Truskawki deserowe – tą samą drogą?

Krajowe truskawki to wciąż w dużej mierze surowiec przemysłu przetwórczego. W ciągu ostatnich kilku lat wiele się jednak zmieniło i bardzo dynamicznie rozwija się produkcja owoców deserowych. Dużo informacji dotyczących technologii produkcji czerpiemy z Zachodu. Warto wiedzieć, jak wyglądają plantacje truskawek np. w Wielkiej Brytanii i na co zwracają szczególną uwagę odbiorcy owoców. Polskę bowiem czekają podobne wyzwania w niedalekiej przyszłości. Na moje pytania odpowiadał Przemysław Sarbinowski z firmy Pro Tech Marketing, który przez 12 lat był menadżerem na angielskiej farmie produkcyjnej.

– W Polsce mamy już całkiem pokaźną grupę producentów uprawiających truskawki pod osłonami. W produkcji wysokiej jakości owoców, dzięki doświadczeniom z Europy zachodniej, mamy już dużą wiedzę. Jak Brytyjczycy doskonalili technologię produkcji truskawek i co było impulsem do zmian?
– Przemysław Sarbinowski: Faktycznie, na części krajowych plantacji produkcja truskawek prowadzona jest na wysokim poziomie, a ogrodnicy korzystają z dobrych przykładów z zagranicy. W Wielkiej Brytanii stan produkcji i marketingu truskawek na poziomie, jaki przeważa nadal w Polsce, czyli prowadzenie plantacji „pod chmurką”, na płask i zbyt owoców zapakowanych w łubianki na giełdach i targowiskach, był ok. 20 lat temu. Wówczas i tam truskawki były raczej owocami sezonowymi, dostępnymi dla większości konsumentów tylko przez ok. 6–8 tygodni. Działające wówczas na brytyjskim rynku sieci handlowe, chcąc zaspokoić potrzeby swoich klientów, wymogły na producentach wydłużenie okresu podaży owoców. Początkowo próbowano dostarczać owoce z upraw położonych w różnych częściach Wysp, czyli najwcześniejsze były zbiory z południa, następnie z Anglii środkowej i północnej, a najpóźniejsze w sezonie były te ze szkockich farm (z uprawy w otwartym gruncie). Taki układ plantacji pozwolił na oferowanie truskawek na rynku przez ok. 3 miesiące.
 
Kolejne podejmowane próby wydłużenia zbiorów polegały na wprowadzaniu do uprawy odmian powtarzających owocowanie. Dzięki nim można było zbierać owoce od maja do końca października, z przerwą jedynie na początku lipca (na zbiór w tym czasie niektórzy plantatorzy uprawiali ‘Elsantę’ i ‘Sonatę’). Pierwsze z grupy odmian dnia neutralnego − ‘Evie’ i ‘Everest’ − były wprawdzie plenne i łatwe w uprawie, ale ich owoce nie sprostały oczekiwaniom coraz bardziej wymagających konsumentów, którzy poszukiwali truskawek smacznych i aromatycznych. Dodatkowym ograniczeniem w produkcji okazały się coraz częstsze przypadki osłabienia plonowania i wypady roślin z powodu chorób odglebowych, zaczynało brakować nowych gruntów pod uprawę truskawek. To był moment, gdy brytyjscy producenci zaczęli na plantacjach montować pierwsze stoły, czyli układać worki uprawowe na różnego typu stelażach (fot. 1). Szybko okazało się, że wyniesienie roślin ponad powierzchnię gruntu nie sprawdza się w przypadku uprawy na wczesny zbiór, gdyż brak radiacji opóźnia dojrzewanie owoców o kilka dni.


Fot. 1. Produkcja truskawek w tunelach w większości odbywa się na stołach uprawowych
 
W praktyce uprawę odmian wczesnych lub na wczesny zbiór rozpoczęto w tunelach i szklarniach (możliwość dogrzewania – fot. 2), a najbardziej dochodowa okazała się uprawa pod osłonami, na stołach, później już rynnach uprawowych (100% w podłożach kokosowych), odmian powtarzających owocowanie.


