śliwki

W ubiegłym roku z Ukrainy wyeksportowano ponad 8 tys. ton śliwek. Sytuacja w bieżącym jest diametralnie inna – analitycy portalu east-fruit.com doliczyli się wysyłki zaledwie 97 ton tych owoców.

Wrześniowe ceny na śliwki dla przetwórstwa są na Mołdawii bardzo niskie. Poziom cen ich skupu spadł w porównaniu z ubiegłym rokiem siedmiokrotnie. Za rok obecny sezon będziemy wspominali z nostalgią – mówią przetwórcy.

Ze względu na optymistyczne prognozy zbiorów w wielu regionach produkcji śliwek w Europie, ceny na wczesne odmiany tych owoców w Mołdawii są w bieżącym sezonie dwa razy niższe niż ubiegłoroczne. Sadownicy tego kraju liczą na ożywienie handlu i lepsze ceny po wejściu na rynek późniejszych odmian – dla przemysłu.

Na Rynku Hurtowym w Broniszach pojawiły się już pierwsze jabłka z tegorocznych zbiorów. Pochodzą one z rejonu Sandomierza. Są też pierwsze śliwki.

Państwowa Agencja Bezpieczeństwa Produktów Żywnościowych (ANSA) Mołdawii podsumowała rok 2017 - 1055 operatorom wydano 92 tys. świadectw fitosanitarnych. Odbiorcami mołdawskich produktów było ponad 80 krajów.

W tym sezonie jednym z najważniejszych owoców eksportowanych przez Ukrainę okazała się śliwka. W wolumenie sprzedaży wyprzedziła nawet jabłka. W ukraińskich mediach jest obwoływana liderem sprzedaży w grupie owoców. Czy słusznie?

Niemcy bardzo lubią śliwki, czego przejawem może być szeroka ich oferta na hurtowych rynkach tego kraju. W kończącym się sezonie notowano na nim obecność  21 jeden odmian pochodzących z niemieckich sadów (plus kategorię „inne odmiany”) oraz owoce z 13 europejskich krajów.

Plony śliwek w Niemczech będą tym roku o 47 proc. niższe niż w roku 2016 i wyniosą 19 900 ton - podaje serwis Freshplaza.

Z szarką śliw jest jak z koniem u ks. Chmielowskiego („koń jaki jest każdy widzi”). Jej szkodliwość – też widać gołym okiem. Także, czy też: zwłaszcza na Sądecczyźnie. Przez dobrych 30 lat relacjonowałem poglądy o jej zabójczej szkodliwości, przytaczałem opisy zagrożeń i strat. Na wirusa nie było rady. Aż parę lat temu nadziałem się –  na jakimś kiermaszu z lokalnymi wyrobami prowokując Sądeczan, że łącką śliwowicę muszą robić z „importowanych” owoców usłyszałem od jednego z górali: „eee tam, opowiodocie redaktorze- przyjedźcie do Łącka, to wom pokoze…”.  Drugi ciekawy sygnał w sprawie dostałem niedawno z Tęgoborza – miała tam rosnąć kwatera śliw odmiany odpornej na wirusa.

Wiosenne przymrozki uszkodziły również drzewa pestkowe. Będzie znacznie mniej krajowych moreli, brzoskwiń, czereśni, wiśni i śliwek, owoce będą droższe - ocenia prezes Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowatych Eberhard Makosz.