To, co dzieje się od kilkunastu godzin z temperaturą na południu Polski, przechodzi ludzkie pojęcie. Wiedzą coś o tym mieszkańcy Podbeskidzia.
W Bielsku-Białej wariacje rozpoczęły się o godzinie 3:00 nad ranem, gdy temperatura wynosiła minus 5 stopni. Wtedy wiatr zmienił kierunek na południowy, zaczął osuszać i ogrzewać powietrze. Godzinę później były już 4 stopnie, ale na plusie. Ocieplenie o 9 stopni w ciągu niecałych 60 minut to imponujący wynik wiatru halnego. Ale to wcale nie był koniec. Następną godzinę później wiatr zmienił kierunek i ponownie się oziębiło, bo temperatura wróciła do poziomu sprzed 2 godzin, a więc do minus 4 stopni. Nie na długo, bo o 6:00 ponownie było 5 stopni na plusie. W ciągu kolejnych 6 godzin temperatura wahała się między 4 a 6 stopni i tylko na chwilkę, około 10:00, spadła do zera. W samo południe zmierzono w cieniu 8 stopni.
Jeszcze cieplej jest w Zakopanem, gdzie termometry wskazywały o 12:00 równo 10 stopni powyżej zera. Ciepłe powietrze trafiło aż na tatrzańskie szczyty, gdzie na Kasprowym Wierchu w tym samym czasie były tylko 2 stopnie mrozu. Dla porównania w Suwałkach było minus 13 stopni.
Małopolska i Śląsk są pierwszymi regionami, które znalazły się w ramionach odwilży. Bardzo szybko rozprzestrzenia się ona również na pozostałe regiony zachodniej i południowej Polski.
Informacja pochodzi z serwisu TwojaPogoda
