Sadownicy pytają: czy wzrosną ceny jabłek przemysłowych? W najbliższych tygodniach wiele zależeć będzie od dwóch głównych czynników.
Kluczowym zagadnieniem w kwestii jabłek przemysłowych w niedalekiej przyszłości są po pierwsze ceny gazu. Te spadły w kontaktach na luty i marzec poniżej poziomu sprzed wybuchu wojny na Ukrainie. W teorii daje to „przestrzeń” do podnoszenia cen skupu. Branża przetwórcza doświadczyła znaczącego wzrostu kosztów produkcji jesienią. Chodzi o prąd i gaz. Wówczas ceny gazu były rekordowo wysokie. Jednak stawki na kontraktach terminowych sukcesywnie spadają, w wraz z nimi spadają również koszty produkcji koncentratu jabłkowego.
Z drugiej strony „hamulcem” do wzrostów może okazać się dalszy, bezcłowy import koncentratu jabłkowego z Ukrainy. Wiele firm na terenie kraju zarabia dodatkowe pieniądze na „spolszczaniu” ukraińskiego koncentratu. W tej kwestii kluczowa będzie skala importu. Im mniej będzie na polskim rynku produktu ze wschodu, tym lepiej dla sadowników.
Działa tu prosty mechanizm. W wyniku mniejszej podaży chińskiego koncentratu jabłkowego na światowym rynku, wzrósł popyt na koncentrat z Polski (drugiego producenta na świecie). Zdaniem ekspertów popyt ten nie spadnie do początku kolejnego sezonu. Zatem więcej importu zmniejsza popyt na krajowy surowiec i jego przetwarzanie. Im mniej ukraińskiego koncentratu na polskim rynku, tym większa będzie presja zakupowa branży przetwórczej wobec popytu z zagranicy.
Od lipca do listopada import z Ukrainy zmniejszył popyt na zakup około 215 000 ton surowca. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: jak kształtowałby się rynek i ceny zakupu, gdyby taką ilość musiały kupić zakłady w Polsce przez cztery miesiące? Jest to ekwiwalent niemal 11 000 „zestawów” z jabłkami przemysłowymi.
Niżej zamieszczamy wykres cen gazu na kontraktach terminowych z holenderskiej giełdy towarowej. Jak widzimy aktualne stawki są najniższe od roku.
Cena gazu na giełdzie w Holandii 250 …cena gazu w PGNiG dla przedsiębiorców 600 a było 800 …
Gdzie te obniżki????
Ej !! Pisz jaśniej. 250 ??? 600 ??? Czego, jakiej waluty.
250 € x 4,60 zł = 1150 zł na nasze złotówki.
Nie chce mi się szukać po ile jest euro. Ale wychodzi 2 x tyle.
A w Polsce jaką masz walutę???
W ziemniaczano cebulowym kraju dalej mamy pln.
Możesz pissowski geniuszu sprawdzić cenę na gieldzie ale przerasta to twój intelekt .
Lepiej wierzyć prezesowi na slowo
Jakie to ma znaczenie czego skoro PGNiG ich okrada sprzedając 3 x drożej niż kupuje
Nie wiem czy jest szansa na wzrost cen, na pewno jest duża szansa że chłopy dalej będą sprzedawać za darmo 😂😂😂😂 i nic z tym nie będą robić