Fot. 1. Ogólny widok na główny pawilon wystawy Floralies of Ghent, w którym dominują doniczkowe azalie
Od skromnego początku po królewski splendor
Sławna dziś wystawa, która gości w — specjalnie zbudowanych dla niej, nowoczesnych pawilonach centrum targowego Flanders Expo (40 000 m2) — zaczęła się od skromnego pokazu roślin. Otóż zademonstrowało je publiczności, na powierzchni niespełna 50 m2, gandawskie Towarzystwo Rolnicze i Ogrodnicze, założone w 1808 r. Nowa era Floralies of Ghent nastała w 1913 roku, kiedy w Gandawie urządzono światową wystawę Expo, a przy tej okazji spopularyzowano kwiaciarską imprezę. Prestiżu „Floraliom” nadaje tradycyjny już udział belgijskiej rodziny królewskiej w otwarciu wystawy — w tym roku wstęgę przecinali Albert II i jego małżonka Paola.
Rękami producentów
Wprawdzie wystawę firmuje Królewskie Towarzystwo Rolnicze i Botaniczne z Gandawy (obecnie taką nazwę ma wspomniana wyżej organizacja), ale bez wsparcia władz miasta, a także ogrodników i ich organizacji (jak AVBS — Belgijskiej Federacji Producentów Roślin Ozdobnych i Szkółkarzy), przedsięwzięcie nie zyskałoby jednak oprawy oraz rangi, jaką dziś może się pochwalić. Ekspozycja, której zwiedzanie polega na odbyciu dwukilometrowego spaceru wśród kwiatów i zieleni, jest bowiem w dużej mierze sumą prezentacji roślin dostarczonych przez flamandzkich ogrodników — tym razem było ich około 120.
Rozmaitości z kraju i ze świata
Impreza promuje głównie rodzime produkty, ale od dłuższego czasu ma ona charakter międzynarodowy. W 2005 roku udział w niej wzięło 19 krajów — oprócz Belgii, między innymi: Holandia, Niemcy, Francja, Włochy, Chiny, Indie, Kanada, Uganda. Zagraniczne ekspozycje urozmaicają wystawę i nadają jej uniwersalny charakter.
Specjalne działy poświęcono ponadto: kompozycjom bukieciarskim, ogrodom pokazowym (w tym „zielone miasto”, czyli rozwiązania proponowane przez Holendrów — fot. 2), przestrzennym mozaikom roślinnym, prezentacjom edukacyjnym (m.in. kolekcja historycznych roślin zaprezentowana przez Ogród Botaniczny w Mesie). Były też szczególne atrakcje, jak wiekowe oliwki w postaci monumentalnych drzew oraz gigantyczna,
11-metrowej wysokości piramida z doniczkowych, formowanych azalii, zbudowana z 600 roślin, na których w sumie doliczono się 5 mln kwiatów.
Ta azaliowa piramida ma być wpisana do Księgi Rekordów Guinessa.
Fot. 2. Przykład modelowego ogrodu miejskiego
Ciekawostki
Wśród szkółkarskich prezentacji uwagę przykuwały przede wszystkim hortensje ogrodow (Hydrangea macrophylla). Firma Guido Sonneville z Destelbergen zademonstrowała m.in. odmiany: 'Kardinal’ o pięknych purpurowoniebieskich kwiatach (fot. 3), 'Tricolor’ o liściach biało-zielonych (fot. 4) oraz 'Floralia’. W tym ostatnim przypadku imponowała forma roślin znajdujących się na ekspozycji — były to jednopędowe bardzo niskie krzewy z ogromnymi kwiatostanami (fot. 5).
Fot. 3. Hydrangea macrophylla 'Kardinal’ z belgijskiej ekspozycji
Fot. 4. Hydrangea macrophylla 'Tricolor’
Fot. 5. Hydrangea macrophylla 'Floralia’ — wielki kwiatostan na małej roślinie
Kolejne Floralien of Ghent — jak łatwo policzyć — w 2010 roku. Czas tak szybko mija, że już niedługo nadejdzie pora, by zaplanować wizytę w Gandawie i obejrzeć tę oryginalną wystawę. A może raczej podglądnąć, jak promują się inni?