Czas na wykopywanie

Jesień to okres wykopywania drzewek ze szkółki i ich przygotowywania do sprzedaży. Sadownicy coraz częściej decydują się na odbiór zamówionego towaru wiosną, co wiąże się z koniecznością przechowania materiału szkółkarskiego. Sporą grupę klientów stanowią jednak amatorzy-działkowicze, preferujący jesienne zakupy i sadzenie krzewów oraz drzew owocowych o tej porze roku. Wymusza to na szkółkarzach wcześniejsze przygotowanie drzewek do sprzedaży i wykopywanie ich jeszcze przed naturalnym opadnięciem liści.

Zakończyć wegetację
Drzewka owocowe kończą wzrost pod koniec września lub na początku października (w zależności od warunków atmosferycznych) i wówczas można je wykopywać ze szkółki. Przeszkodą są jednak utrzymujące się na pędach liście. Najkorzystniej byłoby poczekać do ich naturalnego opadnięcia, ale może to nastąpić dopiero po przymrozkach, kiedy na wykopywanie materiału szkółkarskiego będzie za późno. Usunięcie liści jest konieczne (fot. 1), w przeciwnym razie powodowałyby wysychanie wykopanych drzewek w wyniku transpiracji, a w konsekwencji gorsze przyjmowanie się i osłabiony wzrost (w skrajnych wypadkach nawet zamieranie) takiego materiału.

Fot. 1. Defoliacja jest koniecznym zabiegiem przed wykopaniem drzewek ze szkółki

Defoliację drzewek można przeprowadzić na kilka sposobów. Przez wiele lat liście usuwano ręcznie. Był to zabieg bardzo pracochłonny i kosztowny oraz możliwy do wykonania tylko w szkółkach małopowierzchniowych. Ponadto, podczas odrywania mocno przytwierdzonych liści, dochodziło do zdarcia kory pędu i zniszczenia pąków znajdujących się u nasady ogonka liściowego. W celu zabezpieczenia ran po oberwanych liściach przed infekcją patogenami wywołującymi choroby kory i drewna drzewka musiały być po nim opryskane preparatem miedziowym.

Zwiększająca się skala produkcji drzewek w szkółkach spowodowała, że ręczne obrywanie liści stało się trudne do wykonania. Aby przyspieszyć powstawanie warstwy odcinającej liść od pędu (u nasady ogonków liściowych, zabezpieczającej bliznę po odpadniętym liściu przed infekcją), w szkółkach zaczęto stosować defoliację chemiczną. Jej zaletą jest brak uszkodzeń mechanicznych na skórce pędów bocznych oraz pąków pachwinowych znajdujących się u nasady ogonków liściowych. W tym celu na początku i pod koniec września używane są preparaty miedziowe (najczęściej chelaty miedzi) w stężeniu 3–5%. Zabieg ten powoduje opadanie liści z drzewek i nawet, gdy konieczne są poprawki ręczne, nie sprawia to trudności. Przed samym wykopywaniem drzewek należy opryskać je preparatem miedziowym lub zawierającym tiofanat metylowy, aby zabezpieczyć rany po opadłych liściach. Na skuteczność zabiegów defoliacyjnych przy użyciu chelatu miedziowego znaczny wpływ mają warunki pogodowe (np. niska temperatura utrudnia wnikanie i penetrację preparatu wewnątrz liścia).

Pewne znaczenie dla drewnienia pędów ma etylen. Hormon ten stymuluje starzenie się roślin, w czego efekcie zahamowana jest synteza auksyn i rozpoczyna się tworzenie tkanki odcinającej (np. u nasady ogonków liściowych). Etylen, np. powstający z etefonu zawartego w preparatach Agrostym 480 SL, Ethrel 480 SL, Flordimex 480 SL, użyty w wielkotowarowej produkcji, może wpływać na ułatwienie zbioru mechanicznego owoców wiśni, bo wpływa także na wyrównanie ich dojrzewania i w tym celu jest zarejestrowany. Innym jego działaniem jest przyspieszanie wybarwiania jabłek i ich zbioru. Etefon przyspiesza również drewnienie pędów, co wpływa na wcześniejsze zakończenie wegetacji i zrzucanie liści. Niestety, środków zawierających etefon nie można polecać do defoliacji, nie zostały bowiem w Polsce zarejestrowane do tego celu.

