Przygotowanie do sezonu czas zacząć

Ostatnie dni – bardzo ciepłe i suche, gwałtownie przyspieszyły, nie tylko wegetację drzew, ale także nasze myśli związane z nadchodzącym nieuchronnie sezonem. Na szczęście chyba to stwierdzenie jest najbardziej optymistyczne, że prognozy pogody zapowiadają ochłodzenie i opady deszczu. Dotychczasowy przebieg pogody, wysokie temperatury oraz brak opadów z jednej strony nastrajał optymistycznie, z drugiej strony jednak przerażał widmem zbyt wczesnego rozpoczęcia wegetacji drzew.
Wypisz wymaluj podobny przebieg pogody obserwowaliśmy w sezonie 2007, w którym maj zaskoczył nas, niestety, falą przymrozków. W ubiegłym roku o tej porze nie myśleliśmy o pracach polowych, w tym sezonie prace w sadach trwają w najlepsze.

Nadchodzi czas na nawożenie doglebowe – nie ma na co czekać z dostarczeniem roślinom potasu oraz magnezu w starszych kwaterach.
Rocznie hektar sadu jabłoniowego może pobrać do około 150 kg K, z owocami z sadu – przy plonie około 40 t/ha – możemy zabrać około 60 kg K, do tego pozostaje także pewna ilość tego składnika w drewnie drzew. Teoretycznie owocujące sady w naszym kraju nawozi się potasem, gdy jego zawartość w glebie jest niewystarczająca – poniżej wartości liczb granicznych, jego poziom w liściach jest niski lub gdy pojawiają się objawy deficytu potasu na liściach w trakcie wegetacji. 
Potas jest składnikiem pokarmowym pobieranym przez drzewa większości gatunków sadowniczych w największej ilości ze wszystkich makroelementów. Potas jest niezbędny do prawidłowego wzrostu owoców, a zwłaszcza ich wybarwienia i zapewnienia jędrności oraz do prawidłowego przebiegu fotosyntezy, transpiracji i przemian cukrów. Nawożenie potasowe tradycyjnie prowadzone jest w naszych sadach jesienią – jeśli nie udało się wprowadzić do gleby nawozów potasowych jesienią, teraz jest ostatni dzwonek na ichwysiew. Jest to typowy przykład nawożenia „wyprzedzającego potrzeby pokarmowe”, największe zapotrzebowanie drzew owocowych w ten składnik przychodzi na okres zawiązywania owoców oraz ich intensywnego wzrostu. Później potas jest składnikiem, który hamuje wegetatywny wzrost pędów i warunkuje stopniowe wchodzenie drzew w stan spoczynku zimowego. 
Jak już wspomniano, potas jest łatwo wypłukiwany z gleby, zwłaszcza, gdy zawiera ona niewiele substancji organicznej i ma mały kompleks sorpcyjny. Stąd jego ilość w glebie wiosną może bardzo odbiegać od tej, którą wniesiono do niej jesienią. W zależności od poziomu niedoboru potasu w glebie istnieje potrzeba zastosowania do 120 kg K2O na hektar (maksymalne polecane dawki K2O przy niskiej zawartości w glebie, według liczb granicznych obowiązujących w naszym kraju wynoszą do 200 kg/ha). Warto przy planowaniu dawki potasu uwzględnić także pożądany stosunek azotu do potasu, wymagany przez konkretny gatunek. W sadach, gdzie utrzymywany jest ugór herbicydowy w rzędach drzew oraz murawa w międzyrzędziach, możliwe jest stosowanie nawozów potasowych tylko na powierzchnię pasów herbicydowych. Taki sposób nawożenia potasem może być praktykowany przez okres wielu lat (bez negatywnego wpływu na plonowanie i jakość owoców). Musimy mieć na uwadze, że szerokość ugoru herbicydowego powinna wynosić 1-1,5 m. Nawozy potasowe stosujemy od wczesnej wiosny – zaraz po zejściu śniegu, w momencie gdy możemy wjechać do sadu, do późnej jesieni.

W ostatnich latach zaczyna mówić się o zwiększonym zapotrzebowaniu grusz na potas. Dawka potasu w gruszach powinna oscylować wokół wartości 200 K2O/ha lub więcej. Szczególnie potasolubna jest ‘Konferencja’. 
 
Drzewa pobierają – zależnie od odmiany – około 10-20 kg MgO na hektar w czasie okresu wegetacji. Patrząc na ilość magnezu wypłukiwanego co roku z naszych gleb, praktyka stosowania nawozów magnezowych co roku jest konieczna – najlepiej używać kizerytu, wiosną. Nawożenie magnezem jest także możliwe w przypadku chęci czy konieczności wapnowania gleb, w takim przypadku możliwe jest wykorzystanie wapna magnezowego. Patrząc z praktycznego punktu widzenia, wynikającego z obserwacji prowadzonych w wielu sadach, moim zdaniem około 20 kg MgO powinniśmy stosować w naszych warunkach klimatycznych co roku, systematycznie. Po sezonach bardzo mokrych, z dużą ilością opadów, dawki można podnieść do 25-30 kg MgO/ha.
 Jak wszyscy wiemy, magnez jest bardzo ważnym składnikiem pokarmowym dla czereśni i niektórych odmian jabłoni (np. ‘Golden Delicious’, ‘Idared’).
Stosując nawozy doglebowe musimy mieć na uwadze czas, w którym wysiane składniki pokarmowe przemieszczą się w zasięg systemu korzeniowego. Biorąc pod uwagę suszę, jaka panuje w tej chwili oraz prognozy pogody – głównie opady, nawozy o których mowa, powinny być rozsiane jak najszybciej. Z nawożeniem azotowym można się jeszcze chwilę wstrzymać – do momentu pękania pąków.
 
Marcin Oleszczak, Kazgod

Related Posts

None found

Poprzedni artykułTulipany w Wilanowie
Następny artykułARiMR przyjmuje wnioski o płatności bezpośrednie za 2014 r.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.