„KOMPLEKSOWE” PREZENTACJE PAPRYKOWE

    W tym roku w radomskim "zagłębiu" paprykowym firma De Ruiter Seeds, przy współudziale firm Broste i Kronen-Klasmann, zorganizowała dwa Dni Otwarte. Pierwszy — 10 sierpnia w gospodarstwie Mieczysława Kowalczyka w Potworowie, następny — 24 sierpnia — tradycyjnie już w gospodarstwie Krzysztofa Grzyba Mw Dąbrówce Podłężnej obok Radomia.

    W nieogrzewanych tunelach o drewnianej konstrukcji M. Kowalczyk sadzi ponad 25 tysięcy roślin papryki. Uprawa nie należy, co prawda, do największych w tym rejonie, ale jest bardzo zadbana i producent uzyskuje z niej wysokie plony. 33 tunele zajmuje produkcja towarowa, a trzy właściciel przeznaczył na testy odmianowe. W tym roku sprawdzał 14 odmian (7 czerwonych, 5 żółtych, pomarańczową i kremową) i był bardzo zadowolony z czerwonoowocowej 'Barbadillo’ F1 (fot.). Podkreślał jej wczesność, kształtność owoców i wyrównane zawiązywanie na kolejnych piętrach. Nie miał problemów ze sprzedażą — taki towar chętnie jest kupowany przez supermarkety. Według niego dobrze zapowiada się także 'April’ F1 (na razie występujący pod numerem DRP 3743 F1) — odmiana bardzo wczesna, o żółtych owocach w typie 'Spartacusa’ F1, dobrze wiążąca owoce. Na wczesny zbiór ciekawą propozycją może być nowa odmiana DRP 4390 F1. Warte uwagi są także nowe odmiany w typie Lamuyo, między innymi DRP 5009 F1 i żółta 'Toledo’ F1.



    ’BARBADILLO’ F1


    Mieczysław Kowalczyk uprawia paprykę w sposób tradycyjny. Dużą wagę przywiązuje do jakości rozsady, której część przygotowuje w samodzielnie sporządzanych substratach, a część w gotowych. Planuje przejść na podłoża Kronen-Klasmann. Rozsadę z pierścieni sadzi on w tunelach do gruntu nawiezionego przedwegetacyjnie nawozami jednoskładnikowymi. Później do nawożenia pogłównego wykorzystuje nawozy Pioner — „żółty”, „czerwony” — oraz Pioner Mikro. Paprykę zasila także saletrą wapniową. Twierdzi, że nie było u niego w tym roku problemów z odpowiednim odżywieniem papryki, a jedynie z oparzeniami słonecznymi
    i szkodnikami — w tym roku dały się we znaki głównie przędziorki, problemy stwarzały także rolnice.


    Gospodarstwo M. Kowalczyka odwiedziło około 100 osób i, co ciekawe, mimo że impreza ta miała u niego miejsce po raz pierwszy, przybyli goście z odległych rejonów Polski — z okolic Piły, Bydgoszczy, Włocławka, Tarnobrzega czy Lublina.


    Krzysztof Grzyb zaprezentował w Dąbrówce Podłężnej własne „poletka doświadczalne”. Uprawę papryki prowadzi, między innymi, w dwóch tunelach o stalowej konstrukcji (o powierzchni 500 m2 każdy). W tym roku w gospodarstwie postawiono także tunel o wymiarach 12 x 70 m, z wietrznikami w połowie długości obiektu. Oprócz tego jest również kilka typowych radomskich tuneli o drewnianych konstrukcjach. Pod osłonami, w których gleba jest już „zmęczona” monokulturą i zakażona, na części powierzchni zastosowano szczepionkę Terra Bac i zabieg ten, jak ocenia właściciel, korzystnie wpłynął na zdrowotność papryki. Również w najnowszym obiekcie papryka uprawiana jest w gruncie. K. Grzyb testował tam w tym roku kilkanaście odmian papryki z firmy De Ruiter Seeds. Podobnie jak w poprzednim gospodarstwie dobrze wypadło u niego 'Barbadillo’ F1. Producent był także zadowolony z odmian 'Alberto’ F1 i 'Wilanko’ F1 oraz z nowości w typie Lamuyo.


    W najstarszych tunelach — o drewnianej konstrukcji — ostatnio uprawiana była papryka ostra. K. Grzyb zastanawiał się jednak nad ich likwidacją ze względu na to, że podłoże ma tam złą strukturę — jest zwięzłe, nieprzepuszczalne i łatwo podmaka. W tym roku zdecydował się jednak na inne rozwiązanie. Pod tymi osłonami posadził paprykę w workach uprawowych Kronen-Klasmann, o wymiarach 80 x 20 cm i pojemności około 20 dm3, wypełnionych „paprykowym” substratem torfowym. Na jeden worek przypadły 3 rośliny. Pod folią worków przeprowadzono linie kroplujące. Tak uprawiana papryka plonowała wcześnie i tak intensywnie, że jej uprawę można było zakończyć pod koniec lipca i rozpocząć uprawę poplonową. W workach z substratem posadzono sałatę rzymską — warzywo dotąd mało znane, które zaczyna jednak zdobywać miejsce w supermarketach. Jej rozsada produkowana była w wielodoniczkach, na podłożu Potgrond H.


    Do płynnego nawożenia pogłównego w gospodarstwie K. Grzyba wykorzystywane są nawozy Pioner. Papryka „startuje” na Pionerze 10-4-25+Mg „żółtym”, a po zawiązaniu pierwszych owoców zastępuje się go Pionerem 9-5-30+Mg „czerwonym”. Zasilana jest również saletrą wapniową i mikroelementami (Pioner Mikro) — jest to szczególnie ważne dla roślin uprawianych w workach. Jak mówi właściciel, nawet w tym roku, kiedy przy majowych upałach papryka na ogół źle się ukorzeniała, on nie miał z tym żadnych problemów. Udało się również uniknąć suchej zgnilizny owoców.


    W czasie obu paprykowych spotkań konsultacje na temat uprawy prowadziła dr Agnieszka Stępowska. Producenci najczęściej w tym roku zgłaszali problemy z suchą zgnilizną wierzchołkową na zawiązkach oraz z wybarwianiem się owoców — zwłaszcza podczas lipcowych upałów. Dużo kłopotów sprawiały również rolnice. (red.)

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułNA RYNKACH – KWIATY CIĘTE I ZIELEŃ CIĘTA
    Następny artykułROLNICZY TALK-SHOW W POZNANIU

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.