Rzodkiewka na pokaz. Od czego zależy kształt zgrubień?

Marzeniem producentów rzodkiewki jest uzyskanie regularnie kulistych zgrubień tego warzywa, z cienkim korzonkiem palowym. W praktyce często jednak u rzodkiewki występują różne zaburzenia kształtu, np. tak zwane mysie ogonki, na które niechętnym okiem patrzą polscy konsumenci. Mniej uwagi przywiązuje się do wyglądu rzadziej uprawianych u nas odmian paluszkowych, a wbrew pozorom, to one na ogół bardziej odbiegają od normy. Wygląd zgrubień jest zawsze związany z warunkami uprawy, bo choć ich kształt i wielkość są cechami odmianowymi, to przy niekorzystnych warunkach glebowych ulegają one pewnym zniekształceniom. Różne odmiany w mniejszym lub większym stopniu są tolerancyjne wobec czynników stresowych, a pogoda w czasie produkcji bywa nieprzewidywalna.

Rodzaje zgrubień i zaburzeń

Z napęczniałego pod wpływem wilgoci nasiona najpierw kiełkuje korzeń palowy, a dopiero później łodyżka z sercowatymi liścieniami (hipokotyl). Przy dobrej wilgotności gleby oba organy rosną w odpowiednim tempie i część położona na ich styku zaczyna grubieć w okresie wyrastania pierwszych liści właściwych. W miarę wzrostu, wokół centralnie położonych wiązek przewodzących, powstają komórki, które z czasem tworzą miękisz zgrubienia. Gdy dalsza uprawa przebiega bez zakłóceń, zgrubienia uzyskują kształt charakterystyczny dla odmiany (fot. 2) — kulisty (np. Rowa), lekko spłaszczony (selekcja Gaudry, czasem Krakowianka), jajowaty (np. Pasja), walcowaty, określany także jako „paluszkowy” (np. Jutrzenka, Opolanka) lub wydłużony (typ „sopel lodu”). W tym ostatnim przypadku w dolnej, spiczastej partii zgrubienia mają prawo pojawiać się drobne korzenie, ponieważ w dużej części powstaje ono z korzenia palowego. Dla odmian kulistych i półdługich („paluszkowych”) charakterystyczna jest bardzo wyraźna granica między korzeniem palowym a podstawą zgrubienia, na którym nie powinno być żadnych korzeni, ponieważ powstaje ono głównie z hypokotylu (części pędowej).

W uprawie polowej najczęściej spotykane nieprawidłowości w budowie zgrubienia kulistego to wspomniane na wstępie „mysie ogonki” (spiczaste zakończenie — fot. 3), główną przyczyną ich powstania jest nieodpowiednia wilgotność gleby w okresie wschodów. Pod osłonami problemem jest wydłużenie zgrubień w ich górnej części, na skutek zbyt wysokiej temperatury w okresie dorastania. Podobne deformacje mogą pojawiać się w każdej uprawie rzodkiewki, także przy zbyt głębokim siewie, zwięzłej glebie, wahaniach wilgotności i temperatury. Zbyt gęsty siew i zwięzła gleba odbijają się głównie na wyglądzie odmian paluszkowych — pojawiają się rzodkiewki wykrzywione, a przy nieustabilizowanych warunkach wilgotnościowych i temperaturowych oraz przy przedłużaniu uprawy — „beczkowate”. Warunki stresowe mają też negatywny wpływ na inne cechy genetyczne, jak barwa skórki i miąższu, jego smak i konsystencja, wielkość liści, a także wczesność zawiązywania i dorastania zgrubień oraz podatność na parcenie.

Komu przeszkadzają „mysie ogonki”

Przed siewem gleba powinna być prawidłowo nawodniona, przynajmniej do głębokości 20 cm. Z powierzchniowej warstwy, w której kiełkują nasiona, woda szybko odparowuje i, chociaż jej ilość może być wystarczająca dla kiełkowania, to staje się zbyt mała dla prawidłowego rozwoju zgrubienia. W pierwszej fazie szybciej rośnie korzeń, zwłaszcza gdy musi poszukiwać wody. Jego część, z której ma powstać zgrubienie, wydłuża się i grubieje, zanim odpowiednio rozrosną się tkanki hypokotylu. Te zaś zaczynają gwałtownie przyrastać dopiero po przystosowaniu się rośliny do panujących warunków lub po kolejnym podlaniu. Skutkiem tego nasada korzenia palowego rozszerza się klinowato, a ponad nią stopniowo grubieje dolna część hypokotylu. Zgrubienie, zamiast kulistego kształtu, przybiera wygląd odwróconej kropli (tzw. mysi ogonek), ale — o ile nie jest ono sparciałe — nie zmienia się jego smak ani wartość odżywcza. Nie przywiązuje się natomiast u nas — odwrotnie niż na Zachodzie — uwagi do kształtu zgrubień rzodkiewek „paluszkowych” (fot. 4). Do handlu trafiają dziwaczne, wrzecionowate, beczkowate, pokrzywione „paluchy” i problem nie w tym, że nie są one tępo zakończone, wyrównane i proste, ale w tym, że mają ostry smak, są przerośnięte, sparciałe lub parcieją w kilka godzin po zakupie. Tymczasem przede wszystkim zgrubienia tych odmian powinny być bardzo delikatne w smaku, wręcz deserowe, a nie będą takie, jeśli pozwolimy im rosnąć bez ograniczeń. W tym przypadku zniekształcenia idą w parze z obniżeniem wartości konsumpcyjnej.

