O nawożeniu na spotkaniu brokułowym

W tym roku w gospodarstwie Grzegorza Olejniczaka (Lubików, woj. mazowieckie) odbyło się spotkanie poświęcone uprawie brokułów. Organizatorami seminarium brokułowego były firmy Sakata Vegetables Europe oraz Floraland. Wśród omówionych zagadnień, wiele informacji odnosiło się do dokarmiania roślin.

Tomasz Babańczyk (Floraland) w swoim wystąpieniu podkreślał, że powodzenie uprawy brokułów zależne jest od wielu czynników, wśród których ważną rolę ogrywają stanowisko i nawożenie gleby. Prelegent omawiając wymagania roślin kapustowatych przypomniał, że w miarę możliwości brokuły należy uprawiać na najlepszych glebach – żyznych, zasobnych w próchnicę, dobrze zatrzymujących wodę, ale jednocześnie przewiewnych. Zaznaczał, że niepowodzenie w ich uprawie może mieć miejsce na stanowiskach, gdzie gleby są ciężkie i zimne. Przekazywał też, że uprawa brokułów odmian firmy Sakata na glebach lekkich jest możliwa, o ile zapewnione zostanie nawożenie organiczne i nawadnianie plantacji.

Warto pamiętać, że w uprawie tego warzywa bardzo istotne jest uregulowanie odczynu gleby do wartości pH 6,5–7,0. Taki odczyn z jednej strony sprzyja pobieraniu składników pokarmowych, a z drugiej zapobiega występowaniu kiły kapusty.

Prelegent zaznaczał, że często rośliny nawożone są w sposób nieodpowiedni. Powodem tego są pewne schematy, które nie uwzględniają zasobności gleby. Nawożenie takie odbywa się zwykle na podstawie wymagań pokarmowych roślin, czyli ilości składników jaką roślina, w zależności od gatunku, pobiera na wytworzenie określonego, planowanego plonu.

W oznaczaniu wysokości dawek poszczególnych składników, czyli potrzeb nawozowych, należy brać pod uwagę – oprócz wymagań pokarmowych rośliny – również stan gleby, która jest buforem pochłaniającym składniki pokarmowe (także te dostarczane z nawozami) i umożliwiającym roślinom ich pobieranie w zależności od potrzeb. Na potrzeby nawozowe ma wpływ nie tylko ogólna zawartość składników w glebie, ale także ich dostępność, która zależy od składu mechanicznego gleby, wilgotności, odczynu, temperatury, zawartości materii organicznej. 

Tomasz Babańczyk zachęcał zebranych do analizy chemicznej gleby, tam, gdzie planowana jest produkcja brokułu. Ponadto wskazywał na częste popełnianie błędów w obliczaniu odpowiedniej dawki składników pokarmowych, wynikające z braku bądź niepoprawności przeliczania form zawartości czystych form składnika na tlenkowe i odwrotnie. Warto pamiętać, że przeliczając formę tlenkową potasu na czysty składnik trzeba użyć współczynnika 0,83 (% K2O x 0,83 = % K), dla fosforu wynosi on 0,44, dla wapnia – 0,71, a dla magnezu – 0,6. Natomiast jeżeli konieczne jest przeliczenie czystego składnika na formę tlenkową, wówczas dla potasu należy wykorzystać współczynnik – 1,20 (% K x 1,20 = % K2O), dla fosforu – 2,29, dla wapnia –1,40, a dla magnezu – 1,66.

Prelegent instruował zebranych, jak obliczyć odpowiednią dawkę nawozu na jednostkę powierzchni. Wskazywał, że w pierwszej kolejności trzeba obliczyć różnice pomiędzy zawartością optymalną a aktualną, pomnożyć ją przez 2, aby przeliczyć zawartość w mg/dm3 na kg/ha. Następnie obliczoną dawkę mnoży się przez współczynniki sorpcji, które dla gleb mineralnych wynoszą: 1–1,2 N; 1,5–5 P (wyższe wartości dla gleb kwaśnych i zasadowych); 1–1,6 K; 1–1,5 Mg (wyższe wartości dla gleb ciężkich). Mnożąc tak ustaloną dawkę składnika w formie pierwiastkowej przez współczynnik dla formy tlenkowej uzyskuje się dawkę np. P2O5, K2O na 1 hektar, podawaną w zaleceniach przez producentów nawozów.

Podczas spotkania poruszono także problem żywienia brokułu mikroskładnikami, zwłaszcza borem i molibdenem. Przy silnym niedożywieniu roślin, zwłaszcza borem, obserwuje się zanik stożka wzrostu. Częściowo pierwsze objawy występować mogą już na rozsadzie, gdzie uszkodzone rośliny można wyeliminować przed sadzeniem. Zanik stożka wzrostu na miejscu stałym przypisuje się niekiedy szkodnikom, a zwłaszcza paciornicy krzyżowiance. Warto pamiętać, że żerowanie paciornicy można rozpoznać po przekrojeniu takiej rośliny w części wierzchołkowej. Znajdują się tam widoczne uszkodzenia w odróżnieniu od tych spowodowanych przez mikroskładniki, gdzie tkanka jest jednolita.

O odpowiednim żywieniu rozsady mówiła też Agnieszka Wojdyła, przy okazji prezentacji obiektów produkcyjnych Grupy Producentów Rozsad Krasoń. Przedstawicielka firmy zaznaczała, że do produkcji rozsady należy wykorzystywać wysokiej jakości, sprawdzone podłoże z odpowiednio dobraną proporcją składników odżywczych. Omówiła dokarmianie roślin produkowanych w tacach rozsadowych. – W specjalistycznych gospodarstwach produkujących rozsadę zmechanizowanie tej czynności umożliwia równomierne opryskiwanie np. brokułu, co przekłada się na jego wyrównanie – zaznaczała A. Wojdyła.

Dr inż. Marcin Bartczak

Artykuł pochodzi z numeru 5/2015 miesięcznika „Warzywa”

Related Posts

None found

Poprzedni artykułEksperci: kryzys w handlu z Rosją każe zastanowić się nad strategią eksportu
Następny artykułWiększość Polaków odróżnia sok od napoju

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.