Z perspektywy ostatnich sezonów

Przyzwyczailiśmy się, iż każdy sezon ochrony przed parchem jabłoni jest inny. Głównym czynnikiem modyfikującym nasilenie choroby jest oczywiście przebieg warunków atmosferycznych w konkretnym roku. Pamiętamy takie lata, kiedy przy potencjalnie dużym źródle infekcji nie mieliśmy problemów z ochroną przed tą groźną chorobą. Były także takie, w których z małego źródła infekcji (niskiego PDZ), dzięki dużej ilości opadów mieliśmy bardzo poważne problemy z ochroną jabłoni. W tej chwili, tuż przed pierwszymi opryskiwaniami warto popatrzeć to, co działo się w ostatnich latach.
W sezonie 2014 do pierwszego, symbolicznego wysiewu zarodników doszło 25 marca. Owocniki w tym czasie rozwijały się bardzo dynamicznie, a kolejne – tym razem silne – wysiewy zarodników miały miejsce około 10 kwietnia oraz 14–15 kwietnia. W późniejszym okresie wysiewy i infekcje następowały praktycznie w tygodniowych seriach, zwykle w soboty/niedziele. Zakończenie wysiewów zarodników workowych w 2014 r. w centralnej Polsce miało miejsce pod koniec trzeciej dekady maja. Pierwsze plamy na liściach rozetowych zaobserwowano już pod koniec trzeciej dekady kwietnia, około 28–29 kwietnia. 
Wydaje się, że szczególnie istotny dla skutecznej ochrony był okres pomiędzy 10–17 kwietnia oraz 2–5 maja. W obu mieliśmy do czynienia ze stosunkowo niską średnią dobową temperaturą i spadającą nieco poniżej 0°C temperaturą minimalną. W takich warunkach raczej trudno było dobrać jakikolwiek produkt o działaniu interwencyjnym, a przy próbach stosowania takich rozwiązań mogły się pojawić plamy. Stosunkowo ciepło i duża ilość opadów w kolejnych miesiącach przyczyniła się wraz z plamami do silnych infekcji wtórnych. Przełożyło się to na wysokie porażenie pędów jednorocznych parchem wtórnym. W sierpniu, w niektórych sadach praktycznie większość liści na przyrostach jednorocznych miała ślady infekcji. Taka sytuacja w połączeniu z opadami, jakie miały miejsce pod koniec sierpnia 2014 r., była bardzo dużym zagrożeniem dla owoców, szczególnie odmian wczesnych. 
Z obserwacji prowadzonych  jesienią 2014 można było skonstatować, że PDZ, czyli źródło infekcji będzie stosunkowo duże. Można było domniemywać, że w związku z tym będą duże problemy z ochroną jabłoni przed parchem  już od początku sezonu 2015. Jednak, jak doskonale pamiętamy, przebieg warunków atmosferycznych – początkowo niskie temperatury i mała ilość opadów, a później brak opadów i bardzo wysokie temperatury – bardzo silnie ograniczył możliwość masowego wystąpienia choroby.

W 2015 r. pierwsze zdolne do wysiewu owocniki sprawcy parcha jabłoni pojawiły się w połowie marca, a wysiewy zarodników workowych rozpoczęły się w pierwszych dniach kwietnia. Warunki atmosferyczne w tym terminie w niektórych rejonach Polski nie sprzyjały infekcjom. Lokalnie, na niektórych odmianach jabłoni (głównie ‘Ligol’ i ‘Idared’), w pierwszej dekadzie maja można było zaobserwować plamy parcha na 1. i 2. lub 3. i 4. liściu rozetowym.

Później widoczne były także plamki na działkach kielicha. Ich charakter oraz umiejscowienie wskazywały na stosunkowo wczesne infekcje, najprawdopodobniej z okresu pojawienia się pierwszej zielonej tkanki na drzewach. Wiele wskazuje na to, że te infekcje mogły mieć miejsce już w pierwszych dniach kwietnia.

Obserwowano także plamy na górnej stronie blaszki liściowej 4. i 5. liścia rozetowego, co wskazuje to na infekcje z okresu zielony/różowy pąk. Plam tych było stosunkowo niewiele, podobnie jak opisanych wcześniej. W trzeciej dekadzie maja pojawiły się także plamy na liściach przyrostów tegorocznych, na 2. i 3. liściu patrząc od dołu pędu. Późniejszy przebieg warunków atmosferycznych, wspomniane wysokie temperatury oraz brak opadów praktycznie wyhamował infekcje. 

Jesienią 2015 obserwowano stosunkowo niskie nasilenie występowania parcha wtórnego. Możemy więc zaryzykować stwierdzenie, że potencjał infekcyjny na sezon 2016 jest stosunkowo niski. Niemniej przy podejmowaniu decyzji o intensywności ochrony bierzmy pod uwagę wnioski płynące z przysłowia „z małej chmury duży deszcz”. Warunki atmosferyczne mogą spowodować, iż z niewielkiego źródła infekcji będziemy mieli całkiem duży kłopot w postaci masowo występujących plam parcha. W tej chwili z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy powiedzieć, że mamy zdolne do wysiewu owocniki, w niektórych sadach, na niektórych odmianach zaczyna pojawiać się zielona tkanka, powoli nadchodzi czas na pierwsze zabiegi preparatami miedziowymi
Pod rozwagę
Praktycznie większość sadowników korzysta teraz z doradztwa. Doradcy posługują się przynajmniej kilkoma różnymi modelami symulującymi infekcje. Modele te wykorzystują bardzo różne algorytmy analizujące wejściowe dane pogodowe. Powszechnie znanym i używanym algorytmem jest oczywiście tabela Mills’a, mająca swoje wady i zalety. Tabela ta doczekała się wielu modyfikacji, warto więc może przeanalizować te zmodyfikowane algorytmy.
Analizując informacje zawarte w poniższych tabelach, określające zależność infekcji od długości czasu zwilżenia liścia i od temperatury, warto zwrócić uwagę głównie na suboptymalne zakresy temperatury. I to zarówno w zakresie temperatur niższych oraz wyższych, niż optymalna do infekcji. Analiza informacji tłumaczy chociażby zjawisko ubiegłorocznych plamek na pierwszych liściach rozetowych, z minimalnych wysiewów i infekcji zachodzących w bardzo niskich temperaturach.

W tabelach podświetlono optimum termiczne, czyli temperaturę, przy której do zajścia infekcji wystarcza najkrótszy czas zwilżania liści. W temperaturze optymalnej dla infekcji konieczny czas zwilżenia liści oscyluje od 5,5 do 9 godzin. W temperaturach suboptymalnych, niskich, wydłuża się do nawet 48 godzin koniecznego zwilżenia.

Zmodyfikowana tabela Millsa-Jones & Aldwinckle
 

 Tabela MacHardy & Gadoury

 Tabela Stensvand A., Gadoury D. M., Amundsen T., Semb L., and Seem

Marcin  Oleszczak, Intermag

Related Posts

None found

Poprzedni artykułRusza 5 edycja „5 porcji warzyw, owoców i soku”
Następny artykułPrzed Wielkanocą rośnie popyt na bioprodukty

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.