Jak siać?

Gdy w czasie pierwszych dwóch tygodni po siewie rzodkiewki wilgotność w przynajmniej 10-cm warstwie gleby utrzymuje się na optymalnym poziomie (75–80% polowej pojemności wodnej), to zgrubienie rozwija się równomiernie i granica między nim a korzeniem jest wyraźna. Jeśli jednak gleba przeschła, to trzeba poczekać, aż ukażą się kiełki lub pęknięcia powierzchni i obficie podlać uprawę. Nawadnianie bezpośrednio po siewie mogłoby powodować zaskorupianie się gleb cięższych (utrudnione kiełkowanie) lub rozmywanie lekkich (przesunięcie nasion lub ich odkrycie, a źle kiełkują na świetle). Na przesychanie przed wschodami najbardziej narażone są zasiewy późnowiosenne, letnie i wczesnojesienne. Pod osłonami i wczesną wiosną na ogół nie ma takiego zagrożenia.

Rzodkiewkę sieje się na głębokość 1–1,5 cm (zależnie od zwięzłości gleby i wielkości nasion). Umieszczenie nasion poniżej 2 cm powoduje, że podliścieniowy fragment łodygi znacznie się wydłuża, zanim liścienie ujrzą światło dzienne i, w efekcie, u odmian kulistych ta część zgrubień jest dłuższa niż powinna. O ile jednak lekka gleba osypuje się rozpychana powiększającym się zgrubieniem i nie przeszkadza mu w uzyskaniu odpowiedniego kształtu, o tyle ciężka i zwięzła blokuje tkanki i zgrubienie przybiera kształt wydłużony. Przy prawidłowym ustawieniu siewnika i siewie nasion kalibrowanych zgrubienia odbiegające od normy są jednak rzadkością. Gorzej, jeśli mamy nasiona różnej wielkości, wówczas głębokość siewu ustala się według średnicy tych najmniejszych — im mniejsze nasiona, tym płycej należy je siać. Płycej sieje się również nasiona na glebach ciężkich.

W glebie źle uprawionej, o nierównej strukturze, zgrubienia muszą omijać twarde agregaty glebowe, a największy problem mają z tym odmiany paluszkowe — zamiast równych wałeczków uzyskuje się wtedy powykrzywiane rzodkiewki.

Zgrubienia deformują się również przy zbyt gęstym siewie — nadmiernie zagęszczone rzodkiewki mają boczne wklęśnięcia i spłaszczenia. Do wielu roślin nie dociera też odpowiednia ilość światła, co powoduje ich wybieganie. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest siew punktowy na zagonach — każde zgrubienie ma wtedy jednakowe możliwości równomiernego rozrastania się. Ze względów technicznych, taki sposób siewu stosuje się jednak tylko pod osłonami. W uprawie polowej rzodkiewkę sieje się w systemie pasowo-rzędowym. Odległość między rzędami powinna wynosić 10–20 cm. Odstępy między roślinami w rzędzie powinny być takie, aby wyrośnięte rzodkiewki zaledwie stykały się z sobą. Dlatego rozstawę w rzędzie ustala się pod kątem planowanej średnicy zgrubień. W przypadku odmian paluszkowych wystarczą odstępy 1,5 cm, dla kulistych — od 2,5 cm do 6 cm. Trzeba pamiętać, że średnica zgrubień podawana w charakterystyce odmian oznacza maksymalną wielkość, przy której jakość (w optymalnych warunkach) nie ulega pogorszeniu. Tylko niektóre odmiany mają dużą tolerancję wobec przedłużania okresu zbiorów (np. Rondar F1) i możliwe jest uzyskanie w ich przypadku zgrubień dwukrotnie większych niż standardowe, ale dob-
rych jakościowo. Odmiany o wielkich zgrubieniach, np. Goliath F1 czy Carmen, można zbierać jako niewyrośnięte, możliwy jest wówczas bardzo wczesny ich zbiór. Mając taki zamiar można wysiać je gęściej i po uzyskaniu średnicy mniej więcej 3 cm dokonać pierwszego zbioru — przerywki, wyrywając co drugą rzodkiewkę. Tym, które pozostaną na polu, pozwalamy dorosnąć do wielkości typowej dla odmiany.