Fot. 2. Do produkcji owoców na zbiór wczesny wykorzystywane są także ogrzewane szklarnie

– Jaki jest dobór odmian w Wielkiej Brytanii i czym jest to podyktowane?
– Dobór odmian truskawek do uprawy na brytyjskich farmach to nie kwestia przypadku (dostępności sadzonek czy wyboru producenta), jest on podyktowany przez grupy marketingowe, do których należy albo grupa producentów, w której zrzeszony jest plantator, albo sam plantator. W Wielkiej Brytanii takich grup funkcjonuje kilka, m.in. Berry World i Total Berry oraz Berry Gardens (największa grupa producentów i zarazem grupa marketingowa). Każda z nich walczy o swoją pozycję na rynku dostaw owoców i o jak największy w nim udział. Jedną z metod jest wprowadzanie na rynek nowych, ciekawych odmian, dostępnych wyłącznie u członków danej grupy, i oferowanie ich owoców odbiorcom.  Wiąże się to z ponoszeniem bardzo wysokich nakładów na prowadzenie prac hodowlanych, ale często otrzymane odmiany – jeśli odpowiadają wymaganiom stawianym przez sieci supermarketów – są jedynymi preferowanymi przez odbiorcę. Członkowie Berry World dostarczają na rynek owoce odmian ‘Sweet Eve’ i ‘Eve’s Delight’, natomiast Total Berry – ‘Arabella’ i ‘Prize’. Udział supermarketów w sprzedaży truskawek na Wyspach Brytyjskich obecnie sięga nawet 90%. Sklepy wielkopowierzchniowe to główny punkt zaopatrywania się Brytyjczyków w owoce miękkie, podczas gdy w Polsce ta forma sprzedaży truskawek, malin czy jagód borówki wysokiej dopiero raczkuje.

– Jak radzą sobie tamtejsi plantatorzy z powszechnie występującymi w tunelach i szklarniach chorobami i szkodnikami?
– Choroby odglebowe, głównie werticilioza i fytoftoroza, zostały praktycznie wyeliminowane dzięki zaprzestaniu uprawy truskawek w glebie. Maty uprawowe są w Wielkiej Brytanii wykorzystywane przez maksymalnie dwa sezony (redukcja kosztów produkcji), ale do nasadzeń co roku używa się zdrowego i wysokiej jakości materiału szkółkarskiego. Ma to duże znaczenie w ograniczaniu takich szkodników, jak przędziorki czy roztocz truskawkowiec. Ponadto w wielu gospodarstwach przekonano się, że plonowanie truskawek w „starych” matach jest niższe o 15−20% (gorsze warunki powietrzno-wodne substratu kokosowego, problemy z odpowiednim nawodnieniem). Dla uzyskania plonu wysokiej jakości niezbędne jest prowadzenie ochrony chemicznej roślin tak przed chorobami, jak i przed szkodnikami.

Dla zminimalizowania ryzyka pozostałości ś.o.r. w owocach coraz częściej do programu ochrony włączane są środki biologiczne lub introdukowani są wrogowie naturalni i pasożyty szkodników. Wszyscy producenci dostarczający owoce do supermarketów zatrudniają na swojej farmie kwalifikowanego agronoma, który układa program ochrony i jest odpowiedzialny za stosowane w uprawie substancje aktywne. Kupcy supermarketów bardzo restrykcyjnie kontrolują owoce pod względem bezpieczeństwa, a przekroczenia poziomów najniższych dopuszczalnych pozostałości (NDP) są naganne.
 
– Zatem jaka jest odpowiedź na pytanie zawarte w tytule? Czy krajowi plantatorzy powinny podążać tą samą drogą? Czy jest to warunek sukcesu w produkcji owoców miękkich?
– Niewątpliwie krajowych plantatorów czeka ta sama droga, jaką przeszli brytyjscy farmerzy. Jeśli na rynek mają być dostarczone truskawki w jakości premium, na plantatorze spoczywa odpowiedzialność za dobrze prowadzoną produkcję. Niezmiernie ważne jest, aby każdy ogrodnik zdał sobie sprawę z tego, że nadejdzie moment, gdy o wysokiej cenie uzyskiwanej za truskawki będą decydowały nie tylko trwałość owoców i ich wygląd, lecz także smak i aromat. Wówczas należy zastanowić się nad odpowiednim doborem odmian w produkcji. Ponadto z roku na rok będzie rosła powierzchnia plantacji okrywanych osłonami i – pomimo ponoszonych dodatkowych nakładów – cena truskawek z tych plantacji może spadać. Warto już teraz szukać stałych odbiorców i dbać o jakość owoców, ich rozpoznawalność i markę, aby móc je zbywać po wysokich cenach.

Dziękuję za rozmowę,
Dorota Łabanowska-Bury
Fot. 1, 2 P. Sarbinowski

Artykuł pochodzi z numeru 10/2015 miesięcznika „Truskawka, Malina, Jagody”

Related Posts

None found

Poprzedni artykułWinobranie na Podkarpaciu: nawet 12 ton z hektara
Następny artykułOd 16 października ponad 850 mln złotych wpłynęło na konta rolników

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.