Na plantacji

26 maja w Ruszczy k. Połańca odbyło się spotkanie szkoleniowe dla producentów truskawki, które zorganizowały firmy Bayer CropScience, Intermag Sp. z o.o. oraz ProCam Polska. Spotkanie miało charakter warsztatów i odbyło się bezpośrednio na plantacji u Andrzeja Kądzieli.
Andrzej Kądziela prowadzi gospodarstwo o powierzchni 12 hektarów. Na 3 ha uprawia jabłonie, truskawkę na 3,5 ha, zboża na 3,5 ha i na 2 ha kapustę pekińską, która będzie posadzona dopiero w sierpniu. Gospodarstwo to ucierpiało podczas powodzi w 2010 r. Wówczas sadownik stracił nie tylko zbiory truskawki i jabłek, ale także rośliny, które wymokły, gdyż zbyt długo były zalane.

Sadownik skorzystał z PROW 2007-13 z działania 126 „Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych oraz wprowadzenie odpowiednich działań zapobiegawczych” i odnowił sady jabłoniowe. Otrzymał także pomoc od TRSK w postaci drzewek jabłoni typu knip-boom odmiany Najdared®, które posadził wiosną 2011 r., a pierwszy  znaczący plon owoców zebrał już w 2012 r. i jest bardzo zadowolony z tego sadu. Jednak w bieżącym roku przymrozek w nocy 5/6 maja znacznie przerzedził zawiązki owocowe na tych drzewach.

Fot. 2. Uczestnicy spotkania szkoleniowego dotyczącego truskawek w Ruszczy
 

Andrzej Kądziela (fot. 3) w tym roku nawoził dolistnie truskawki zgodnie z zaleceniami przygotowanymi przez Intermag Sp. z o.o. W ocenie producenta jest to intensywny program. Kondycja plantacji, mimo uszkodzenia jej przez przymrozek świadczyła o właściwym dokarmieniu roślin. Na plantacji o powierzchni 2 ha zbierano owoce odmian ‘Marmolada’ (fot. 1) i ‘Honeoye’.

Fot. 3. Andrzej Kądziela, producent truskawek w Ruszczy

Hektar truskawek przykryty był agrowłókniną 23 g, a następny nie był przykryty w ogóle i tam zastosowano Frostex® na 48 i 12 godzin przed zapowiadanym na noc 5/6 maja przymrozkiem w dawce 5 l/ha. Okazało się, że kwiaty w pierwszych kwiatostanach truskawek przemarzły całkowicie (fot. 4), co świadczyło, że spadek temperatury sięgnął -6 do -8°C (w rejonie zanotowano nawet -9°C). A. Kądziela szacuje, że plon na jego plantacji został zmniejszony przez przymrozek o 40-50% w stosunku do normalnego plonowania wynoszącego ok. 15-20 t/ha. Uszkodzenie kwiatów truskawki przez przymrozek było znaczne nie tylko z uwagi na brak okrycia plantacji włókniną, ale także z uwagi na wyściółkowanie gleby pod roślinami słomą, co stanowiło warstwę izolacyjną ograniczającą oddanie ciepła przez glebę i w konsekwencji przemarznięcie kwiatów – mówił A. Kądziela.

Fot. 4. Młode zawiązki i kwiaty uszkodzone przez przymrozek w nocy 5/6 maja

 

[NEW_PAGE]

Łukasz Kutermach (fot. 5), specjalista ds. sprzedaży i koordynator do spraw sadownictwa w Intermagu poinformował, że po przymrozku na plantacji A. Kądzieli zastosowano interwencyjny, wykazujący stymulujące działanie zabieg, aby zregenerować rośliny po stresie i aby z pozostałych na roślinach kwiatów, które nie uległy uszkodzeniu, uzyskać plon. Zastosowano w tym celu w jednym zabiegu Plonvit Kali z Kalprim, Chelat Zn-14 i Tytanit®, a po 5-7 dniach Wapnowit i Optycal. Tytanit®, jak zalecał Ł. Kutermach, lepiej jest stosować w kilku zabiegach w niższej dawce (200 ml/ha) niż w jednym i wysokiej, gdyż efekt ich stymulacji jest wówczas zauważalny. OptySil (zawierający krzem) zastosowany w dawce 0,5 l/ha podnosi tolerancję roślin na infekcje patogenów chorobotwórczych i zasiedlanie roślin przez szkodniki. OptyPlus zawiera fosforyn potasu i jest zalecany do poprawy skuteczności wykonywanych zabiegów chemicznych. Ł. Kutermach po zbiorach owoców polecał wykonanie zabiegu nawozem Cynko-bor. 

Fot. 5. Łukasz Kutermach, specjalista ds. sprzedaży i koordynator do spraw sadownictwa w Intermagu

Natomiast Piotr Lubaszka (fot. 6), dyrektor handlowy w przedsiębiorstwie Intermag, polecał wykonanie nawożenia doglebowego azotem w momencie, gdy zaczyna skracać się dzień. Zabieg ten działa korzystnie na proces inicjacji pąków kwiatowych na następny sezon. Polecał także prowadzenie fertygacji w oparciu o nawozy z serii Plonvit lub Hydropon. Jednak aby nawożenie doglebowe oraz fertygacja przyniosły wymierne efekty, musi być znana zawartość składników pokarmowych w glebie, czyli konieczne jest wykonanie dokładnej analizy chemicznej gleby.