Temperatura i światło

Chociaż rzodkiewka najlepiej kiełkuje i rośnie w temperaturze 10–16°C, to również w wyższej rozwój zgrubień może być prawidłowy, pod warunkiem, że intensywność światła i wilgotność będą wysokie. W przeciwnym razie, np. w miesiącach zimowych, siewki ulegają wybiegnięciu i powstaje zgrubienie wydłużone, zwłaszcza w górnej części (fot. 5). W tych warunkach „termiczny” efekt wydłużenia można obserwować również pod koniec okresu uprawy, nawet jeśli początkowo rzodkiewka rosła dobrze. Najczęściej dzieje się tak wtedy, gdy utrzymywana jest zbyt wysoka temperatura nocą lub brak zróżnicowania temperatury nocy i dnia (różnica powinna wynosić ok. 4°C). Optymalna temperatura w „ciemnych” miesiącach wynosi 5–10°C w nocy i 10–15°C w dzień (w dniach pochmurnych należy utrzymywać niższe z tych wartości).

Uprawy późnowiosenne i letnie są narażone na kilkunastostopniowe wahania temperatury, od nawet 35°C w dzień do mniej więcej 15°C w nocy. Długi okres utrzymywania się wysokiej temperatury przy długim dniu stymuluje rzodkiewkę do rozwoju generatywnego (wydłużanie zgrubienia, włóknienie i parcenie miąższu). Jeśli temperatura spadnie, zanim zbierzemy rzodkiewkę, rośliny mogą powrócić do fazy wegetatywnej, ale nie pozostaje to bez wpływu na kształt i jakość zgrubienia.

Niekorzystne są również wahania temperatury gleby. Nawadniane gleby o dobrej strukturze długo utrzymują odpowiednią temperaturę i wilgotność, ale podczas upałów oddają tyle ciepła, że następuje silny wzrost liści kosztem zgrubienia. Powstają wówczas zgrubienia sercowate (pewien rodzaj „mysich ogonków”, którym towarzyszą poprzeczne blizny i drobne korzenie w dolnej partii zgrubienia). Na taką sytuację nic nie poradzimy, chyba że przewidując taki przebieg pogody posiejemy nasiona rzadziej i umożliwimy w ten sposób lepsze przewietrzanie, a więc ochładzanie łanu.

Długość dnia

Długie, gorące dni i niska wilgotność sprzyjają rozwojowi generatywnemu, a to oznacza, że roślina zaczyna odżywiać się kosztem tkanki spichrzowej, czyli miękiszu zgrubień. Zgrubienia nabierają podłużnego kształtu, jeszcze zanim staną się sparciałe i włókniste, grubieje też i wydłuża się nasada liści. Gdy obserwujemy przebieg pogody i zmiany w wyglądzie roślin, zdążymy zebrać rzodkiewki, zanim pogorszy się ich jakość, nie możemy pozwolić sobie na oczekiwanie, aż dorosną do pełnych rozmiarów. Podstawową zasadą jest jednak przestrzeganie doboru odmian do okresu uprawy, co w największej mierze jest w stanie zniwelować wpływ niekorzystnych warunków termicznych i świetlnych. Coraz więcej pojawia się mieszańcowych (F1) odmian rzodkiewki, z dużą tolerancją na niesprzyjające warunki wzrostu, zwiększa to możliwość uzyskania wyrównanych zgrubień. Ich nasiona zwykle oferowane są jako kalibrowane.

Woda i potas

Przy długo utrzymującej się nadmiernej wilgotności korzeń palowy ulega skróceniu i pogrubieniu. Następuje intensywny rozrost korzeni bocznych, które pojawiają się nawet na dolnej stronie zgrubienia, co powoduje zaburzenia w rozwoju tkanki spichrzowej w tej części i zaostrzenie wierzchołka rzodkiewki — i znowu otrzymamy coś w rodzaju „mysiego ogonka”.

Rzodkiewka jest drugą, po papryce, rośliną o bardzo wysokim zapotrzebowaniu na potas. Jego zawartość w glebie powinna wynosić ok. 400 mg/dm3, aby rośliny mogły pobrać jego odpowiednią ilość nawet w niesprzyjających warunkach (np. wilgotna i zimna gleba). Niedobór potasu powoduje, że rośliny intensywnie pobierają azot sprzyjający rozwojowi liści. Zgrubienie będzie wówczas małe, wydłużone, o różowoczerwonej barwie.

Related Posts

None found

Poprzedni artykułOdmiany tulipanów preferowane w Polsce i Holandii
Następny artykułOchrona pomidorów: plenerowe wykłady pod Włocławkiem

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.