Duma duma

W moskiewskim supermarkecie
Zanosi się na dalsze uzdrawianie rynku owoców i warzyw. Na szczęście nie u nas, ale w Rosji. Sieci handlowe nie powinny tak bez kontroli kupować samodzielnie towary od dostawców zagranicznych. Jest pomysł, jak powinny lepiej zaspokajać oczekiwania społeczeństwa.
 
Jesienią rosyjscy parlamentarzyści lansowali rozwiązania prawne mające zobowiązać sieci handlowe do przeznaczania określonego procentu powierzchni handlowej pod towary rodzimego pochodzenia. Na razie Duma duma nad tym projektem. Są jednak nowe,  a więc bardziej atrakcyjne propozycje. Zastępca przewodniczącego komitetu polityki rolno-żywnościowej i wykorzystania zasobów przyrody Rady Federacji Dumy Państwowej Siergiej Lisowskij zauważył niedopuszczalność praktyk handlowców polegających na zakupach towarów przez sieci handlowe bezpośrednio u zagranicznych kontrahentów. Powoduje to eliminację rodzimych dostawców z rynku. Często robią to za pośrednictwem firm firm off-shore. 
Przy takich możliwościach rosyjskim handlowcom zwykle niewygodnie jest prowadzić interesy z rosyjskimi producentami owoców czy warzyw, nawet gdy ci oferują korzystniejsze warunki dostaw czy ceny. W swoim wystąpieniu prezentującym projekt S. Lisieckij zapewnia, że ani Duma Państwowa, ani Rada Federacji nie zamierza godzić w interesy rosyjskich retailerów, ale chce zapewnić rosyjskim producentom dostęp do własnego rynku. Niestety nie podano szczegółów proponowanego rozwiązania.
Jakie by ono nie było, postawi przed handlowcami trudne do rozwiązania, choć proste arytmetycznie, zadanie. Duma miała uchwalić prawo zobowiązujące sieci do oferowania rodzimej produkcji towarów żywnościowych na minimum 50% powierzchni handlowej. Tymczasem, jak podają rosyjskie źródła, w ubiegłym roku import owoców do Rosji spadł o około 47%, zaś zwiększenie ilości rodzimego towaru tej kategorii w obrocie można szacować najwyżej na 10%. W najczęściej odwiedzanych przez Rosjan sklepach, gdzie i tak rodzime owoce przeważały nad importowanymi, po wprowadzeniu sierpniowego embarga policzalny wzrost wolumenu rodzimej produkcji osiągnął 1-2%. Więc zbilansowanie tych tendencji nie wydaje się wykonalne. 
 
za: echo.msk.ru, tass.ru
pg

Related Posts

None found

Poprzedni artykułZielone miasteczko powstanie w czwartek naprzeciwko KPRM
Następny artykułOptymizm w Nowej Zelandii

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.