Mikroelementy dla kapustnych

Rośliny potrzebują mikroelementów w bardzo małych ilościach (pobierają je w ilości od kilku do kilkuset gramów z hektara), ale niedobór jakiegokolwiek z nich ogranicza plonowanie w takim samym stopniu, jak niedobór makroelementu. Problemem może być również nadmiar mikroskładnika, gdy występuje on w zbyt wysokim stężeniu w glebie lub podłożu – może być toksyczny dla roślin.

Pierwiastki niezbędne w żywieniu roślin podzielono na makroelementy i mikroelementy. Przynależność poszczególnych składników do konkretnej grupy jest umowna, a jej głównym kryterium jest ilościowa zawartość danego pierwiastka w roślinie. Do mikroelementów zalicza się takie składniki pokarmowe, jak np. bor, mangan, miedź, molibden, cynk i żelazo. Natomiast do grupy makroelementów należą m.in. azot, fosfor, potas. Dla przykładu, zawartość potasu w liściach kapusty wynosi 2-3% w s.m., czyli 20 000-30 000 mg K/kg s.m., a miedzi 5-10 mg Cu/kg s.m. – 0,0005-0,001% Cu w s.m.

Niedożywienie warzyw mikroelementami nie wynika zwykle z ich braku w glebie lub podłożu, ale z niekorzystnych warunków panujących w środowisku korzeniowym, przez co nie mogą one być pobrane przez rośliny. Podstawowym czynnikiem wpływającym na rozpuszczalność wielu soli, a tym samym dostępność zawartych w nich mikroskładników jest stężenie jonów wodorowych czyli pH. Optymalny zakres pH, w którym można spodziewać się odpowiedniej ich dostępności to 6,0-6,8. Dla większości warzyw kapustnych zalecane pH gleby, ze względu na ryzyko porażenia kiłą kapusty, powinno wynosić powyżej 6,4.Wraz z zakwaszaniem wzrasta rozpuszczalność i dostępność żelaza, miedzi, manganu, boru oraz cynku – w wyjątkowych sytuacjach nawet do poziomu toksycznego.

Z drugiej strony drastycznie obniża się dostępność molibdenu, na którego niedobór są wrażliwe rośliny kapustowate. Ponadto w zbyt kwaśnej glebie następuje uwstecznienie fosforu. W odczynie alkalicznym występuje problem z pobieraniem mikroelementów metalicznych (Fe, Mn, Zn i Cu). Może do niego dojść np. po zastosowaniu zbyt dużej dawki wapna. Niedobór mikroelementów i problemy z ich pobieraniem przez rośliny występują:

  • gdy gleba jest bardzo lekka, zawiera mało próchnicy i ma ubogi kompleks sorpcyjny;
  • gdy gleba jest okresowo zalana lub bardzo zlewna i niestrukturalna, panuje w niej deficyt tlenu;
  • na glebach organicznych, zwłaszcza torfowych, gdzie występuje silna sorpcja np. miedzi;
  • w przypadku nieodpowiedniego odczynu gleby.

Nawozy mikroelementowe stosuje się w niewielkich dawkach w porównaniu z makroskładnikami, tzn. od kilku do kilkudziesięciu kilogramów ma hektar. Rodzi to problemy techniczne z równomiernym ich rozmieszczeniem na powierzchni pola.

Nawożenie doglebowe może być skutecznym sposobem zapewnienia roślinom niezbędnej ilości składników pod warunkiem, że w glebie nie panują warunki sprzyjające ich uwstecznianiu (nieodpowiednie pH) lub pobieraniu (zła struktura). Prawidłową strukturę gleby można uzyskać dzięki starannej uprawie, regulacji odczynu oraz nawożeniu organicznemu. Regulacja odczynu w kierunku podwyższenia pH jest łatwa do wykonania poprzez wapnowanie. Trudniejsze jest zapewnienie dostępności mikroelementów w glebach alkalicznych. Istnieją sposoby skutecznego zakwaszania gleb, ale są one kosztownie i kłopotliwe. Rozwiązaniem w takiej sytuacji jest stosowanie mikroelementów metalicznych (Fe, Zn, Mn i Cu) w formie chelatu, który chroni je przed uwstecznianiem. Problemy z dostępnością mikroelementów mogą również wystąpić bezpośrednio po wapnowaniu, zwłaszcza wysokimi dawkami nawozów tlenkowych. Z tego powodu w uprawie warzyw kapustnych lepiej wykonywać zabieg odkwaszania przed uprawą przedplonu.

„Apetyt” kapustnych na mikroelementy
Rośliny warzywne charakteryzują się szerokim zakresem wymagań w stosunku do mikroelementów. Warzywa kapustne są szczególnie wrażliwe na niedobór boru i molibdenu oraz w mniejszym stopniu manganu i miedzi (tabela 1). Na przykład nawożenie borem gleby ubogiej w ten składnik powoduje znacznie lepsze plonowanie kalafiora, ale nie można spodziewać się podobnej reakcji u takich gatunków jak fasola czy groch, które mają niskie wymagania w stosunku do boru. Stąd wynikają określone wnioski praktyczne do nawożenia warzyw mikroelementami. Należy to robić w oparciu o wiedzę na temat wymagań poszczególnych gatunków warzyw powiązaną z zasobnością gleby lub podłoża (tabela 2).

