Zdecydowanie najniższą temperaturę na wysokości 2 metrów odnotowano na oficjalnej stacji IMGW w Pile w północnej części woj. wielkopolskiego. Temperatura spadła tam do minus 1,5 stopnia. Wśród miast wojewódzkich poniżej zera, ale niewiele, było w Toruniu. W pozostałych miejscowościach notowano przeważnie od 1 do 3 stopni na plusie.
Znacznie więcej było przymrozków przy gruncie. Najsilniejsze odnotowano w Toruniu, Łodzi i Pile, gdzie temperatura spadła nawet do minus 3 stopni. 2 stopnie mrozu były w Poznaniu, Bydgoszczy i Płocku, a 1 stopień poniżej zera odczuli mieszkańcy Legnicy, Kłodzka, Wielunia, Siedlec i Mławy.
Oczywiście lokalnie w obniżeniach terenu, między stacjami meteorologicznymi, temperatura mogła być jeszcze niższa. Można to było poznać po szronie, który osadzał się na trawach, liściach i oczywiście szybach samochodowych.
Szronu nie ujrzeli przede wszystkim mieszkańcy północno-wschodnich i południowo-wschodnich regionów oraz wybrzeża. Temperatura miejscami nie spadła tam poniżej 6-7 stopni, podobnie było przy samej powierzchni ziemi.
W ciągu dnia przy większych rozpogodzeniach, temperatura będzie szybko rosnąć i po południu sięgnie w cieniu przeważnie od 13 do 17 stopni, a więc będzie o 2-3 stopnie cieplej niż wczoraj.
Czy w następnych dniach nadal grożą nam przymrozki? W nocy ze środy na czwartek (24/25.09) przygruntowe spadki temperatury lekko poniżej zera mogą się zdarzyć lokalnie tylko we wschodnich i południowo-wschodnich regionach kraju. Na pozostałym obszarze kraju przymrozków nie będzie.
W następnych dniach temperatura pójdzie w górę i noce zdecydowanie się ocieplą. Na przykład w sobotę (27.09) rano w większości regionów odnotujemy nie mniej niż 11-13 stopni, a więc będzie o 10 stopni cieplej niż dzisiaj. Wszystko wskazuje na to, że tym razem przymrozki można nazwać przelotnym incydentem.
Informacja pochodzi z serwisuTwojaPogoda
