Posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa

Posiedzenie Komisji Rolnictwa
9 października Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpatrywała wniosek o przedstawienie na posiedzeniu Sejmu „Informacji Prezesa Rady Ministrów na temat aktualnej sytuacji w rolnictwie z uwzględnieniem podjętych, zrealizowanych i planowanych do realizacji działań rządu w związku z m.in. wprowadzeniem embarga na import produktów rolno-spożywczych przez Federację Rosyjską, nierównymi warunkami konkurencji polskich rolników na Jednolitym Rynku Europejskim".
Na Komisji wypowiadał się m.in. Marek Sawicki (minister RiRW), Tadeusz Nalewajk (wiceminister RiRW), Witold Boguta (KZGPOiW), Mirosław Maliszewski (zastępca przewodniczącego Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ZSRP).

– Grup producentów i organizacji producentów owoców i warzyw jest obecnie ponad 300. Wydaje się, że, producenci żyją niemalże w sielance. Gdy jedziemy przez okolice Grójca to widzimy wspaniałe obiekty przechowalnicze zbudowane przy pomocy dofinansowania z UE. To jednak element zewnętrzny. Gdy popatrzymy od innej strony, szczególnie na to co dzieje się w roku bieżącym, to nie wiem czy to są skutki embarga. Popatrzmy na niskie ceny porzeczki, wiśni, jabłka do przemysłu. Teraz mamy embargo i wiele rzeczy można przypisać temu embargu. Wydaje się jednak, że mamy do czynienia z jakąś globalną polityką wobec naszego sektora. Z reguły mamy spadek cen o kilkadziesiąt procent. W najgorszej sytuacji– w kontekście rekompensat – są wstępnie uznane organizacje – mówił W. Boguta.

– Putin i Komisja Europejska razem osłabiają polski eksport. Scenariusz Putina pokazuje brak solidaryzmu unijnego. Teraz zaczną się protesty i posypie się solidarność europejska – przewidywał M. Maliszewski. Być może zdobędziemy inne rynki w efekcie tego kryzysu – ale to długotrwałe działania. Dostosowanie odmian do potrzeb rynku, np. chińskiego, wymaga lat i nakładów. Potrzeba szybkich, doraźnych działań. Nie wiem, jakie jeszcze metody możemy zastosować, aby wzmocnić to, co robi minister. Potrzebne są szybkie unijne decyzje, aby nie padały kolejne sektory. Decyzje dotyczące rekompensat powinny być podejmowane na takim szczeblu, jak sankcje nakładane na Rosję – sugerował Maliszewski, oczekując większego zaangażowania obecnego premiera na forum UE. 
 
Maliszewski skrytykował też akcję supermarketów „Jedz, bo polskie”: być może więcej jabłek będzie zjedzonych, ale dostawcy są osłabiani przez proponowanie niskich cen i ściąganie klientów z bazarków i małych sklepów.
 
Wszyscy eksperci mówili, że sytuacja w polskim rolnictwie, w związku m.in. z embargiem „jest znacznie poważniejsza, niż wynika to z wypowiedzi przedstawicieli resortu rolnictwa”. Mówiono też o sytuacji kryzysowej oraz o braku skoordynowanej i kompleksowej polityki rolnej, co powoduje, że żaden rynek rolny nie jest stabilny. Negatywnie oceniono działania pomocowe Unii Europejskiej stwierdzając, na przykładzie rozporządzeń dotyczących rekompensat dla producentów owoców i warzyw, że przepisy prawne zostały tak skonstruowane, aby unijna pomoc finansowa nie trafiła do polskich rolników.
 
Komisja negatywnie zaopiniowała wniosek o przedstawienie na posiedzeniu Sejmu informacji w ww. sprawie.
 
Katarzyna Rosińska, Plantpress

Related Posts

None found

Poprzedni artykułKalafiory i brokuły w Justynowie
Następny artykuł400 odmian chryzantem w Strojcu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.