W Piotrowicach Wielkich o produkcji porzeczki czarnej

W gospodarstwie dr. Piotra Baryły, pracownika Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie i prezesa Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów  Czarnych Porzeczek, spotkali się 27 czerwca producenci zainteresowani tym gatunkiem. Doroczne spotkanie zorganizowały firmy TimacAgro Polska (TAP) i Bayer CropScience (BCS). Wśród przybyłych gości duże grono stanowili członkowie KSPCP.

Na plantacji w Piotrowicach Wielkich można było nie tylko obejrzeć wyniki doświadczeń prowadzonych od dwóch lat z nawozami TAP, lecz także zobaczyć efekty stosowania w bieżącym sezonie środków ochrony roślin oferowanych przez BCS.

Program nawożenie TAP oparty był na nawozach Physiomax 975, Eurofertil 33 N Pros i Fertiactyl Starter stosowanych wiosną, przed ruszeniem wegetacji (pierwszy z wymienionych) i w jej wczesnej fazie. Przed kwitnieniem rośliny zasilono produktami z linii Fertileader: Leos i Gold Bmo. Pod koniec kwitnienia stosowano tu Fertlileader Axis i Sulfammo 23 Npro, a w czasie wzrostu zawiązków Fertileader Vital. Wzrost i dojrzewanie zawiązków w tym sezonie wspomagano poprzez dokarmianie nawozem Fertileader Elite, a także nowowprowadzanym na rynek nawozem MaxiFruit. Produkt ten, jak zapewniał Grzegorz Iskra, reprezentujacy gospodarza spotkania, jest prekursorem giberelin i ma wspomagać wiązanie i rozwój owoców. Technologia TAP stosowana w poprzednim sezonie przyczyniła się do zwyżki plonowania na planatacji P. Baryły o ok. 20% w stosunku do kontroli (poletka, gdzie stosowano autorski program nawożenia oparty o nawozu renomowanych firm).

Programem doświadczeń TAP w gospodarstwie w Piotrowicach objętych jest obecnie już 75% plantacji owocujących, większość odmian ‘Tisel’ i ‘Tiben’, a także młode nasadzenia odmiany ‘Jubilejnaja Kopania’.

Mirosław Korzeniowski z BCS poinformował, że współpraca reprezentowanej przez niego firmy z producentami porzeczki czarnej jest kontynuowana już od jakiegoś czasu, a ścisłe doświadczenia z produkatami oferowanymi przez koncern są wdrażane od ub. r. W tym roku plantacje porzeczki chronione były głównie przed chorobami środkami Zato 50 WG i nowością – Serenade (zawiera Bacillus subtilis – badania wdrożeniowe), a szkodniki – Calypso 480 EC, Decis Mega 50 EW oraz środkiem Envidor 240 SC, który wykazał skuteczność w ograniczaniu przędziorków. Po zbiorach w gospodarstwie P. Baryły stosowany będzie także nowy, selektywny dla fauny pożytecznej insektycyd o szerokim spektrum działania na szkodniki – Movento 100 SC. Wiosną nadmiernemu wzrostowi populacji przędziorków zapobiegano także używając środka o działaniu mechanicznym – Siltac SC. Jest to bardzo dobry termin na rozpoczęcie walki z tą grupą szkodników, która w bieżącym sezonie stanowi nie lada problem na wielu plantacjach porzeczki, także czerwonej.
 
Wielu producentów przybyłych na spotkanie szukało odpowiedzi na dręczące ich pytanie, dotyczące ceny zbytu owoców porzeczki czarnej. Inni natomiast mówili wprost, że już szukają alternatywy dla uprawy tego gatunku. Planują zaorać istniejące i niedochodowe planatacje i na to miejsce założyć nasadzenia jagody kamczackiej (w notowaniach wygrywa na razie odmiana ‘Wojtek’) lub bardzo modnej w ostatnim czasie świdośliwy.

Innym wyjściem z patowej sytuacji na rynku porzeczki czarnej – jak mówił Piotr Baryła – jest zmniejszenie wielkości produkcji , czyli ograniczenie areału nasadzeń. Inna alternatywa, niestety raczej mało realna, to kontraktacja owoców przez zakłady przetwórcze ze stałą, ustaloną ceną.

Tekst i fot. Dorota Łabanowska-Bury

Related Posts

None found

Poprzedni artykułW pełni sezonu
Następny artykułTowarzyszą naszej historii

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.