W nocy z niedzieli na poniedziałek (15/16.06) oraz w poniedziałek (16.06) rano spodziewamy się znacznych spadków temperatury przy napływie powietrza pochodzącego znad Grenlandii. Wychłodzeniu gruntu będzie sprzyjać również niewielkie zachmurzenie.
Na przeważającym obszarze Polski temperatura spadnie do 4-6 stopni. Najzimniej będzie w województwach północnych oraz na krańcach południowych, gdzie spodziewamy się zaledwie 3-4 stopni, a lokalnie na obszarach o specyficznym ukształtowaniu terenu nieznacznie powyżej zera. Na Pomorzu, Kujawach, Mazurach i Suwalszczyźnie przy gruncie możliwe są spadki temperatury w pobliże zera. Okres zagrożenia niskimi temperaturami, mogącymi powodować szkody w uprawach, obejmować będzie godziny poranne między 4:00 a 6:00.
W Polsce przymrozki przy gruncie mogą występować przez cały rok, w szczególności między październikiem a majem. Jednak od czasu do czasu przy sprzyjającym ku temu napływie mas pochodzenia arktycznego, zdarza się, że mamy z nimi do czynienia również w czerwcu. Im później nadchodzą spadki temperatury w pobliże zera, tym są one groźniejsze dla upraw. Najniższa temperatura odnotowana w okresie powojennym w czerwcu, to minus 3 stopnie. Taki przymrozek panował na wschodnim Pomorzu w dniu 5 czerwca 1951 roku.
W Warszawie minimalna temperatura czerwca to zaledwie 1,8 stopnia, w dodatku może ona występować aż do połowy miesiąca. Tak właśnie było w 2002 roku, gdy odnotowano ją 16 czerwca. Przy gruncie panował lekki przymrozek, który okazał się zabójczy dla mniej odpornych upraw.
We Wrocławiu czerwiec bywa jeszcze zimniejszy. Rekord to 0,2 stopnia. Co więcej, ledwie 2 stopnie mogą się tam pojawić nawet 18 czerwca, co ostatnio miało miejsce w 1994 roku.
Kraków jest jednym z nielicznych miast wojewódzkich, w których w czerwcu odnotowano ujemną temperaturę na standardowej wysokości 2 metrów. 4 czerwca 1975 roku były tam minus 2 stopnie. Bardzo niskie temperatury rzędu 3 stopni, mogą się tam pojawić nawet w ostatnich dniach czerwca.
Informacja pochodzi z serwisu TwojaPogoda
