ZAPEWNIONY ZBYT NA TRUSKAWKI

     

    Na opłacalność produkcji dla przemysłu nie narzekają w tym roku Małgorzata i Zbigniew Ćwikła (fot.) produkujący truskawki w okolicy Leżajska. Wszystkie owoce co roku sprzedają do Hortino ZPOW Sp. z o.o. w Leżajsku. W tym roku cena wahała się od 1,45 zł/kg na początku sezonu do 2,05 zł/kg pod koniec zbiorów. Dzięki kontraktacji plantatorzy mają zapewniony zbyt owoców, a — jak sami mówią — również ceny oferowane przez zakład są znacznie lepsze niż w większości innych krajowych przetwórni. W ubiegłym roku — drugim po założeniu hektarowej plantacji plon wyniósł około 18 ton, w bieżącym — ze względu na gorsze warunki klimatyczne — o połowę mniej. W gospodarstwie uprawia się odmianę 'Senga Sengana', materiał pochodzi zawsze z kwalifikowanych szkółek, gwarantujących wysoką jakość i zdrowotność roślin. W sadzonki M. i Z. Ćwika zaopatrują się wspólnie z częścią plantatorów również kontraktujących owoce w Hortino. Sadzonki są zamawiane wcześniej, dlatego producenci otrzymują taki materiał, jakiego oczekują. Gdy kupował ostatnio rośliny do zakładania plantacji w szkółce zabrakło tych kopanych, jednak resztę w tej samej cenie otrzymał sadzonek zielnych, a jak wiadomo taki materiał jest lepszy. Jest to kolejny fakt przemawiający za tym iż warto kupować rośliny w szkółkach dbających o klientów.

    Niestety jeszcze wielu producentów nie chce się przekonać do korzyści wynikających ze zdrowego materiału nasadzeniowego. W ich gospodarstwach osiąga się przez to z reguły niskie plony (5–7 t/ha), stąd przy cenie skupu wynoszącej nawet 2 zł/kg nie ma co liczyć na opłacalność uprawy tego gatunku. Na plantacji M. i Z. Ćwikły prowadzi się standardowy program ochrony roślin. Międzyrzędzia ściółkuje się słomą, rozsypywaną przy użyciu rozrzutnika, który znacznie zmniejsza pracochłonność tego zabiegu. Ręcznie ściąga się tylko słomę znad roślin w międzyrzędzia. Właściciele w tym roku planują powiększenie plantacji jeszcze o hektar. Okoliczni plantatorzy mają jednak problem, z zatrudnieniem wystarczającej liczby ludzi do zbioru truskawek. Pomimo dużego bezrobocia występującego w tym rejonie trudno znaleźć chętnych do pracy.



    MAŁGORZATA I MAREK ĆWIKŁA Z CÓRKĄ NA PLANTACJI TRUSKAWEK ZE ŚWIEŻO SKOSZONYMI LIŚĆMI


     

    Na opłacalność produkcji dla przemysłu nie narzekają w tym roku Małgorzata i Zbigniew Ćwikła (fot.) produkujący truskawki w okolicy Leżajska. Wszystkie owoce co roku sprzedają do Hortino ZPOW Sp. z o.o. w Leżajsku. W tym roku cena wahała się od 1,45 zł/kg na początku sezonu do 2,05 zł/kg pod koniec zbiorów. Dzięki kontraktacji plantatorzy mają zapewniony zbyt owoców, a — jak sami mówią — również ceny oferowane przez zakład są znacznie lepsze niż w większości innych krajowych przetwórni. W ubiegłym roku — drugim po założeniu hektarowej plantacji plon wyniósł około 18 ton, w bieżącym — ze względu na gorsze warunki klimatyczne — o połowę mniej. W gospodarstwie uprawia się odmianę 'Senga Sengana’, materiał pochodzi zawsze z kwalifikowanych szkółek, gwarantujących wysoką jakość i zdrowotność roślin. W sadzonki M. i Z. Ćwika zaopatrują się wspólnie z częścią plantatorów również kontraktujących owoce w Hortino. Sadzonki są zamawiane wcześniej, dlatego producenci otrzymują taki materiał, jakiego oczekują. Gdy kupował ostatnio rośliny do zakładania plantacji w szkółce zabrakło tych kopanych, jednak resztę w tej samej cenie otrzymał sadzonek zielnych, a jak wiadomo taki materiał jest lepszy. Jest to kolejny fakt przemawiający za tym iż warto kupować rośliny w szkółkach dbających o klientów.


    Niestety jeszcze wielu producentów nie chce się przekonać do korzyści wynikających ze zdrowego materiału nasadzeniowego. W ich gospodarstwach osiąga się przez to z reguły niskie plony (5–7 t/ha), stąd przy cenie skupu wynoszącej nawet 2 zł/kg nie ma co liczyć na opłacalność uprawy tego gatunku. Na plantacji M. i Z. Ćwikły prowadzi się standardowy program ochrony roślin. Międzyrzędzia ściółkuje się słomą, rozsypywaną przy użyciu rozrzutnika, który znacznie zmniejsza pracochłonność tego zabiegu. Ręcznie ściąga się tylko słomę znad roślin w międzyrzędzia. Właściciele w tym roku planują powiększenie plantacji jeszcze o hektar. Okoliczni plantatorzy mają jednak problem, z zatrudnieniem wystarczającej liczby ludzi do zbioru truskawek. Pomimo dużego bezrobocia występującego w tym rejonie trudno znaleźć chętnych do pracy.







    MAŁGORZATA I MAREK ĆWIKŁA Z CÓRKĄ NA PLANTACJI TRUSKAWEK ZE ŚWIEŻO SKOSZONYMI LIŚĆMI


    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułZ KRAJOWYCH ROZSAD
    Następny artykułJESZCZE NIE JEST ZA PÓŹNO

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.