Parch, mączniak i … zwójkówki – czym chronić sady?

Podczas spotkania zorganizowanego przez firmę DuPont 26 stycznia w Sandomierzu dominowały tematy związane z problemami w ochronie sadów przed szkodnikami i chorobami w minionym sezonie oraz pomysły na zaradzenie im w nadchodzącym. Przedstawiciele DuPont w tej kwestii proponowali produkty i rozwiązania ze swojej oferty.

O parchu i mączniku praktycznie
Dr Donald Zieliński dokonał oceny zagrożenia parchem jabłoni w  sezonie 2015 oraz przedstawił prognozę na nadchodzący sezon 2016.

– W Europie są regiony (np. Jezioro Bodeńskie), w których liczba zabiegów fungicydowych skierowanych przeciwko jednemu tylko patogenowi Venturia inaequalis przekracza 20. Liczba zabiegów w Polsce znacznie różni się w poszczególnych sezonach, ale średnio jest o połowę  niższa niż u zachodnich sąsiadów – ok. 10 zabiegów. Nawet jednak w tych warunkach są regiony i okresy w sezonie, w których utrzymanie plantacji wolnej od parcha jest nie lada sztuką i stanowi wyzwanie dla nawet najlepszych producentów – przekazał D. Zieliński.

W 2015 r.  występował długotrwały deficyt opadów, co w przeważającej części kraju doprowadziło do głębokiej suszy. Dodatkowo zjawisko pogłębiła fala upałów, co nie pozostało bez znaczenia dla wszystkich występujących na danym obszarze roślin uprawnych. Jak wynika z danych IUNG, w 2015 r. 651 na 3064 gmin było dotkniętych bezpośrednio suszą, a w tych rejonach znajduje się 80% krajowych sadów.

Susza miała także istotny wpływ na przebieg epidemii i rozwoju głównych patogenów w sadach. Fala upałów na przeważającej części kraju ograniczyły szarą pleśń i zgniliznę drzew ziarnkowych, pomimo dużego źródła infekcji pierwotnej. Jednak, aby doszło do infekcji, muszą zostać spełnione trzy warunki: musi być obecne źródło patogenu, roślina musi być podatna na dany patogen, oraz powinny zaistnieć odpowiednie warunki do jego rozwoju (wilgotność, temperatura).

Pierwsze wysiewy askospor sprawcy parcha jabłoni w 2015 r. miały miejsce, w zależności od region kraju, od 26 marca do 6 kwietnia. Warunki w tym czasie były niegroźne i niesprzyjające, zatem wysiewy te nie zakończyły się masowymi infekcjami choroby. Silniejsze infekcje wystąpiły jednak później – w pierwszej połowie maja, od fazy późnego zielonego pąka do połowy kwitnienia (wysiew 90% askospor).

Obfite źródło infekcji pierwotnej po łagodnej zimie sprzyjało natomiast infekcjom grzyba Podosphaera leucotricha, sprawcy mączniaka jabłoni. Z ochroną sadów przed tą choroba w ub.r. wielu sadowników nie poradziło sobie, zatem w sadach pozostało duże źródło zarodników, które wiosną mogą doprowadzić do silnych infekcji (przy sprzyjającej pogodzie). W 2015 r. stosunkowo łatwe było zwalczanie szarej pleśni i brunatnej zgnilizny drzew ziarnkowych, gdyż nie było silnych infekcji. Na drzewach objawy były nieliczne, podobnie na owocach. Ta sytuacja wpływa na lepsze przechowywanie jabłek – mniejsze jest ryzyko wystąpienia takich chorób przechowalniczych jak: gorzka zgnilizna, szara pleśń, brunatna zgnilizna.

Przyczyną gorszego przechowywania mogą być natomiast w tym sezonie, co już jest widoczne w niektórych przypadkach, gorzka plamistość podskórna i szklistość miąższu. Warto kontrolować regularnie przechowywane owoce.

– Do zwalczania parcha jabłoni dostępne są obecnie środki grzybobójcze (łącznie w rejestrze jest 116 środków) działające na wiele sposobów i na różne procesy życiowe patogenu takie jak ditianon, kaptan, ditiokarbaminiany, stanowiące podstawę ochrony przed parchem w naszych warunkach klimatycznych. Do ochrony można także wykorzystywać środki o specyficznym działaniu – tylko na jeden proces fizjologiczny patogenu np. anilinopirymidyny, triazole, strobiluryny, SDHI – informował D. Zieliński.

