Rosja–Turcja – pomidorowy impas trwa

Rosja ciągle odmawia otwarcia rynku dla tureckich pomidorów stwarzając tym swojemu partnerowi (?) poważne kłopoty w branży. Tureccy ogrodnicy szukają alternatywnych upraw, a handlowcy innych odbiorców. Oba państwa podliczają swoje i drugiej strony straty.
 
Rosja była do wprowadzenia embarga głównym rynkiem zbytu tureckich pomidorów. Stanowiły one 70%  tureckiego eksportu owoców. Straty plantatorów i handlowców  są przez Turków szacowane na ćwierć miliarda dolarów, inne szacunki mówią, że jest to nawet pół miliarda USD. Pomimo znacznego zwiększenia eksportu na Białoruś, do Kazachstanu i Azerbejdżanu nadal do zagospodarowania zostają setki tysięcy ton pomidorów. 
 
Balansujący na krawędzi bankructwa gospodarstwa ogrodnicze szukają alternatywnych upraw. Popularnością zaczyna się cieszyć kalarepa. Uprawa nie jest wymagająca, cykl jest krótki, przynajmniej na razie jest na nią zbyt.

W odpowiedzi na twarde rosyjskie „niet” Turcy zamknęli przed Rosjanami możliwość bezcłowego eksportu rosyjskiej pszenicy, kukurydzy i oleju słonecznikowego na swój rynek. To z kolei poważny kłopot dla Rosji – straty z tego tytułu szacowane są na półtora miliarda USD. 
 
Za: IAR, hortibiz.com, fruit-info.com

Related Posts

None found

Poprzedni artykułPrzymrozki a ubezpieczenie sadów – ZSRP pisze do ministra
Następny artykułPomidory bez zapylania i bez nasion

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.