W pierwszej połowie bieżącego roku polscy pracodawcy zgłosili zamiar zatrudnienia ponad 800 tysięcy Ukraińców, o ponad 65% więcej niż przed rokiem. Decyzja Unii Europejskiej o zniesieniu wiz dla obywateli Ukrainy może się mocno a negatywnie odbić także i na rynku pracy w rolnictwie – warunki oferowane w innych krajach UE zapewne okażą się atrakcyjniejsze, niż te w Polsce. Już to przecież obserwujemy. A w nadchodzących latach niekorzystne zmiany demograficzne w Polsce będą się nasilać.
Prognozy długoterminowe Funduszu Ubezpieczeń społecznych przewidywały w latach 2015-20 spadek liczby osób w wieku produkcyjnym w Polsce o około 500 tysięcy. Po zmianie ustawy emerytalnej może to być jednak już i 1,5 mln osób. Zanim w kraju odczujemy finansowe skutki braku składek emerytalnych od tych obywateli, musimy ich jakoś zastąpić na rynku pracy. Szanse na powrót znaczącej liczby Polaków, którzy wyemigrowali za pracą są niewielkie. Realniejsze może być skuszenie do pracy w Polsce naszych wschodnich sąsiadów.
Pomysły zaostrzenia polityki zatrudniania Ukraińców dezaktualizują się – nie tylko zresztą w Polsce. Na korzyści z bezwizowego ruchu liczą pracodawcy wielu krajów Unii. By być jakoś konkurencyjnym dla innych państwem UE zaczyna się w Polsce formułować propozycje ułatwień w uzyskiwaniu u nas pracy, a nawet przebąkiwać o zachęcaniu Ukraińców do przyjazdów całymi rodzinami, osiedlania się u nas. Jeśli będziemy się zastanawiać za długo, ubiegną nas bardziej zdeterminowani partnerzy z UE.
za: forsal.pl
pg