Odpowiedzią na postawione pytanie – jak skutecznie chronić sady przed parchem jabłoni – było pokazanie “10 przykazań”, wśród których ważna jest redukcja pierwotnych źródeł infekcji np. jesienny zabieg mocznikiem, a także mulczowanie i wygrabianie liści. Istotne jest zapewnienie równowagi pomiędzy wzrostem a owocowaniem, czyli adekwatne nawożenie azotem i prowadzenie letniego cięcia drzew. Kluczem do sukcesu jest także rozpoczęcie ochrony zapobiegawczej wczesną wiosną. Termin ten pomagają wyznaczyć systemy wspomagania decyzji, do których dostęp ma obecnie większość producentów jabłek. Warto do praktyki sadowniczej wprowadzić także zasadę powtarzania zabiegów z częstotliwością dostosowaną do intensywności wzrostu  organów wegetatywnych drzew, a także w okresie po opadach deszczu oraz w okresie wzmożonego ryzyka infekcji patogenem, szczególnie na początku wegetacji.

Po zastosowaniu fungicydu zapobiegawczego zabieg można powtórzyć po 2-3 dniach środkiem zapobiegawczym oraz interwencyjnym.  Druga opcja to zastosowanie od początku sezonu kombinacji dwóch preparatów jako zabiegów zapobiegawczych i powtarzanie opryskiwania co 5-7 dni.

W ochronie przed parchem (ale także innymi chorobami) ważne jest stosowanie środków znanego pochodzenia (oryginalnych) w pełnych, zgodnie z rejestracją, dawkach. Bardzo ważna jest właściwa kalibracja opryskiwacza oraz odpowiednie dobranie ilości wody w celu dobrego pokrycia roślin (wysokość drzew, wiek sadu, faza rozwojowa, warunki atmosferyczne, rodzaj środka). Prędkość jazdy podczas zabiegu powinna być uzależniona od warunków atmosferycznych.

Bardzo ważnym problemem, na który zwrócił uwagę D. Zieliński, jest także rosnąca odporność grzyba Venturia inaequalis na niektóre grupy fungicydów (dodynowe, strobiluryny, anilinopirimidyny). Należy bezwzględnie pamiętać o rotacji fungicydów w sezonie, aby zapobiegać temu zjawisku. 

Przebieg pogody (susza, upały) w sezonie 2015 ograniczyły źródła infekcji parchem jabłoni oraz innych chorób, z wyjątkiem mączniaka jabłoni, na następny sezon. Lekka zima oraz dość obfite źródło infekcji pierwotnej z sezonu 2015 sprzyjać mogą silnemu porażeniu mączniakiem wiosną 2016 r.

Skuteczna walka z parchem jabłoni
Paweł Prokop omówił szczegółowo wprowadzony na polski rynek w 2015 roku fungicyd Fontelis® (s.a. pentiopirad, nowa substancja z grupy karboksamidów – SDHI). Elementem, który wyróżnia cząsteczkę pentiopiradu i zapewnia silne działanie zapobiegawcze, lecznicze i interwencyjne jest pierścień tiofenowy z jonem siarki. Rejestracja tego produktu obejmuje ochronę sadów przed sprawcami takich chorób jak parch jabłoni, mączniak prawdziwy jabłoni oraz szara pleśń. Rekomendowana dawka fungicydu Fontelis® to 0,5-0,75 l/ha, ilość wody na ha to 500-750 l.

Jak poinformował P. Prokop, Fontelis® jest odporny na zmywanie przez deszcz po jednej godzinie od zabiegu (przy opadzie 30-60 mm). Możliwe jest stosowanie fungicydu w szerokim zakresie temperatur już od 8-28°C. środek działa interwencyjnie od 24 do 48 godzin, a zapobiegawczo do 5 dni po wystąpieniu infekcji. Środek jest dostosowany do Integrowanej Ochrony Roślin. Substancja aktywna fungicydu blokuje rozwój grzyba przez blokowanie produkcji energii w mitochondriach. Zastosowany zapobiegawczo blokuje rozwój kiełkowania zarodników i rozwój infekcji. Zastosowany po infekcji – blokuje rozwój strzępki w liściach i prowadzi do zniszczenia patogenu. Fontelis® na patogen działa wyniszczająco, blokując rozwój piknidiów i ich dojrzewanie. W kontakcie z dojrzałymi piknidiami powoduje produkcję wielu martwych askospor. Substancja aktywna produktu Fontelis® w 20% pozostaje na powierzchni liścia, 75% jest wiązane z woskami, a tylko 5% preparatu przemieszcza się translaminarnie.

W badaniach prowadzonych w kraju, m.in. w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach, Fontelis® wykazał bardzo wysoką skuteczność (ok. 95%) w stosunku do parcha jabłoni do 24 godzin po infekcji. W stosunku do mączniaka prawdziwego skuteczność wyniosła także ok. 98%. Badana skuteczność fungicydu przeciwko szarej pleśni w 2011 r. wyniosła ok. 75%, i była wyższa niż produktów porównawczych. We włoskich badaniach w 2008 r. skuteczność przeciwko szarej pleśni wyniosła 98%. P. Prokop podkreslił także, że Fontelis® wykazuje wysoką zgodność w mieszaninach zbiornikowych z innymi ś.o.r.