Czym wykopywać?
Obecnie nikt nie wykopuje drzewek ręcznie. Byłoby to zbyt pracochłonne i kosztowne. Do tego zabiegu wykorzystywane są pługi szkółkarskie, których zadaniem jest podcięcie korzeni drzewek na zadanej głębokości i wstępne rozluźnienie bryły gleby wokół nich (fot. 2), co sprawia, że pracujące za pługiem osoby (fot. 3) mogą bez większych trudności wyjąć drzewka i otrzepać korzenie z resztek gleby, łączyć je w pęczki i układać na palecie szkółkarskiej.

Fot. 2. Pług szkółkarski podczas pracy

Fot. 3. Pracownicy sortujący drzewka na polu

[NEW_PAGE]Obecnie coraz częściej wykorzystuje się bardziej zaawansowane technicznie maszyny. Jedną z nich jest dostępny na rynku od 15 lat kombajn do wykopywania materiału szkółkarskiego, produkcji belgijskiej firmy Lauwers (fot. 4). Element roboczy zagłębia się na określoną głębokość w ziemi, drzewka po podcięciu korzeni są lekko podnoszone do góry dzięki odpowiedniemu ułożeniu kroju tnącego. Aby nie wychylały się one na boki, są dwustronnie zabezpieczone ramionami. Następnie urządzenie chwyta je przez gumowe pasy i po otrząśnięciu systemu korzeniowego z gleby przenosi na tył maszyny, gdzie odbierają je pracownicy. Drzewka mogą być przemieszczane także na podest kombajnu albo bezpośrednio na paletę szkółkarską znajdującą się na przyczepie jadącej równolegle z kombajnem (fot. 5) bądź zaczepionej z tyłu pojazdu. Pierwsze z rozwiązań ogranicza przestoje i przyspiesza wykopywanie drzewek w szkółce.

W ofercie firmy Lauwers jest kilka modeli takich kombajnów, zaprojektowanych do wykopywania zarówno drzewek, jak i szkółkowanych podkładek.

Fot. 4. Kombajn do wykopywania drzewek owocowych BORO XD firmy Lauwers podczas pracy…
 

… i widok na element kopiący

Fot. 5. Wykopane drzewka pracownicy odbierają z podajnika i układają na paletach szkółkarskich na jadącej równolegle z kombajnem przyczepie

Kombajn szkółkarski ma w swojej ofercie także firma Solan (fot. 6). Działa on na tej samej zasadzie, co maszyna produkcji belgijskiej. Dodatkowym elementem wyposażenia może być podnoszony (na siłowniku hydraulicznym) podest służący do zsuwania zebranych na nim drzewek na pole (fot. 7).

Fot. 6. Odbiór drzewek wykopanych kombajnem firmy Solan

Fot. 7. Podnoszony podest umożliwia zsunięcie zgromadzonych na nim drzewek

Kombajny te współpracują z ciągnikami o mocy ok. 100 KM z uwagi na to, że elementy robocze oraz pompa hydrauliczna są w nich napędzane od WOM i układu hydraulicznego ciągnika.

Drzewka po wykopaniu mogą być sortowane bezpośrednio na polu i składowane na paletach szkółkarskich lub najpierw przewożone do sortowni w obiekcie chłodniczym i dopiero tam rozdzielane na odpowiednie wybory.

Anita Łukawska
Fot.1-7 A. Łukawska

Artykuł pochodzi z numeru 5/2014 dwumiesięcznika „Szkółkarstwo”

Related Posts

None found

Poprzedni artykułPonad 800 mln euro na promocję unijnych produktów rolno-spożywczych
Następny artykułWiniarze u prezydenta RP

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.