Nowy tydzień rozpoczyna się kolejnym wzrostem cen śliwek. Nawet podmioty, które do tej pory oferowały najniższe stawki, dziś proponują 2,50 zł/kg.
Początek sezonu i nagłe zdołowanie cen do poziomu nawet 1,50 zł/kg było niemałym zaskoczeniem dla sadowników biorąc pod uwagę sytuację w sadach. Obniżone plonowanie wywołane przez przymrozki dawało nadzieję na satysfakcjonujące ceny, jednak pośrednicy mieli inny plan na rozpoczęcie skupu…
Dziś jednak wszystko wydaje się już jasne – zgodnie z przypuszczeniami, zdecydowanie mniejsza podaż doprowadziła do szybkich podwyżek. I tak jak wspomnieliśmy wyżej, pośrednicy, którzy płacili najmniej, również podnieśli ceny.
Minimalna granica to zatem 2,50 zł/kg, ale zdarzają się wyższe oferty. Obecnie w handlu są dosłownie ostatnie partie Lepoticy i pierwsze dostawy odmian Amers i Jubileum. Nieco później do sprzedaży trafi Stanley, ale już teraz pośrednicy ogłaszają chęć jego zakupu.
Podwyżki jak zawsze cieszą. Powodów do radości nie mieli jednak sadownicy, którzy musieli sprzedawać śliwki w momencie, kiedy podmioty obniżyły znacząco ceny… Rozczarowanie było tym większe, że wszyscy mieli świadomość, co do niższej podaży… I chociaż dziś możemy powiedzieć, że rynek zweryfikował rzeczywistą sytuację, trudno dziwić się negatywnym komentarzom ze strony sadowników…
