Tegoroczne zbiory czereśni w Mołdowie są oceniane na około 10 tys. ton.To o 15% więcej, niż zebrano przed rokiem. Natomiast na Ukrainie tendencja jest odwrotna.
Połowa zebranych w Mołdowie czereśni zostanie wyeksportowana – z tego co najmniej 65% trafi na rynek rosyjski.
Ukraina zaś – pierwszy raz w historii eksportu czereśni do Rosji zmniejszy dostawy, choć zapowiadało się, że w bieżącym sezonie ten właśnie handel rozkwitnie. Dotąd Ukraina zajmowała 3-4 miejsce wśród dostawców tych owoców dla FR. Po zimie i wskutek długotrwałych wiosennych deszczy bilans jest jednak kiepski: na Krymie stracono 95% owoców, w całym kraju straty są szacowane na około 70%.
Najdroższym źródłem czereśni jest dla Rosjan obszar Zakaukazia i Średniej Azji. Pochodzi stąd około 20% sprzedawanych w FR owoców. Spośród krajów tego regonu rośnie znaczenie Uzbekistanu – dostawy z tego państwa to 60% wszystkich dostaw z tego regionu, a ostatnio zwiększyły się one 2,5-krotnie.
W dostawach przetworów czereśniowych pierwsze miejsce zachowuje Ukraina (25% dostaw spośród WNP), drugie przypada Mołdowie (15%), trzeci jest Azerbajdżan. Z państw UE do Rosji czereśnie docierają głównie jako przetwory (najdroższe, więc maja najmniejsze znaczenie). Obiecująco (dla eksporterów) rosną wysyłki tych owoców z Serbii i Czarnogóry, z którymi Rosja ma strefę wolnego handlu.
Za: www.rg.ru
pg
pg