Jesienią ubiegłego roku w sadach Europy zebrano o kilka procent więcej owoców, niż szacowano jeszcze latem. Na światowym rynku – na przykład jabłek - jest też coraz więcej nowych graczy, ich podaż rośnie szybciej, niż popyt (nie tylko w Polsce spada spożycie jabłek na osobę).
Przez cały sezon sprzedaży poziom zapasów jabłek jest w krajach EU wyższy niż w poprzednich latach. Najwyraźniej te zapasy wzrosły w Polsce. Według TRSK zapasy jabłek na 1 marca bieżącego roku wynoszą 570 tys. ton (w roku 2011 było to 250 tys. t). Co prawda Włochy mają je większe tonażowo (831 tys. t), ale w kraju tym przed rokiem było w komorach prawie tyle samo jabłek – 823 tys. t. Tymczasem nasze zapasy są o 128% wyższe, co pozwala przewidywać większe problemy z ich sprzedażą. Braki lub znacznie mniejsze niż przed rokiem zapasy notowane są w Czechach, Belgii, Danii i Szwajcarii. Nie są to niestety zbyt wielkie rynki dla polskiego jabłka. Zaś popyt ze strony Rosji w marcu zmniejszył się z powodu zgromadzenia przez handel zapasów oraz wysokich w Polsce cen zakupu jabłek.
Za: TRSK, WAPA
pg
pg
