40 gr za porzeczkę; plantatorzy piszą do premier Kopacz

Fot. D. Łabanowska-Bury
W ubiegłym roku ceny skupu czarnej porzeczki były przez plantatorów określane jako drastycznie niskie – średnio uzyskiwali w przetwórniach 0,6 zł/kg. Działo się tak pomimo zmniejszenia areału plantacji i zbiorów porzeczek. W rozpoczynającym się sezonie porzeczkowym sytuacja jest znacząco gorsza. Ceny wystartowały z jeszcze niższych poziomów, zaś trwające upały pogłębiają suszę i obniżają jakość jagód.

W 2014 r. nasi plantatorzy czarnych porzeczek weszli z areałem upraw mniejszym – około 30 tys. hektarów niż w poprzednim (2013 r.). Również zbiory były niższe – szacowano je (IERiGŻ) na 124 tys. ton (w 2013 r. – 154 tys. ton). Mimo znaczących podwyżek cen skupu w samej końcówce kampanii sezon nie zachęcał do rozwijania tego kierunku uprawy.

Tegoroczny skup rozpoczął się potwierdzeniem czarnych obaw plantatorów – najczęściej oferuje się im 40 groszy za kilogram owoców do tłoczenia. Bywa, że przy bezpośrednich dostawach do zakładu plantator otrzyma 50-55 groszy. Ale bywa też tak, że nie udaje się uzyskać od skupującego więcej, niż 35 groszy.

O katastrofalnej sytuacji cenowej – i w związku z tym – bardzo trudnym położeniu gospodarstw z uprawami czarnej porzeczki poinformowało premier Ewę Kopacz  Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek, oczekując ze strony rządu wsparcia tego działu produkcji sadowniczej (treść listu dostępna jest tutaj). W ubiegłym roku minister rolnictwa M. Sawicki zapowiadał utworzenie funduszu stabilizacyjnego mającego łagodzić wahania opłacalności produkcji ogrodniczej – na razie jednak żaden taki mechanizm wsparcia nie powstał.

Aktualna sytuacja na plantacjach nie pozwala na optymizm: susza utrudnia dorastanie jagód, a upały ostatnich dni powodują oparzenia owoców. Ich jakość jest więc niska – do mrożenia większość jagód nie będzie się nadawała. Kto może, wyczekuje z rozpoczęciem zbiorów – może rysująca się sytuacja związana z pogodą wywrze jakąś wyraźniejszą presję na podmioty skupujące i ceny wzrosną. Jak często już bywało, po szczycie zbiorów może się okazać, że wcześniejsze zapewnienia o sporych zapasach koncentratu  porzeczkowego nie do końca były rzetelne, co też może pomóc w odbiciu się cen od obecnego, miejmy nadzieję już twardego, dna.

pg

Related Posts

None found

Poprzedni artykułMożna uzyskać pieniądze na walkę z barszczem Sosnowskiego
Następny artykułCzas na sałatę!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.