– Winobranie na Podkarpaciu rozpoczynają zbiory odmian solaria i aurora na wina białe oraz rondo na czerwone. Natomiast odmiana regent, druga ze sztandarowych odmian dobrze sprawdzających się w Polsce, musi jeszcze poczekać ok. 2 tygodnie. Dające dobre wina białe odmiany jutrzenka, seyval blanc, hibernal i sibera poczekają nawet do miesiąca – powiedziała Wawro.
Tegoroczne zbiory są znacznie słabsze niż przed rokiem, kiedy z jednego hektara zbierano nawet 10 ton winogron. W tym roku w większości winnic szacunkowe zbiory wyniosą 3-4 tony z hektara. – Ten rok był wyjątkowo kiepski. Najpierw mieliśmy ostrą zimę, a potem deszcze podczas kwitnienia. Zbierzemy zaledwie jedną trzecią z tego, co w roku ubiegłym – powiedział właściciel winnicy w okolicach Jarosławia Jerzy Stecki.
Na Podkarpaciu jest ok. 150 winnic, które zajmują łącznie 150 ha. – W tej statystyce ujęte są także małe winnice przydomowe, które trafnej byłoby nazwać ogrodem winoroślowym niż winnicą – powiedziała Wawro.
Przeciętne gospodarstwo winiarskie na Podkarpaciu zajmuje 20-30 arów. Przeważają odmiany odporniejsze, sprawdzone w lokalnym klimacie, m.in. seyval blanc, hibernal, bianca, jutrzenka, johanniter na białe wina i rondo, regent, marechal foch i leon millot na czerwone.
Początki uprawy winorośli na obszarze dzisiejszego Podkarpacia sięgają X-XI wieku. O rozpowszechnieniu upraw winorośli w dawnych wiekach świadczą np. lokalne nazwy geograficzne, jak Winna Góra, Winnica czy Winne, szczególnie liczne na pogórzach karpackich. Winiarstwo na tych terenach stopniowo zanikało w XVI i XVII stuleciu, w dużej mierze za sprawą konkurencji win węgierskich, które wówczas zaczęły być masowo przywożone do Polski. Uprawa winorośli powróciła na Podkarpacie w połowie lat 80. ubiegłego wieku. Najwięcej winnic jest w okolicach Jasła i Krosna.
Źródło: