Problemy w nawożeniu jabłoni i gruszy

Podczas III Międzynarodowej Konferencji Nawożeniowej, którą zorganizowały Zakład Zaopatrzenia Ogrodniczego Warka oraz Fruit Akademia, przedstawiono wiele ciekawych doniesień, m.in. na temat problemów w nawożeniu jabłoni i gruszy.

Każdy sad jest inny
Zdaniem Erica van der Hoefa (fot. 2) z FruitConsult z Holandii, sadownictwo wspiera się na trzech filarach. Pierwszy stanowi zarządzanie sadem (cięcie, przerzedzanie zawiązków, stosowanie regulatorów wzrostu), drugi – ochrona, a trzeci – nawożenie. Wszystkie te trzy elementy są ważne i bez ich właściwego poziomu nie można mówić o odpowiedniej produkcji sadowniczej i jakości owoców. Nawożenie jabłoni i gruszy, co podkreślił prelegent, musi zależeć od faktycznych potrzeb drzew w danym okresie, a jego nadrzędnym celem zawsze jest wysoka jakość owoców.

Każdy sad ma swoją historię, która jest związana m.in. z jakością gleby, wiekiem sadu, odmianą, podkładką, mikroklimatem w sadzie, ochroną i nawożeniem. Według E. van der Hoefa, nawet do zlokalizowanych w jednym rejonie sadów nie można podchodzić schematycznie. Każdy z nich jest inny i inne panują w nich warunki, dlatego muszą być traktowane indywidualnie i dla każdego z nich co roku należy dostosować konkretne rozwiązania, w tym nawożeniowe. Ułatwia to właściwie prowadzona diagnostyka nawożeniowa oparta na analizie gleby w sadzie oraz na analizie liści wykonywanej na każdym etapie trwania sezonu. Uzyskane wyniki i odpowiednia ich interpretacja dają odpowiedź, czego w danym momencie roślinom brakuje. Kolejnym działaniem jest podjęcie stosownej decyzji, jak zaradzić powstałym niedoborom. Na rynku dostępnych jest wiele produktów, których opisy działania brzmią zachęcająco. Jednak wybór odpowiedniego powinien opierać się właśnie na możliwości zaradzenia konkretnemu problemowi w sadzie, a nie na opisie efektów, jakie uzyska się po jego zastosowaniu.

Zdaniem E. van der Hoefa, sadownicy w Polsce zbytnio koncentrują się na produktach do nawożenia, a nie na diagnostyce występujących w sadzie problemów i ich rozwiązywaniu.

Nawożenie wapniem
Ważnym składnikiem pokarmowym dla roślin sadowniczych jest wapń. Jego niedobory obserwowane na roślinach nie zawsze wynikają z jego braku w glebie. Gorzka plamistość podskórna (fot. 3), najczęstszy objaw niedoboru wapnia, nie jest tylko efektem niedoboru wapnia. Jest ona po części związana z programem ochrony i sposobem prowadzenia sadu. Jeżeli w glebie występują zbyt małe ilości wapnia i potasu (a sadownik o tym nie wie), przy czym wzrost drzew jest dobry, poziom plonowania odpowiedni, a warunki sprzyjają uprawie, to wówczas łatwiej będzie ograniczyć objawy niedoboru wapnia przez nawożenie dolistne. Jeżeli natomiast przy takim samym niedoborze wapnia i potasu w glebie nastąpi zmniejszenie plonowania na skutek uszkodzenia kwiatów lub zawiązków przez przymrozki, wtedy mogą ujawnić się różne objawy natury pokarmowej, które będą, ku zaskoczeniu sadownika, wynikiem niedoboru składników pokarmowych w glebie.

Fot. 3. Objawy gorzkiej plamistości podskórnej

W roślinie wapń przemieszcza się z prądem transpiracyjnym, wskutek parowania wody z powierzchni liści i owoców. Dlatego warto pamiętać, że zawiązki owocowe mają mniejszą powierzchnię parowania od młodych liści. Gdy liście mają dużą powierzchnię, są dobrze wyrośnięte, wtedy transport i dostarczenie wapnia do rosnących zawiązków owocowych są optymalne.

Gdy jakość pierwszych liści będzie niska, transport wapnia do tworzących się zawiązków będzie ograniczony. Taka sytuacja ma miejsce np. po przymrozkach wiosennych, gdy uszkodzeniu ulegną pierwsze liście. Nie będzie miała na to wpływu również optymalna zawartość wapnia w glebie.

Stąd w Holandii zaleca się aplikowanie wapnia już w okresie wzrostu zawiązków owocowych, ponieważ pierwszy okółek liściowy od samego początku musi być w dobrej kondycji i liściom ani zawiązkom nie może brakować wapnia.

Na pobieranie wapnia przez rośliny, jak podał E. van der Hoef, ma wpływ kilka czynników, m.in.: l właściwy stosunek K:Mg, aby nie ujawnił się antagonizm i nie nastąpiło wzajemne blokowanie się składników; l optymalny poziom boru i cynku – pierwiastków biorących udział w transporcie wewnętrznym wapnia; l pH gleby, im niższe, tym trudniejsze pobieranie wapnia (wystarczające jest już na poziomie 5,5, ale optymalne wynosi 6,5); l właściwy wzrost pędów, który stymuluje wzrost korzeni – ograniczenie wzrostu systemu korzeniowego (cięcie) może ograniczać wzrost pędów (wzajemna korelacja); l stres wodny (susza) wiosną i latem.

Wapń można dostarczyć roślinom doglebowo i pozakorzeniowo. Do pozakorzeniowego stosowania przeznaczonych jest wiele produktów. Wybierając jeden z nich, należy mieć pewność, że zawiera on właściwą ilość łatwego do pobrania wapnia. Wapnowanie gleby i doprowadzenie jej do odpowiedniego pH, jak podał E. van der Hoef, najlepiej jest przeprowadzić przed założeniem sadu. W sadzie w pełni owocowania, gdy pH gleby ulegnie obniżeniu, nie łatwo jest przywrócić właściwy jej poziom. Proces ten może trwać nawet 4–5 lat.

Anita Łukawska
Fot. 2,3 A. Lukawska

Related Posts

None found

Poprzedni artykułWsi spokojna, wsi wesoła…
Następny artykułIle będą kosztowały wiśnie?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.