[NEW_PAGE]Bardzo dobrym źródłem mikroelementów są nawozy organiczne, które stosowane raz na 3 lub 4 lata w pełnej dawce pokrywają potrzeby warzyw na mikroelementy. Ich źródłem mogą być nawozy wieloskładnikowe lub pojedyncze. Nawozy tzw. kompletne zawierają oprócz makroskładników również mikroelementy np. Yara MilaComplex, Azofoska, Cropcare itp. Ich stosowanie jest bardzo wygodne, ponieważ podczas jednego zabiegu rozsiewania w miarę równomiernie wprowadza się do gleby mikroskładniki. Wadą takiego nawożenia są niestety zazwyczaj wyższe koszty nawozu. Pomimo tego warto chociaż część dawki pokarmowej stosować w formie nawozu wieloskładnikowego, zwłaszcza na słabszych stanowiskach.

Mikroelementy są dodawane również do niektórych nawozów pojedynczych, zwłaszcza bor (np. saletrzak, superfosfat czy saletra wapniowa). Planując uprawę brokułu lub kalafiora warto wybierać wersje tych nawozów z dodatkiem boru. W przypadku, gdy na podstawie analizy chemicznej gleby stwierdzona zostanie deficytowa zawartość któregoś mikroelementu można zastosować odpowiedni nawóz jednoskładnikowy (tabela 3).

Do nawożenia podstawowego (przedwegatycyjnego) warto sięgać po sole pojedyncze przedstawione w tabeli 3. Jeżeli w glebie jest bardzo niska koncentracja któregoś mikroskładnika jest to wręcz niezbędne. W przypadku niewielkiego deficytu lub zapobiegawczo warto stosować dokarmianie pozakorzeniowe (dolistne).Można do tego celu wykorzystać także nawozy przedstawione w tabeli 3. Oprócz nich na rynku dostępna jest ogromna liczba pojedynczych lub wieloskładnikowych nawozów mikroelementowych najczęściej w formie płynnej do dokarmiania dolistnego.

Problemy z odżywieniem borem u warzyw kapustnych występują przeważnie po intensywnym wapnowaniu, dlatego zabieg ten należy wykonywać z wyprzedzeniem (pod przedplon). W sytuacji niskiej zawartości boru w glebie nawożenie tym składnikiem można przeprowadzić łącznie z nawozami azotowymi (saletrzak borowany) lub fosforowymi. Wprzypadku wysokiego deficytu można stosować boraks w dawce 20-40 kg/ha. Interwencyjnie można również rośliny opryskiwać roztworem boraksu w stężeniu 0,3-0,4% lub innymi preparatami (Bormax, Boron, Borosulf itp.) w stężeniach zalecanych przez producenta. Zabieg należy powtórzyć 2-3 razy w odstępach 7-10-dniowych. Niedobór manganu u roślin kapustowatych, podobnie jak boru, jest spowodowany zazwyczaj zbyt wysokim pH po wapnowaniu. W sytuacji, gdy nastąpi wyczerpanie z gleby tego składnika można użyć siarczanu manganu w ilości 40-60 kg/ha. Po wystąpieniu objawów niedoboru na roślinach należy plantację opryskać 0,5% roztworem siarczanu manganu lub chelatowej formy tego składnika np. Chelat-Mn 13 w stężeniu 0,05-0,1%. Formy chelatowe są bezpieczniejsze dla liści niż mineralne. Nawozy chelatowe doskonale nadają się do nawożenia doglebowego np. w warunkach wysokiego pH, ale ze względu na wysokie dawki i koszty są rzadziej stosowane.

Problemy z odżywieniem miedzią mogą wystąpić podczas produkcji rozsady warzyw kapustnych i ich uprawy na glebach torfowych, ponieważ miedź jest bardzo silnie sorbowana przez torf. W przypadku substratów torfowych problem został rozwiązany w ten sposób, że nawozy specjalistyczne do ich przygotowaniamają podwyższoną koncentrację miedzi. Jeżeli substrat jest przygotowywany w gospodarstwie i nie używa się typowego nawozu do podłoży (PitMix, PGmix,MIS itp.), należy zastosować dodatkowe nawożenie miedzią (w ilości 50 g siarczanu miedzi na 1 m3 podłoża). Zaczynając uprawę warzyw na glebie torfowej, należy zastosować 50-80 kg siarczanu miedzi na hektar i po upływie 4-5 lat powtórzyć zabieg, wykorzystując 50 kg tego nawozu na hektar. W ten sposób zabezpieczymy potrzeby pokarmowe roślin na kilkanaście lat uprawy.

Niedobór molibdenu spotyka się na glebach ubogich w fosfor, kwaśnych oraz tam, gdzie często uprawiano rośliny o wysokich wymaganiach w stosunku do tego składnika. W przypadku dużego deficytu tego pierwiastka w glebie należy zastosować 2-5 kg nawozu molibdenowego na hektar przed sadzeniem roślin. Aby równomiernie rozmieścić taką niewielką ilość nawozu na polu, najlepiej wykonać nawożenie w formie oprysku i wymieszać nawóz z glebą. Bardzo dobre efekty jako zabieg zapobiegawczy daje podlanie rozsady 0,1% roztworem molibdenianu sodu lub amonu. W przypadku wystąpienia objawów braku molibdenu na roślinach można opryskiwać je roztworami soli molibdenowych w stężeniu 0,05-0,1%. Planując dokarmianie upraw mikroelementami, należy przestrzegać zalecanych dawek, ponieważ większość z nich w nadmiernych ilościach może być toksyczna dla roślin.

Dr inż. Piotr Chohura
Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu

Related Posts

None found

Poprzedni artykułW poszukiwaniu ograniczenia kosztów
Następny artykułPoznaj smak gościnności

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.