Temperatura na wysokości 2 metrów nad powierzchnią ziemi spadła do 2-3 stopni. Przyczyną przymrozków jest spływ chłodnego powietrza polarno-morskiego przy jednoczesnych większych rozpogodzeniach w okresie nocnym.
Podczas gdy południe i wschód kraju toną w gęstych, deszczowych chmurach, które ograniczają promieniowanie ciepła z gruntu do atmosfery, to na zachodzie i północy Polski rozpogadza się i to właśnie sprzyja uwalnianiu ciepła nagromadzonego za dnia. Na szczęście prognozy nie wskazują na tak silne przymrozki, jak to miało miejsce na początku maja, jednak wszyscy dbający o swoje uprawy powinni mieć się na baczności i w miarę potrzeby zabezpieczać je przed wpływem niskiej temperatury.
Noc z czwartku na piątek (15/16.05) zagrożenie przyniesie rolnikom z województw: dolnośląskiego, lubuskiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego, pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i warmińsko-mazurskiego. Spodziewamy się tam między godziną 3:00 a 7:00 rano w piątek (16.05) spadku temperatury na wysokości 2 metrów do 3-5 stopni (lokalnie 2-3 stopni), a przy gruncie do zera (lokalnie do minus 2 stopni).
Przymrozkami nie trzeba się natomiast przejmować na południu, wschodzie i w centrum kraju, gdzie one nie wystąpią.
To będzie ostatnia noc z zagrożeniem przymrozkami w perspektywie następnego tygodnia. W przyszłym tygodniu nocami i o porankach duże ocieplenie, przeważnie nie mniej niż 10-15 stopni. Prawdopodobieństwo, że przymrozki w tym sezonie już do nas nie wrócą po nadchodzącej nocy, wynosi aż 80 procent. Jeśli uprawy przetrwają do jutrzejszego poranka, to będzie można odetchnąć z ulgą.
Informacja pochodzi z serwisu TwojaPogoda