Fot. 1. Dr Andre Vogler i Jacek Skwira
Dr Andre Vogler specjalista Syngenty z Niemiec i Jacek Skwira (fot. 1) z Syngenta Polska informowali o możliwości stosowania tego fungicydu, nowo zarejestrowanego w uprawach ziemniaków. Preparat, w dawce 2,0–3,0 l/ha, można aplikować w trakcie sadzenia bulw. Podczas rozorywania bruzdy przednia dysza zamontowana na sadzarce wypryskuje ciecz roboczą na ziemię, następnie na niepotraktowane preparatem miejsce wypada ziemniak, a kolejna dysza znajdująca się nad tarczą obsypnika aplikuje pozostałe, przeznaczone na jedną bulwę 2/3 preparatu do gleby, którą obsypywany jest ziemniak. Należy unikać opryskiwania bulw, gdyż mogłoby to spowodować opóźnienie kiełkowania, zwłaszcza w przypadku odmian z zagłębionymi oczkami. W ten sposób zdezynfekowana gleba zapewnia ochronę częściom podziemnym. Jak twierdzili referujący, nie jest konieczne przezbrajanie sadzarki, wystarczy wymienić dysze na języczkowe.
Fot. 2. Janusz Malanowski
Stosowany w dawce 0,6 l/ha ma dobrze wiązać się z woskami roślinnymi, w czego efekcie powstała bariera uniemożliwia wnikanie patogenu do rośliny. W przypadku intensywnego przyrostu masy zielonej lub przedostania się Phytophthora infestans do rośliny, mandipropamid (substancja czynna środka) od wewnątrz zapobiegnie rozwojowi plechy patogenu. Aby uniknąć wywołania odporności w zwalczanych patogenach, od początku wzrostu roślin można do ochrony przed zarazą ziemniaka i alternariozą stosować przemiennie także kontaktowo-układowy Ridomil Gold 67,8 WG. Jako uzupełnienie, umożliwiające ochronę bulw przed tymi chorobami firma polecała jeszcze jeden fungicyd – Altima 500 SC (raczej pod koniec wegetacji). W celu oszczędności oraz ochrony środowiska, obecny na spotkaniu Jerzy Osowski z Pracowni Ochrony Ziemniaka IHAR w Boninie, radził rolnikom korzystać ze sprawdzonego systemu wspomagania decyzji. Sygnalizacja zabiegów przeciwko zarazie ziemniaka, oparta na wskazaniach systemu NegFry, umożliwia ograniczenie liczby opryskiwań do niezbędnie koniecznej.
Fot. 3. Prof. dr hab. Michał Hurej
Kompleksowa ochrona ziemniaków, to także zwalczanie szkodników, na którego temat wypowiadał się prof. dr hab. Michał Hurej (fot. 3) z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Także M. Hurej swoje zalecenia oparł na zracjonalizowaniu ochrony, wynikającym z wykorzystywania pułapek chwytnych do określenia nasilenia populacji szkodników. Do sprawdzania obecności mszyc można wykorzystywać żółte naczynia chwytne, rolnic – trójkątne pułapki feromonowi, na które odławiają się motyle szkodnika, natomiast drutowce najefektywniej odławia się do pułapek pokarmowych (fot. 4) zawierających ziarna zbóż.
Fot. 4. Pułapka pokarmowa do odłowu drutowców
Katarzyna Kupczak, „Hasło Ogrodniczed”