NA RYNKACH – OWOCE I WARZYWA

    Na początku kwietnia ceny owoców i warzyw na rynkach hurtowych w Polsce bardzo się różniły. Marchew, cebula, kapusta biała, selery i jabłka (z wyjątkiem 'Jonagolda') najdroższe były w Poznaniu, natomiast ziemniaki — w Łodzi. Najtańsze polskie warzywa oferowano na rynku w Broniszach (niektóre firmy handlowe zarabiały na przerzucie towaru na inne rynki). Większe były rozpiętości cen minimalnych i maksymalnych warzyw i owoców (zwłaszcza jabłek) tej samej klasy. Nie zmieniły się notowania jabłek z przechowalni tradycyjnych, rosły — owoców z przechowalni KA (ceny w tabeli dotyczą jabłek I klasy i o średnicy 70–80 mm).

    W Polsce i w Niemczech pojawiło się więcej warzyw z tegorocznych zbiorów. Do pomidorów i ogórków spod osłon, sałaty i rzodkiewki dołączyły szparagi oraz fasola szparagowa. Na rynkach niemieckich zaczynało brakować towarów rodzimej produkcji, których miejsce zajmowały natychmiast produkty z innych krajów UE, a w drugiej kolejności — spoza niej. Dobrze rokuje to polskiemu ogrodnictwu po naszym wejściu do Wspólnoty. Sądzę, że za rok ogromne szanse mają polskie jabłka, które ze względu na smak i aromat, a przede wszystkim niską cenę (choć może uda nam się ją podnieść), mogą podbić Europę. W UE zwraca się jednak szczególną uwagę na jakość i opakowanie, a w tej kwestii mamy niestety wiele do zrobienia. Dotyczy to zwłaszcza opakowań. Jeżeli szybko nie wycofamy z obrotu drewnianych, połamanych skrzynek, nie tylko skończy się sen o zdobyciu rynku Wspólnoty, ale możemy również utracić polski. Będziemy bowiem sprzedawać polskie produkty w UE na tych samych zasadach, co producenci unijni u nas. Szanse naszych sadowników w Unii można ocenić porównując, w jakich opakowaniach oferowane są na polskich rynkach hurtowych i targowiskach jabłka krajowe, a w jakich importowane. Na dostosowanie się do wymagań handlowych UE został nam zaledwie rok.

    ŚREDNIE CENY NA WYBRANYCH RYNKACH HURTOWYCH W POLSCE I W NIEMCZECH 7.04.2003 ROKU

    * — brak danych, ** — produkty importowane, 1 — brak produktu, 2 — brak produktu niemieckiego, 3 — nie występuje na rynku w ogóle, 4 — brak ciągłości dostaw (szanse dla naszych produktów po wejściu do UE); 
    Źródło: dane WGRO SA w Poznaniu i ZMP z Niemiec średni kurs euro (NBP) 7.04.2003 r. wynosił 4,28 zł

    Na początku kwietnia ceny owoców i warzyw na rynkach hurtowych w Polsce bardzo się różniły. Marchew, cebula, kapusta biała, selery i jabłka (z wyjątkiem 'Jonagolda’) najdroższe były w Poznaniu, natomiast ziemniaki — w Łodzi. Najtańsze polskie warzywa oferowano na rynku w Broniszach (niektóre firmy handlowe zarabiały na przerzucie towaru na inne rynki). Większe były rozpiętości cen minimalnych i maksymalnych warzyw i owoców (zwłaszcza jabłek) tej samej klasy. Nie zmieniły się notowania jabłek z przechowalni tradycyjnych, rosły — owoców z przechowalni KA (ceny w tabeli dotyczą jabłek I klasy i o średnicy 70–80 mm).


    W Polsce i w Niemczech pojawiło się więcej warzyw z tegorocznych zbiorów. Do pomidorów i ogórków spod osłon, sałaty i rzodkiewki dołączyły szparagi oraz fasola szparagowa. Na rynkach niemieckich zaczynało brakować towarów rodzimej produkcji, których miejsce zajmowały natychmiast produkty z innych krajów UE, a w drugiej kolejności — spoza niej. Dobrze rokuje to polskiemu ogrodnictwu po naszym wejściu do Wspólnoty. Sądzę, że za rok ogromne szanse mają polskie jabłka, które ze względu na smak i aromat, a przede wszystkim niską cenę (choć może uda nam się ją podnieść), mogą podbić Europę. W UE zwraca się jednak szczególną uwagę na jakość i opakowanie, a w tej kwestii mamy niestety wiele do zrobienia. Dotyczy to zwłaszcza opakowań. Jeżeli szybko nie wycofamy z obrotu drewnianych, połamanych skrzynek, nie tylko skończy się sen o zdobyciu rynku Wspólnoty, ale możemy również utracić polski. Będziemy bowiem sprzedawać polskie produkty w UE na tych samych zasadach, co producenci unijni u nas. Szanse naszych sadowników w Unii można ocenić porównując, w jakich opakowaniach oferowane są na polskich rynkach hurtowych i targowiskach jabłka krajowe, a w jakich importowane. Na dostosowanie się do wymagań handlowych UE został nam zaledwie rok.


    ŚREDNIE CENY NA WYBRANYCH RYNKACH HURTOWYCH W POLSCE I W NIEMCZECH 7.04.2003 ROKU

    * — brak danych, ** — produkty importowane, 1 — brak produktu, 2 — brak produktu niemieckiego, 3 — nie występuje na rynku w ogóle, 4 — brak ciągłości dostaw (szanse dla naszych produktów po wejściu do UE); 
    Źródło: dane WGRO SA w Poznaniu i ZMP z Niemiec średni kurs euro (NBP) 7.04.2003 r. wynosił 4,28 zł

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułOCHRONA PRZED PHYTOPHTHORA RAMORUM
    Następny artykułJAKA GOSPODARKA, TAKIE TARGI

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.