Najniższą temperaturę poza obszarami górskimi odnotowaliśmy w Białymstoku w woj. podlaskim, gdzie w piątek rano było 29,9 stopnia.
Na obszarach podgórskich najzimniej było w miejscowości Jabłonka na Orawie w woj. małopolskim. W piątek temperatura spadła tam do minus 37 stopni.
Tymczasem na szczytach górskich najzimniej było na Kasprowym Wierchu w Tatrach, gdzie odnotowano minus 23,3 stopnia.
Na tak znacznym obszarze naszego kraju nie mieliśmy do czynienia z równie silnym mrozem od stycznia 2006 roku. Okazuje się jednak, że tylko miejscami miniona fala mrozów była silniejsza od tej sprzed 6 lat.
Niższe temperatury odnotowano tylko na północnym wschodzie, u stóp Sudetów, na szczytach górskich oraz nad Zatoką Gdańską. Przykładowo w Białymstoku w styczniu 2006 roku było minus 25,2 stopnia, a obecnie minus 29,9 stopnia.
Na Helu tym razem mróz był większy tylko o 0,1 stopnia, zaś na Kasprowym Wierchu o niecałe 2 stopnie. Na ponad 90 procentach stacji meteo mrozy sprzed 6 lat były silniejsze, miejscami znacznie. Tak było na przykład w Świnoujściu, gdzie w ostatnich dniach odnotowano minus 13,0 stopnia, zaś w styczniu 2006 roku aż minus 19,9 stopnia.
Trzeba również podkreślić, że wtedy padły historyczne rekordy zimna w Toruniu w woj. kujawsko-pomorskim i w Sulejowie w woj. łódzkim, gdzie odnotowano odpowiednio minus 32,0 i 32,1 stopnia. Tym razem żaden rekord zimna nie padł. Aż tak głębokie mrozy zdarzają się w naszym kraju raz na kilka lat, ostatnio 6 lat temu w 2006 roku, a wcześniej w 2003 roku. Sporo rekordów z ostatnich 40 lat pochodzi ze stycznia 1987 roku, zaś wszech czasów z lat 50. i 60. ubiegłego wieku.
Przykładowo w Warszawie tym razem temperatura spadła do minus 23 stopni, w 2006 roku do minus 27 stopni, zaś w 1987 roku do minus 31 stopni.
Prognoza pogody pochodzi z serwisu TwojaPogoda.