Na zwójki i owocówkę
Paweł Prokop omówił także szczegóły dotyczące zastosowania w sadach jabłoniowych insektycydu Coragen® (s.a. rynaxypyr). Zakres stosowania zgodnie z obowiązująca etykietą obejmuje zwójki i owocówkę na jabłoni, a także stonkę ziemniaczaną oraz gąsienice zjadające liście na kapuście głowiastej białej.

Coragen® wpływa na receptory nerwowe RyR, które odgrywają kluczową rolę w funkcjonowaniu mięśni owada (w efekcie następuje niekontrolowane wydalanie wapnia). Najlepiej insektycyd aplikować w fazie składania jaj przez szkodliwe motyle, środek wykazuje działania jajobójcze i larwobójcze.

W badaniach testowano dwie dawki Coragenu®: 125 ml/ha I 175 ml/ha, przy czym lepszą skuteczność uzyskano przy wyższej dawce (skuteczność ok. 90% do zwalczania zwójkówek i owocówki jabłkóweczki). Dobre działanie także w okresach między opadami deszczu (musi wyschnąć liść) – wysoka skuteczność w stosunku do gąsiennic owocówki jabłkóweczki 3 godziny po zabiegu na poziomie 100%. Wyniki badań pokazują, że produkt zastosowany w zalecanych dawkach jest całkowicie bezpieczny dla pszczół (prewencja: nie dotyczy).

Problem podrabianych (fałszywych) środków ochrony roślin jest już obecnie powszechny. Dotyczy właściwie wszystkich krajów, produkty renomowanych firm są podrabiane – są produkowane w Chinach, Indiach, Europie Wschodniej, ale także w Polsce. Wzrasta zagrożenie procederem, gdyż podróbki są coraz trudniejsze do podrobienia. Problemem jest brak wystarczającej znajomości problemu przez policję, inspekcję, celników. Zachodzi konieczność edukowania rolników w tym aspekcie. Z danych PSOR wynika, że nielegalnie sprzedawane środki ochrony roślin stanowią ok. 10% rynku.



[NEW_PAGE]Zagrożenie ze strony szkodników
Dr hab. Barbara Łabanowska z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach oceniła, że w sezonie 2015 sadownicy mieli dość duże kłopoty ze zwalczaniem przędziorków w sadach. Mniejsze były one w tych sadach, w których udało się zastosować środki olejowe. Należy jednak pamiętać, że za pomocą środków olejowych można ograniczyć jedynie populację przędziorka owocowca.

Zwójki lokalnie stanowią nadal duże zagrożenie, ale wielu producentów zna już dobre sposoby na ograniczanie ich populacji. Niezbędne do ustalenia prawidłowego terminu zwalczającego szkodniki jest stosowanie w sadzie pułapek feromonowych. Ważnym szkodnikiem na wielu gatunkach sadowniczych jest zwójka różoweczka, którą zwalczać należy w okresie wylęgania larw. Do tego dostępne są przed kwitnieniem np. Steward 30 WG,  a latem – Coragen 200 SC.

W sadach czereśniowych jak co roku problemem są nasionnice, które warto monitorować za pomocą żółtych tablic lepowych – prawidłowe wyznaczanie terminu zabiegu. Pierwszy zabieg po kilku dniach od odłowu pierwszych much. Lot much nasionicy w 2015 r. odbywał się od 20 maja do 17 czerwca.

W IO prowadzono od kilku lat prowadzony jest monitoring pod kątem obecności w sadach owocówki południóweczki – w monitorowanych sadach nie wykryto obecności ww. szkodnika, stwierdzono jedynie obecność owocówki sliwkóweczki i innych gatunków.

W sadach jabłoniowych lokalnie pojawia się także bielik klonowiec (często mylony z populacją bawełnicy korówki), żeruje w koloniach na liściach, gałęziach, ale może także zasiedlać owoce. Może być problemem przy eksporcie owoców. Nie ma na razie zarejestrowanych środków do zwalczania bielika klonowca.
 
Nowym zagrożeniem polskich plantacji jest muszka plamoskrzydła, której populacja była już monitorowana w niektórych częściach kraju w 2014 i prawie w całej Polsce w 2015 r. Pierwsze osobniki szkodnika, uszkadzającego dojrzewające owoce miękkie (jagodowe, czereśnie, brzoskwinie) odłowiono jesienią 2014 r., a także w kilku rejonach Polski jesienią 2015 r.

Pędraki chrabąszczy powodują duże szkody, także w sadach jabłoniowych. Do ich zwalczania nie ma środków chemicznych po wycofaniu z rejestru chloropiryfosu. Pozostają jedynie metody agrotechniczne i mechaniczne np. wybór pola bez pędraków. W IO podejmowane są próby biologicznego zwalczania pędraków z wykorzystaniem nicieni entomopatogenicznych

Dorota Łabanowska-Bury
Fot. K. Kupczak

Related Posts

None found

Poprzedni artykułProdukujemy coraz więcej soków owocowych
Następny artykułKontrolą żywności powinna się zajmować jedna instytucja?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.