub łubinem, rzepaku ozimym, rzepiku, gorczycy czy roślinach bobowatych: łubinie czy bobiku), a także o zabiegach mechanicznych mających na celu nie tylko uprawę gleby, lecz także ograniczenie liczebności żyjących w glebie szkodników.

Tam, gdzie to możliwe – szczególnie na glebach lekkich – warto pomyśleć o inwestycji w nawadnianie. Niedobory wody, jak pokazał poprzedni rok, prowadzą do drastycznych spadków plonowania, a przede wszystkim do znacznego pogorszenia kondycji roślin i obniżeniu plonowania w kolejnych latach.

Część rolników jeszcze przed założeniem plantacji poszukuje rynku zbytu na swoje owoce. Jest to bardzo dobry kierunek działania. Ponadto niezbędne jest uzyskanie certyfikatu ekologicznego, aby móc owoce zbywać jako „bio” i uzyskiwać za nie wysokie ceny.

Wśród 400 dostawców…
…lubelskiej firmy Bio Berry jest Jadwiga Ścibisz (fot. 1) z miejscowości Radwan (gm. Iwaniska). Wraz z małżonkiem i synem od kilku lat prowadzi rodzinne gospodarstwo nastawione na produkcję owoców w jakości ekologicznej. Na kilku hektarach rolnicy uprawiają malinę, truskawkę oraz porzeczkę czarną.
 
Wszystkie owoce są zakontraktowane, a ich jakość jest na bieżąco kontrolowana. – Plantatorzy liczą się z tym, że co roku owoce, ale też liście mogą być poddane kontroli na obecność pozostałości środków ochrony roślin (ś.o.r.). Jest to dla nas – odbiorcy owoców standardowa procedura, dzięki której uzyskujemy pewność, że dostarczane do zakładu surowce spełniają wysokie wymagania jakościowe, a na plantacjach stosowane są tylko nawozy i ś.o.r. dopuszczone w rolnictwie ekologicznym – informuje Andrzej Kowalik, koordynator ds. produkcji roślinnej Bio Berry. Jak dodaje J. Ścibisz, decyzja o przestawieniu gospodarstwa na produkcję ekologiczną nie była łatwa, bo wymaga ona znacznie większych nakładów pracy własnej i zaangażowania. Niezbędne jest monitorowanie plantacji praktycznie przez cały sezon. Należy także koniecznie zadbać o odpowiednie dokarmienie roślin, bo bez tego nie można liczyć na wysoki plon.

Malina: zasady i efekty
Podstawowym nawozem w produkcji ekologicznej jest obornik, jednak w gospodarstwie w Radwanie nie prowadzi się produkcji zwierzęcej, a braki azotu są co roku uzupełniane nawozami dopuszczonymi w rolnictwie ekologicznym. Podstawowym nawozem dostarczającym azot w formie organicznej jest Bioilsa. Nawóz ten jest podawany doglebowo w dawce 500–600 kg/ha, przy czym pierwsza dawka, na początku wegetacji to zazwyczaj 300 kg/ha. W tym samym czasie dostarczany jest potas w postaci siarczanu i fosfor w nawozie Luvena 0-8-18. W tym ostatnim obecny jest także magnez, zwiększający efektywność wykorzystania azotu z nawozów organicznych i gleby.
 
Do uprawy ekologicznej wybrane zostały odmiany owocujące na pędach jednorocznych, tzw. jesienne. Można dzięki temu uniknąć problemów z niektórymi szkodnikami, np. kwieciakiem i kistnikiem malinowcem. Największym problemem jest rdza maliny, szczególnie na odmianie ‘Polka’ (‘Polana’ jest bardziej odporna na tę chorobę).

Plantacje w Radwanie zostały założone na glebach lekkich, IV i V klasy bonitacyjnej. Ostatnie sezony pokazały, że opłacalna produkcja na takich stanowiskach jest możliwa tylko wówczas, gdy rośliny są nawadniane. Maliny rosną w dość szerokich rzędach, dlatego na każdy z nich niezbędne było poprowadzenie dwóch linii kroplujących.

W trakcie sezonu tą drogą roślinom dostarczane są także nawozy, głównie produkt azotowy NaturalCrop® SL. Maliny są także w sezonie, w okresie wzrostu i rozwoju zawiązków owoców, kilkakrotnie dokarmiane dolistnie produktem Herbagreen® w dawce 1,5 kg/ha (z dodatkiem NaturalCrop® SL – 1,5 l/ha). Dostarcza on nie tylko kompleksu mikroelementów, lecz także krzem i wapń. Pierwszemu z wymienionych pierwiastków przypisuje się właściwości wzmacniania ścian komórek rośliny i dzięki temu zwiększania odporności roślin na stresy biotyczne i abiotyczne. Drugi odpowiada za jędrność i trwałość owoców. Jak twierdzi J. Ścibisz, w przypadku malin efekty stosowania takiego programu nawożenia są zadowalające – plony są wysokie i jakość owoców jest dobra.

W okresie kwitnienia i owocowania roślinom podawany jest także dolistnie produkt ZumbaPlant® (zawiera szczepy antagonistycznych mikroorganizmów: Bacillus spp. i Trichoderma spp. oraz grzybów mikoryzowych z rodzaju Glomus spp. i materię organiczną). W efekcie, jak twierdzi plantatorka, mniej kwiatów i owoców jest porażonych przez grzyb Botrytis cinerea, sprawcę szarej pleśni, co przekłada się na wyższe plonowanie i większy udział w plonie owoców pierwszej klasy jakościowej (fot. 2). – Produkt ten działa jak szczepionka dla roślin i podnosi ich odporność na choroby. Obserwacje ubiegłoroczne i tegoroczne pokazały, że zastosowanie nawozu ZumbaPlant® przed samym zbiorem poprawia trwałość owoców i wydłuża okres przechowywania – dodał Rafał Forc, agronom z firmy NaturalCrop. Owoce odmiany ‘Polana’ są zwykle zbierane do początku października, ‘Polki’ – do 3. tygodnia września.


Fot. 2. Jakość malin „bio”, dzięki odpowiedniej agrotechnice, nie ustępuje owocom z upraw konwencjonalnych

Uprawa truskawki…
… odmian ‘Senga Sengana’ i ‘Polka’ w gospodarstwie pp. Ścibiszów zajmuje 2,4 ha.-  ‘Senga Sengana’ przez wiele lat była odmianą numer jeden do przetwórstwa ze względu na wysokie parametry jakościowe owoców i dobre szypułkowanie. Nasze doświadczenie pokazuje, że w produkcji ekologicznej dużym problemem jest szara pleśń i w b.r. wyższe plonowanie odnotowaliśmy dla odmiany ‘Polka’. Dzięki dobrej technologii produkcji możliwe było zebranie bardzo wysokich plonów, na poziomie 15 t/ha – informowała J. Ścibisz.

Plantatorka uważa, że plantację truskawki ekologicznej można utrzymać z dobrym efektem nawet 4–5 lat. Cena skupu truskawki tradycyjnej jest zwykle o 50% wyższa niż owoców z produkcji ekologicznej. Trzeba jednak brać pod uwagę, że plantacje „bio” wymagają wyższych nakładów, np. na odchwaszczanie.

Dorota Łabanowska-Bury
Fot. 1, 2. D. Łabanowska-Bury

Artykuł pochodzi z numeru 10/2016 miesięcznika „Truskawka, malina, jagody”

Related Posts

None found

Poprzedni artykułW Broniszach warzywa tańsze niż przed rokiem
Następny artykułUE odpowiada Związkowi Sadowników RP

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.