Fot. 6. Piotr Lubaszka, dyrektor handlowy w przedsiębiorstwie Intermag

Krzysztof Kantor (fot. 7) z firmy Bayer CropScience omówił możliwości ochrony truskawki. Kwieciak malinowic na truskawce znacznie obniża plon. Na plantacji A. Kądzieli musiał być dobrze wyznaczony termin zabiegu, gdyż szkodnik nie wyrządził większych szkód. W ofercie firmy Bayer znajduje się zarejestrowany do zwalczania tego szkodnika preparat Decis Mega 50 EW. Jak informował K. Kantor do zabiegów zwalczających szkodniki należy używać więcej niż 400 l wody/ha i przeprowadzać je wieczorem. Zato 50 WG to fungicyd zarejestrowany w dawce 0,25 kg/ha do ochrony truskawek przed mączniakiem prawdziwym i białą plamistością truskawki, już od okresu kwitnienia. 

Fot. 7. Krzysztof Kantor z firmy Bayer CropScience

Duży problem na plantacjach truskawek, nawet tych ściółkowanych słomą i agrowłókniną stanowią chwasty, do których zwalczania nie ma zarejestrowanych środków- mówił K. Kantor. A. Kądziela stwierdził natomiast, że chwasty w okresie dojrzewania truskawek spełniają rolę ochronną, gdyż zabezpieczają owoce przed uszkodzeniem przez słońce i wysoką temperaturę.

[NEW_PAGE]

Pan Andrzej ma stałych odbiorców truskawki i najczęściej po zebraniu odpowiedniej partii je zawozi. Jednak uzyskiwana w tym roku cena za owoce deserowe nie jest ceną atrakcyjną i zachęcającą do dalszej uprawy tego gatunku. Przez ostatnie dni obniżyła się ona drastycznie. 
 
Leokadia Kominek (fot. 8) z Rybitw jest producentką truskawek, która zauważyła błędne przekazywanie informacji szacunków zbiorów owoców i wyraziła nadzieję, że z późnych pąków owoce będą dobrej jakości. W gminie Połaniec uprawa truskawek prowadzona jest na powierzchni 360 hektarów. 

Lokalny rynek hurtowy w Ruszczy 
– Do Sandomierza mamy 50, a do Krakowa ponad 100 km. Marzyło się producentom truskawek z gminy Połaniec, aby w rejonie wyznaczono miejsce, gdzie mogliby się spotkać sprzedający z kupującymi – mówił A. Kądziela.
 
W Połańcu (mieście leżącym kilka kilometrów od Ruszczy) znajduje się utwardzony plac odpowiednio przygotowany do prowadzenia handlu. Jednak ani producentom truskawek, ani kupującym jakoś on nie odpowiada. Kupujący wolą przyjechać po truskawki do producenta, niż kupować je na rynku hurtowym, na który producent musi dojechać, gdyż wówczas nie mają pewności nabycia truskawek świeżych. 
 

Fot. 8. Leokadia Kominek producentka truskawek z Rybitw
 
Staraniem kilku producentów truskawki – sołtysa Ruszy Mariana Machniaka, Roberta Obasa – przedstawiciela Izby Rolniczej, Roberta Cebuli i Andrzeja Kądzieli udało się 2012 r. po porozumieniu z Rzeszowskim Oddziałem Terenowym Agencji Nieruchomości Rolnych i dzierżawcą gospodarstwa w Ruszczy znajdującego się pod pieczą ANR Tadeuszem Borowcem wydzielić plac w obrębie tego gospodarstwa, na którym odbywają się transakcje kupna-sprzedaży truskawek. Jest to dobre rozwiązanie zarówno dla producentów, gdyż mogą dostarczać owoce kupującym nawet w małych partach kilka razy dziennie, jak i dla kupujących (z Krakowa, Rzeszowa, Śląska, czy przewożących owoce do Czech), gdyż w jednym miejscu mogą nabyć truskawki takie, jakich potrzebują. Plac (fot. 9)  jest udostępniony przez dzierżawcę gospodarstwa (za zgodą ANR) nieodpłatnie na okres 3 tygodni w godzinach 8-20. Dzienne transakcje handlowe dotyczą 50-100 ton truskawki.

Fot. 9. Miejsce handlu truskawkami w Ruszczy
 
Mało zadowalająca dla producentów truskawek jest obecnie cena za te owoce. Zakłady przetwórcze zaproponowały cenę 1,1 zł/kg (2,2 zł/za łubiankę 2 kg). Owoce deserowe w zależności od jakości sprzedawane/nabywane były 26 maja po 6-7 zł/łubiankę. Zdaniem producentów, którzy za zbiór jednej łubianki truskawek muszą zapłacić 1,5-1,7 zł/kg uprawę tą dla celów przetwórczych czyni nieopłacalną. 6-7 zł/łubiankę truskawek deserowych, bardzo dobrej jakości również nie jest w opinii producentów opłacalne. 

Gdy przemarzło 50% kwiatów na truskawkach i plony będą znacznie niższe niż zakładano, obowiązujące na rynku ceny za owoce deserowe na poziomie 7 zł/łubiankę zniechęcają do prowadzenia takiej uprawy, gdyż czynią ją nieopłacalną – mówiła Grażyna Szewczyk (fot. 10) z Ruszczy uprawiająca truskawki deserowe na powierzchni 4 hektarów.

Fot. 10. Grażyna Szewczyk z Ruszczy truskawki uprawia na powierzchni 4 hektarów
 
Tekst i zdjecia: Anita Łukawska

Related Posts

None found

Poprzedni artykułTydzień pomidora
Następny artykułPrognoza zbiorów wiśni we Francji

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.